Rok prawie się skończył i patrząc wstecz, tak wiele wydarzyło się w popkulturze. Widzieliśmy wielu celebrytów zmagających się ze swoim zdrowiem i stylem życia; opłakiwaliśmy również wielu, którzy odeszli. W tym roku straciliśmy tak wiele ikon w tak krótkim okresie czasu, że było to naprawdę szokujące. Ale przypomniano nam również, byśmy cenili ich pracę i dostrzegali, że inspirowali wielu ludzi. Jakich muzyków straciliśmy w tym roku? Oto 11 muzyków, którzy zmarli w 2016 roku.

Leonard Cohen

Leonard Cohen | Evening Standard/Getty Images

Ten autor piosenek, piosenkarz i powieściopisarz miał dość ciekawą karierę. Zaczął od publikowania poezji i powieści w latach 60-tych, zanim zajął się muzyką. Później pisał dla Judy Collins, Jamesa Taylora, Willie Nelsona i nie tylko. Jego największym hitem był utwór „Hallelujah”, który znalazł się na jego albumie „Various Positions”. Od tego czasu piosenka ta została zaśpiewana przez ponad 300 innych artystów. To ogromny zysk, biorąc pod uwagę, że napisanie piosenki zajęło Cohenowi pięć lat, jak podaje jego biografia „I’m Your Man: The Life of Leonard Cohen. W 1995 roku został wyświęcony na buddyjskiego mnicha i przyjął imię „Jikan”, co oznacza ciszę. Powrócił do muzyki w 2001 roku z albumem Ten New Songs.

Cohen zmarł w wieku 82 lat 10 listopada. „Mój ojciec odszedł spokojnie w swoim domu w Los Angeles”, powiedział Rolling Stone jego syn Adam, „ze świadomością, że ukończył to, co uważał za jedną ze swoich największych płyt. Pisał do ostatnich chwil ze swoim niepowtarzalnym humorem.”

Prince

Prince | John Sciulli/Getty Images for Samsung

Ikona była znana ze swojej ekstrawaganckiej osobowości wraz z wielką muzyką funk i pop. Pisał, śpiewał i produkował muzykę. Grał również na gitarze, keyboardzie i perkusji. Jego film Purple Rain zdobył Oscara za najlepszą muzykę i Grammy za najlepszą ścieżkę dźwiękową. Ostatecznie został włączony do Rock and Roll Hall of Fame. Zmarł w wieku 57 lat w windzie w swoim domu 21 kwietnia. Według CNN, przyczyną śmierci było przypadkowe przedawkowanie fentanylu opioidowego.

David Bowie

David Bowie | Express/Express/Getty Images

Bowie wymyślał siebie na nowo wiele razy w ciągu swojej kariery, ale jego talent był stale widoczny. Jego 11 albumów znalazło się na pierwszym miejscu, a w 1996 roku został przyjęty do Rock and Roll Hall of Fame. Jego ostatni album został wydany dwa dni przed jego śmiercią, w dniu jego urodzin. Ikonę „Ziggie Stardust” straciliśmy 10 stycznia z powodu raka w wieku 69 lat. Wielu nie wiedziało, że miał 18-miesięczną walkę z rakiem, a w końcu nie mógł mówić, zgodnie z International Business Times.

Christina Grimmie

Christina Grimmie | Vivien Killilea/Getty Images

Piosenkarka była uczestniczką 6. sezonu The Voice i miała ogromną popularność na YouTube. Niestety, jej śmierć trafiła na pierwsze strony gazet, ponieważ została tragicznie postrzelona podczas podpisywania autografów dla swoich fanów w teatrze The Plaza Live w Orlando, według E! Strzelec został później zidentyfikowany jako Kevin James Loibl, który popełnił samobójstwo na miejscu zdarzenia z bronią w ręku.

