Co tak naprawdę wiemy o Sarze Henson, 23-letniej córce biskupa T.D. Jakesa? Wiemy, że jest ona tak samo ludzka jak każdy z nas; nawet jeśli jej ojciec jest jednym z najbardziej wpływowych kaznodziejów na świecie! Jej ojciec jest osobą publiczną, co wiąże się z pieniędzmi, domami, samochodami, wpływami i władzą. Za tym wszystkim Sarah jest piękną, młodą Bożą kobietą, która nie pozwala, by sława przesłoniła jej fakt, że popełniła błędy i nie ma nic przeciwko temu, by dzielić się lekcjami z innymi. Tak, widzieliśmy zdjęcia z jej hucznej ceremonii ślubnej z Robertem Hensonem, zawodnikiem Washington Football Team. Ale ostatnio, na swoim blogu zatytułowanym po prostu „Sarah D. Henson: My Words, My Thoughts, My Heart”, Sarah otworzyła się na temat zostania nastoletnią mamą w wieku 14 lat.
W poście zatytułowanym „Guided Me Home” z 9 września 2011 roku, Sarah przyznała, że „chciała zbyt wiele zbyt szybko” i skończyła z czymś więcej niż się spodziewała… dzieckiem w wieku 14 lat.
Pisze o głęboko osobistym objawieniu i o tym, jak Bóg wykorzystał tę sytuację, by poprowadzić ją z powrotem „do domu”, do właściwej relacji z Bogiem.
„Siedząc w sercu naszego domu, oczekując wybuchu gniewu, krzyku smutku, nauczyłam się w miłosnym uścisku, że wolisz poprawiać siebie niż być poprawiana przez Boga. Nigdy nie będziesz w stanie zbłądzić tak daleko, by Bóg nie mógł cię dosięgnąć, ale im dalej błądzisz, tym trudniej jest znaleźć drogę do domu. Ja znalazłam dom w wieku 14 lat na sali porodowej, z moimi rodzicami wokół mnie, modląc się, gdy Bóg dał mi polisę ubezpieczeniową, że już nigdy nie zbłądzę tak daleko.”
Chociaż teraz jest mężatką i jest bardziej dojrzała, nie zapomniała, jak trudno było zostać mamą w tak młodym wieku. „Musiałam pracować dwa razy ciężej niż wszyscy wokół mnie, aby upewnić się, że nie zostanę w tyle. Zamieniłam nocowanie na oglądanie Barneya do późnych godzin nocnych, zamieniłam bluzki z dekoltem na śpioszki” – napisała. „Za to wszystko jestem wdzięczna. Bóg dał mi wagę, aby mnie spowolnić, żebym nie był jak syn marnotrawny oddający swoją wartość.
„Pamiętam, że czułem się, jakby wszyscy się na mnie gapili, myślałem negatywnie…. Bardzo dobrze poznałem wstyd, szybko nauczyłem się, jak głośne mogą być szepty, jak szybko rozchodzą się plotki. …Co ważniejsze, nauczyłam się nigdy nie pozwolić, aby cokolwiek lub ktokolwiek przekonał mnie, że nie jestem już godna marzyć, żyć pełnią życia.”
Po obraniu tej warstwy swojego życia dla wszystkich, Sarah zachęciła innych do uwolnienia wstydu z ich przeszłości – czegoś, czego nauczyła się z czasem.