„Music is a cutthroat, disrespectful, low-life, mother-life, motherfucking, crab-ass, lyin’, deceivin’, stab-you-in-the-back type of business, and that’s just the good part of it!” Darryl „DMC” McDaniels śmieje się (być może kanalizując słynny tekst Huntera S Thompsona o biznesie płytowym). Rozmawiamy o autobiografii Devastating Mic Controller’a Ten Ways Not to Kill Yourself, którą z całą mocą wygłosił również jako audiobook.
Jest to surowy, odkrywczy pamiętnik, który krwawi jak rana kłuta. „Jestem uzależniony”, pisze DMC, człowiek, który tak trwale rymował o epidemii cracku na Mary, Mary. „Przez większość mojego wczesnego życia, paliłem, wciągałem i żłopałem moją drogę przez prawie każdy dzień.”
Obniżając nieco swój dudniący głos, dodaje: „Jeśli twoja dusza nie jest w porządku z tym, co robisz, rozpadniesz się, tak jak ja to zrobiłem.”
Gdy Eminem wprowadził Run-DMC do Rock and Roll Hall of Fame w 2009 roku, drugą grupę hip-hopową, która się tam dostała po Grandmaster Flash and the Furious Five, nazwał ich „czymś twardym. Coś niebezpiecznego. Coś pięknego i wyjątkowego”. Byli pierwszymi gwiazdami filmowymi rapu … są Beatlesami”.
„To szalone”, mówi mi DMC, przyjazny i gadatliwy, siedząc w swoim domu w New Jersey. „Busta Rhymes powiedział: 'Run-DMC nie zmienili muzyki, oni zmienili wszystko’.”
DMC, Joe „Run” Simmons i ich DJ Jason „Jam Master Jay” Mizell byli pierwszymi supergwiazdami hip-hopu. W latach 1983-1988 albumy Run-DMC, King of Rock, Raising Hell i Tougher Than Leather uwalniały klasyczne utwory, takie jak Hard Times, It’s Tricky, Proud to Be Black, Mary, Mary i Walk This Way. (Późniejsze atrakcje to Ghostbusters i Bounce.) „Run-DMC byli tak ekscytujący na żywo,” powiedział mi Chali 2na z Jurassic 5.
Mimo całego sukcesu Run-DMC, po Tougher Than Leather DMC popadł w alkoholizm, depresję i OCD, ponieważ coraz bardziej tracił głos z powodu dysfonii spazmatycznej, w której krtań kurczy się podczas mowy. Przez lata, jak wspomina, cierpiał na myśli samobójcze. Miał coraz większe konflikty twórcze i osobiste z producentem Russellem Simmonsem, Jayem, a zwłaszcza z Runem („anal jak diabli”). Jego dziecięca przyjaźń z Runem przerodziła się w dysfunkcyjną relację biznesową. DMC czuł się naciągany przez pastora Run’a, E Bernarda Jordana. Do 1997 roku „unikał Run’a jak wirusa”. W Japonii później w tym samym roku, sprzedając remiksy (z których jeden, Jason Nevins’s Take on It’s Like That, był mimo wszystko międzynarodowym hitem, sprzedając się w 5 milionach egzemplarzy), DMC „czuł się wykorzystywany, alfonsowany i brudny … Dojenie tej krowy aż do momentu, gdy z wymion zacznie wydobywać się sproszkowana muzyka.”
Kiedy Ice-T zapytał Run’a, jak to jest być na szczycie rapowej gry, Run sławnie wspominał epifanię na temat nadmiaru – konsumowanie wszystkiego, co najlepsze: apartamentów prezydenckich, kobiet i narkotyków: „The ho’s knocking at the door. Rolling Stone’s behind the ho … I’m fuckin’ out of control”. DMC dementuje: „Nigdy nie byłem na tym tak jak on … Run i Jay palili więcej zioła niż bóg rastafarian mógłby wyhodować.”
