Aug. 8, 2017 — Legenda muzyki country Glen Campbell zmarł we wtorek, ponad 6 lat po tym, jak zdiagnozowano u niego chorobę Alzheimera.
„To z najcięższym z serc, że ogłaszamy odejście naszego ukochanego męża, ojca, dziadka i legendarnego piosenkarza i gitarzysty, Glena Travisa Campbella, w wieku 81 lat, po jego długiej i odważnej walce z chorobą Alzheimera”, przeczytaj aktualizację od rodziny Campbella na jego stronie Facebook.
Campbell i jego żona, Kim, ujawnili, że miał Alzheimera w czerwcu 2011 roku w wywiadzie dla magazynu People. Powiedzieli, że został zdiagnozowany 6 miesięcy wcześniej, co byłoby, gdy miał 74 lata, i chciał dać fanom znać, dlaczego może być zapominalski lub zdezorientowany w nadchodzących koncertach.
„Glen jest nadal niesamowitym gitarzystą i piosenkarzem,” Kim Campbell powiedział magazynowi. „Ale jeśli nie zrozumie jakiegoś tekstu lub pomyli się na scenie, nie chciałabym, żeby ludzie pomyśleli: 'Co się z nim dzieje? Czy on jest pijany?’ ” Campbell miał nawyk kokainy i problem z piciem, ale ostatecznie przestał nadużywać narkotyków i alkoholu po ślubie z Kim.
Powikłania z Alzheimera jest szóstą główną przyczyną śmierci w USA, gdzie około pół miliona osób umiera każdego roku, ponieważ mają chorobę. Jest to jedyna z 10 głównych przyczyn śmierci w USA, której nie można zapobiec, wyleczyć ani spowolnić. Około 5 milionów Amerykanów 65 i starszych żyje z chorobą Alzheimera, a dwie trzecie z nich to kobiety.
Campbell i jego rodzina utrzymywali jego chorobę w oczach opinii publicznej. Zaprosili dokumentalistę Jamesa Keacha, aby podążył za nim podczas jego pożegnalnej trasy koncertowej w 2011 i 2012 roku. Powstały dokument, Glen Campbell … I’ll Be Me, miał premierę w październiku ubiegłego roku w Nashville.
.