Within seconds of eating chocolate, I sneeze three or four times. Jestem w połowie osiemdziesiątki i to się dopiero zaczęło. Czy jest to alergia, a jeśli tak, to dlaczego jej rozwój trwał tak długo?
Alan Gardner, Sheffield.
Po raz pierwszy zetknąłem się z tym zjawiskiem podczas mojego szkolenia, kiedy pracowałem w klinice nosa w Royal Brompton Hospital w Londynie – od tego czasu widziałem zaskakującą liczbę pacjentów z tym problemem.
Z ulgą usłyszysz, że nie uważa się tego za alergię – więc nadal możesz jeść czekoladę. Dzieje się tak, ponieważ kichaniu nie towarzyszą żadne inne objawy reakcji alergicznej, takie jak swędzenie w ustach lub wokół ust czy pokrzywka (potwierdziły to testy alergiczne przeprowadzone na moich pacjentach, u których wystąpiły reakcje na czekoladę).
Zamiast tego uważa się, że jest to spowodowane odruchem – być może odmianą fotogenicznego odruchu kichania, w którym kichanie jest wywoływane przez ekspozycję na słońce lub jasne światło.
To genetyczne dziwactwo, przekazywane przez rodziny, dotyka około jednej na pięć osób i od dawna jest źródłem intryg. W starożytnej Grecji Arystoteles pytał, dlaczego słońce prowokuje kichanie – i istnieją nawet opowieści o rycerzach w zbrojach, którzy kichają, gdy ich wzrok pada na piękne panny.
Uważa się, że kichanie wywołane światłem słonecznym wynika ze skrzyżowania przewodów w nerwie trójdzielnym. Ten duży i złożony nerw ma trzy gałęzie, które przekazują informacje do mózgu z oczu, nosa i szczęki.
Uważa się, że czasami sygnały o świetle słonecznym krzyżują się w gałęzi nosowej, co prowadzi do tego, że są one mylone z łaskotaniem w nosie – i kichnięcie jest wyzwalane.
Coś podobnego może wystąpić w przypadku czekolady.
Zawiera ona teobrominę, związek o gorzkim smaku, o którym wiadomo, że tłumi suchy kaszel poprzez działanie na nerw błędny – inny nerw, który przenosi kluczowe informacje między ciałem a mózgiem.
W tym przypadku, błędny cross-talk między nerwem błędnym a nerwem trójdzielnym może w jakiś sposób uruchomić kichanie.
Możliwe jest również, że flawonoidy, przeciwutleniacze znajdujące się w ziarnach kakaowca, mogą być zaangażowane – niektóre z nich stymulują produkcję tlenku azotu, substancji chemicznej, która pomaga rozszerzyć naczynia krwionośne.
To skłania mnie do sugestii, że być może, w rzadkich przypadkach, czekolada napędza krótki pęd krwi w naczyniach włosowatych w obrębie wyściółki nosa – jest to interpretowane przez mózg jako łaskotanie i następuje kichnięcie.
Dlaczego miałoby to stać się problemem w tym momencie Twojego życia jest niejasne, choć może to zależeć od rodzaju i czystości czekolady. Na przykład, mleko w mlecznej czekoladzie może kolidować z wchłanianiem niektórych składników wywołujących kichanie.
Jeśli tak jest, to ciemna czekolada może być bardziej prawdopodobne, aby kichać.
To spekulacja, ale jeśli jest to zgodne z Twoim doświadczeniem, jedzenie mlecznej czekolady – oczywiście z umiarem – może zmniejszyć prawdopodobieństwo kichania.
W Pani opinii, jak bezpieczne są badania mammograficzne, a w szczególności ewentualne ryzyko związane z promieniowaniem i urazami piersi spowodowanymi przez ciśnienie zgniatające?
Paula Fielding, Newcastle upon Tyne.
Jest to obszar niepokoju wielu kobiet. Mammografia jest jednak jedyną technologią obrazowania piersi, która, jak udowodniono, zmniejsza liczbę zgonów z powodu raka piersi.
Mammografia to promieniowanie rentgenowskie, które może wykryć guzy piersi zbyt małe, aby je zobaczyć lub poczuć. W rzeczywistości mogą one wykryć raka od jednego do czterech lat przed pojawieniem się guzka. Są one oferowane wszystkim kobietom w wieku od 50 do 70 lat co trzy lata oraz kobietom, które mają objawy wymagające zbadania, takie jak guzek.
