Dolar amerykański osiągnął dwuletnie minimum, ponieważ rynki zdecydowanie przechodzą w tryb „risk-on”. Indeks dolara amerykańskiego, który mierzy wartość zielonego dolara w stosunku do koszyka sześciu walut głównych partnerów handlowych, gwałtownie wzrósł podczas marcowego kryzysu, gdy inwestorzy rzucili się w kierunku tradycyjnie bezpiecznej przystani, jaką są aktywa dolarowe. Jednak ogromne wsparcie ze strony banków centralnych i perspektywa szczepionki odwróciły ten trend. Od 20 marca indeks spadł o 11%. W ciągu roku do dnia dzisiejszego waluta jest w dół o ponad 4%, a w tym tygodniu uderzyła w najniższy poziom od kwietnia 2018 roku. Funt kupuje obecnie około 1,33 dolara.
Pomimo ostatniego dipu, to właśnie przedłużająca się siła dolara była „jednym z bardziej monotonnych motywów” ostatnich kilku lat, mówi Buttonwood w The Economist. Analitycy wielokrotnie przepowiadali rychłe odwrócenie trendu, a zielony dolar pozostawał wysoki i silny. Utrzymujący się słabszy dolar byłby dobrą wiadomością dla rynków wschodzących, gdzie wiele długów jest denominowanych w tej walucie. To sprawiłoby, że obsługa tych kredytów byłaby tańsza w lokalnej walucie, napędzając rajd „nadrabiania zaległości” w lokalnych akcjach.
Szczepionki zmieniły trend
Skromny odwrót dolara jest łatwy do wytłumaczenia, mówią Eva Szalay i Colby Smith w Financial Times. „Szczepionka zmienia wszystko”. Szczepionki przyspieszą ogólne odbicie gospodarcze, zachęcając inwestorów do przeniesienia gotówki ze strefy komfortu w USA na inne rynki światowe. Średnio traderzy przewidują, że dolar zakończy rok 2021 spadkiem o 3% w stosunku do obecnego poziomu, ale niektórzy idą znacznie dalej. Calvin Tse z Citi uważa, że w przyszłym roku waluta może osłabić się o 20%. Ruchy na taką skalę są niezwykle rzadkie na rynkach walutowych.
Po całym chaosie roku 2020, rynki forex pozostały „niezwykle spokojne” – pisze Kenneth Rogoff w Project Syndicate. Tegoroczne ruchy są niczym w porównaniu z „dzikimi girlandami”, które nastąpiły po 2008 roku. Może to wynikać z faktu, że pandemia uderzyła wszędzie, skłaniając rządy i banki centralne do przyjęcia zasadniczo podobnej polityki – zakręcania kurków fiskalnych i wprowadzania stóp procentowych w stan „kriogenicznego zamrożenia” w pobliżu zera. Jednak obecny trend, który łączy „stale rosnący udział długu USA w światowych rynkach” z „coraz mniejszym” udziałem USA w światowym PKB, nie może trwać wiecznie. Znajdujemy się w fazie „spokoju przed burzą walutową”. Jest jeszcze jeden powód, aby sądzić, że dolar zmierza w dół w dłuższym terminie – mówi Buttonwood. Przez większą część 2010 roku waluta korzystała z różnicy w stopach procentowych, ale to już nie ma miejsca.
Przed kryzysem stopy procentowe w USA wynosiły około 1,75%, co stanowiło o wiele bardziej atrakcyjny zysk dla inwestorów niż zerowe lub ujemne stopy procentowe dostępne na większości innych rozwiniętych rynków. Jednak w tym roku Ameryka dołączyła do swoich rówieśników w krainie bliskiej zeru: dziś stopa Fed Funds wynosi 0-0,25%. Spójrzcie poniżej.
- Magazyn MoneyWeek
- Najnowsze wiadomości
- Waluty
.