Czy ich lubisz czy nie, musisz czuć się źle dla New York Knicks. Po prostu byli tak słabo prowadzeni przez lata i mają właściciela w Jamesie Dolanie, który wydaje się bardziej dbać o swój zespół niż o swoją organizację NBA.
Fani Knicks błagali NBA o usunięcie Dolana jako właściciela zespołu, ale bez zamiarów sprzedaży zespołu w tej chwili, wydaje się, że Knicks utknęli w niekończącym się cyklu udręki, dopóki nie dostaną właściciela, który faktycznie dba o graczy, personel i kierownictwo.
Problemy z własnością Knicks jednak nie ma wpływu na nowego prezydenta Knicks, Leon Rose i GM Scott Perry, którzy są zdeterminowani, aby włączyć tę franczyzę z powrotem do pretendenta do mistrzostwa, coś, co nie było od dni Patrick Ewing na początku lat 90-tych. Ostatni New York Knicks mistrzostwa przyszedł w 1973 roku, kiedy Walt Frazier był rzucając go w dół w „The Garden.
Ten sezon ma szansę być inny dla Knicks, nie tylko z powodu ich nowego zarządzania i offseason moves, ale z powodu ich nowego head coacha. Knicks zatrudnili Toma Thibodeau jako 13 trenera od 2000 roku i mają dużo wiary w to, że będzie on ich głównym trenerem przez najbliższe lata, ponieważ podpisali z nim pięcioletni kontrakt.
To będzie trzecia organizacja, w której Thibodeau będzie głównym trenerem, ponieważ był on głównym trenerem w NBA przez 8 różnych sezonów, notując szacowny rekord 352-246 (58.9%). W ciągu 5 sezonów pracy z Bulls, prowadził ich do playoffów w każdym sezonie od 2010-2015 i dotarł do Finałów Konferencji Wschodniej w 2011 roku.
Miał wiele sukcesów przez lata trenowania młodych talentów i to jest to, co Knicks front office ma nadzieję, że Thibs może zrobić dla nich. Z młodymi core pieces jak RJ Barrett i Mitchell Robinson, przyszłość wygląda jasno dla Knicks tak długo, jak nie spieprzyć rzeczy w górę ponownie.
New York Knicks mieli świetny offseason i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, mogą znaleźć się z powrotem w playoffach szybciej niż oczekiwano.