Podczas zabiegu pierś jest ściskana pomiędzy płytami rentgenowskimi, a zdjęcia są wykonywane z góry i z boku.
Pisz do dr Scurr
Aby skontaktować się z dr Scurr z zapytaniem dotyczącym zdrowia, napisz do niego na adres Good Health Daily Mail, 2 Derry Street, London W8 5TT lub wyślij e-mail na adres [email protected] – podając dane kontaktowe.
Dr Scurr nie może prowadzić osobistej korespondencji.
Jego odpowiedzi nie mogą odnosić się do indywidualnych przypadków i powinny być brane w ogólnym kontekście.
Zawsze konsultuj się z własnym lekarzem rodzinnym w przypadku jakichkolwiek obaw dotyczących zdrowia.
Twoje obawy dotyczące promieniowania są zrozumiałe, ale typowa dawka wynosi tylko 0.7 milisiwertów (mSv), czyli mniej więcej tyle samo, ile otrzymujemy w ciągu trzech miesięcy od promieniowania naturalnie występującego w naszym środowisku.
Co więcej, kompresja – niezbędna do uzyskania obrazów dobrej jakości – nie powoduje, pomimo dyskomfortu (który może być skrajny), żadnych uszkodzeń.
Proces ten nie jest jednak pozbawiony ryzyka. Moim zdaniem największym problemem są wyniki fałszywie dodatnie i nadrozpoznawalność.
Jeśli kobieta wykonuje mammografię co trzy lata od 50. roku życia, szansa na uzyskanie wyniku fałszywie dodatniego – gdy zdrowa tkanka jest błędnie oznaczona jako nieprawidłowa – wynosi 20 procent.
Więcej niż jedna na dziesięć takich osób będzie miała usunięty guzek, który okaże się nienowotworowy. Może to powodować niepotrzebny niepokój i podważać zaufanie do systemu opieki zdrowotnej.
Nie możemy jednak rozróżnić kobiet, dla których choroba może okazać się śmiertelna, od kobiet, które mają raka, który może nigdy nie okazać się problematyczny, więc pacjent może być obciążony wyczerpującym leczeniem.
Indeed, dla każdej kobiety, której życie zostało uratowane dzięki badaniom przesiewowym, trzem kolejnym proponuje się leczenie, którego nie potrzebowały.
Należy jednak pamiętać, że badania przesiewowe mogą wykryć raka, który, jeśli nie zostanie wcześnie wykryty, może zagrażać życiu.
Na tej podstawie można stwierdzić, że badania te przynoszą więcej korzyści niż szkód.
IN MY VIEW: Weź odpowiedzialność za własne zdrowie w czasie wakacji…
Lekarze mają obowiązek nakłaniać pacjentów do badania zagrożeń dla zdrowia, na które mogą być narażeni podczas podróży zagranicznych.
Czasami byłem zdumiony widząc chorych pacjentów wracających z zagranicy zaskoczonych, że tylko dlatego, że byli w stanie kupić bilet na podróż gdzieś, nie było to bezpieczne miejsce do odwiedzenia pod względem zdrowotnym.
Pamiętam jednego pacjenta, który wrócił do domu z malarią po podróży zagranicznej – rozwinęło się u niego powikłanie choroby, w wyniku którego prawie umarł.
Nie podjął żadnych środków ostrożności, aby się zabezpieczyć, mimo że podróżował do obszaru, w którym wiadomo było, że malaria stanowi zagrożenie.
Dawno temu czytałem o turystach, którzy zachorowali na zapalenie żołądka i jelit w Meksyku i teraz podejmują kroki prawne przeciwko swojemu biuru podróży za to, że nie poinformowało ich o ostrzeżeniach dotyczących zdrowia publicznego.
Ale podróżujący do Meksyku powinni być świadomi zagrożenia związanego z zemstą Montezumy – potocznym określeniem biegunki podróżnych.
Turyści zostali dotknięci cyklosporiozy, pierwotniaka zakaźnego rozprzestrzeniającego się przez żywność zanieczyszczoną ściekami – stan obserwowany w wielu krajach Trzeciego Świata.
Ochrona zdrowia jest osobistą odpowiedzialnością. Każdy, kto podróżuje, musi zdawać sobie sprawę z nieodłącznych zagrożeń: przeprowadzić badania, zasięgnąć porady i zdecydować, czy zaakceptować nieuniknione ryzyko.
Biuro podróży, które sprzedaje bilety, nie może czuć się w obowiązku karmić klienta.