Denise Matthews (Vanity)

Denise Matthews w The Last Dragon | Motown Productions

Możecie znać Matthews jako „Vanity”, gwiazdę, która pracowała jako piosenkarka, modelka i aktorka. W latach 80. koncertowała z Prince’em i to właśnie wtedy nadał jej pseudonim sceniczny. Była główną wokalistką grupy muzycznej Vanity 6, która rozpadła się w 1981 roku. Wystąpiła również w kilku filmach, w tym w „Ostatnim smoku”. Vanity opuściła przemysł rozrywkowy po przedawkowaniu kokainy w 1994 roku. Następnie została pastorem. Zmarła 15 lutego w wieku 57 lat.

Maurice White

Earth, Wind & Fire | Frank Micelotta/Getty Images

White był założycielem zespołu, Earth, Wind & Fire. Był również głównym wokalistą zespołu i głównym autorem tekstów dla grupy. Został nominowany do 20 Grammy i zakończył się wygrywając siedem. Zespół został ostatecznie wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame, Vocal Group Hall of Fame i Songwriters Hall of Fame. Odszedł we śnie po walce z chorobą Parkinsona. Zmarł w wieku 74 lat, jak podaje The Daily Mail.

Bobby Vee

Bobby Vee | Keystone/Getty Images

Krooner „Take Good Care of My Baby”, gitarzysta i autor piosenek miał długą karierę. Bob Dylan był w jego zespole w latach 50-tych, co dało mu niechlubny początek w branży. Vee kontynuował nagrywanie w latach ’00 i koncertował. Następnie zdiagnozowano u niego chorobę Alzheimera w 2011 roku i zmarł na nią w tym roku w wieku 73 lat, według Fox News.

Pete Burns

Pete Burns | Chris Jackson/Getty Images

Największym hitem założyciela Dead Or Alive, piosenkarza i autora tekstów było „You Spin Me Round (Like a Record)”. Później pojawił się również w brytyjskim programie telewizyjnym, Celebrity Big Brother. Niestety zmarł 23 października na skutek rozległego zatrzymania krążenia. „Był prawdziwym wizjonerem”, czytamy w oświadczeniu wydanym przez jego zespół zarządzający, „piękną utalentowaną duszą, i będzie go brakowało wszystkim, którzy kochali i doceniali wszystko, czym był i wszystkie wspaniałe wspomnienia, które nam pozostawił.”

Tom Searle

Tom Searle, Dan Searle, Sam Carter, Adam Christianson i Tim Hillier-Brook | Danny E. Martindale/Getty Images

28-latek był gitarzystą zespołu Architects. Zespół odwołał swoją trasę koncertową w czerwcu, ponieważ został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, jak podaje The Guardian. Niestety zmarł na raka 20 sierpnia po 15 miesiącach leczenia.

Matt Roberts

(L-R) Todd Harrell, Matt Roberts i Chris Henderson z 3 Doors Down | Ben Gabbe/Getty Images

Gitarzysta 3 Doors Down był członkiem-założycielem zespołu, ale odszedł w 2012 roku z powodów zdrowotnych. Zmarł 20 sierpnia z powodu przedawkowania narkotyków, jak podaje Rolling Stone. „Wiem, że był uzależniony od leków na receptę. Bardzo cierpiał z powodu stanów lękowych” – powiedział CNN jego ojciec, Darrell Roberts. „Myślałem, że pokonał to wszystko.”

George Michael

George Michael | Miguel Medina/AFP/GettyImages

Po znalezieniu sławy w latach 80. dzięki grupie Wham! piosenkarz był w stanie wybić się jako artysta solowy. Poszedł na wygrać Grammy i współpracował z legendami muzyki, takimi jak Aretha Franklin. Niestety, artysta zmarł w Boże Narodzenie w 2016 roku. Miał 53 lata i zmarł na niewydolność serca, według USA Today.

„Z wielkim smutkiem możemy potwierdzić, że nasz ukochany syn, brat i przyjaciel George odszedł spokojnie w domu w okresie Bożego Narodzenia” – czytamy w oświadczeniu publicysty piosenkarza. „Rodzina prosi, aby uszanować ich prywatność w tym trudnym i emocjonalnym czasie. Nie będzie dalszych komentarzy na tym etapie.”

Śledź Nicole Weaver na Twitterze @nikkibernice

Check out Entertainment Cheat Sheet na Facebooku!

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.