Około 2002 roku sprawy stanęły na głowie, kiedy Jay został zamordowany w swoim studiu nagraniowym w Hollis, DMC odkrył, że jest adoptowany, a jego ojciec zmarł. Pomimo poważnego ataku alkoholowego zapalenia trzustki wiele lat wcześniej, DMC poddał się piciu na skalę przemysłową, łykając „case of 40s każdego dnia”. W swoim SUV-ie miał lodówkę. Nawet gdy chodził gdziekolwiek, facet z jego ekipy nosił przy sobie piwo w przenośnej chłodziarce.
DMC zdał sobie sprawę, że musi realnie podejść do odwyku. Pomocne okazało się dla niego także poradnictwo. „Terapia to najbardziej gangsterska rzecz, jaką możesz zrobić” – mówi. Jego ostatecznym wybawieniem była jednak żona Zury i syn Dson.
Wychowany na katolika, ale „cieszący się dzikim czasem w trasie zamiast martwić się o moją wieczną duszę”, DMC wierzy teraz, że wyższa, osobista siła żyje w każdym z nas. „Nie obchodzi mnie, jak chcesz nazwać Boga: Yahweh, Budda, Wszechmogący, Allah, jakkolwiek chcesz ją nazwać. Myślę, że Bóg jest kobietą, bo moja żona i matka są takie fajne.”
DMC jest zwolennikiem Hillary Clinton. „Widziałem ją, pracującą w społeczności dla dzieci z rodzin zastępczych. Zakochałem się w niej, bo ona naprawdę troszczy się o młodych ludzi.” Clinton przypomina mu również o jego mamie. „Twoja matka potrafi czytać bzdury, wie jak doprowadzić gówno do porządku.”
Uważa, że ostatnie trzy albumy Run DMC były „naprawdę okropne” – a The School of Old, z udziałem Kid Rocka, na Crown Royal z 2001 roku z pewnością takie było – w uderzającym kontraście do poprzedniego kwartetu, poświęconego podnoszeniu Ameryki na duchu. W tym roku DMC wydał singiel Flames (Unnecessary Bullets), wezwanie do zaprzestania wszelkiej przemocy. Czy czerpał z przesłania Freda Hamptona Jr, że „nie zwalczamy rasizmu rasizmem. Walczymy z rasizmem za pomocą solidarności”? „Och, na pewno. To jest absolutnie to, o czym jest Flames.”
DMC jest wściekły na policję zabijającą czarnych ludzi. „Te kule nie powinny były opuścić komór”. Był poruszony eulogią szefa policji w Dallas Davida Browna „I’ll be loving you always” dla jego pięciu zamordowanych policjantów. „To było niesamowite!” – wykrzykuje. Jest też pod wrażeniem podejścia Browna do community policing i tego, że zwolnił on ponad 70 funkcjonariuszy niespełniających norm. „Musimy przejść przez wszystkie amerykańskie komisariaty, jeden po drugim, i wyplenić wszystkie złe chwasty.”
Podnosi morderstwa w społecznościach afroamerykańskich, opowiadając o niedawnym forum. „Młoda dziewczyna wstaje i mówi: 'Oto prawda, DMC: kiedy biały policjant strzela do czarnego dzieciaka, to jest złe, ale kiedy czarny dzieciak strzela do innego czarnego dzieciaka, to tak właśnie jest w kapturze’. To uderzyło mnie w jelita. Powiedziałem 'Cholera, to jest właśnie ta walka’. To sięga głęboko: pamiętam, kiedy Jay został postrzelony …”
Morderstwo Jay’a pozostaje nierozwiązane. Czy DMC myśli, że ktoś kiedykolwiek zostanie oskarżony? „Nope. Naprawdę, naprawdę nie sądzę” – wzdycha. Artykuł w New York Daily News z 2012 roku twierdził, że ludzie w Hollis wiedzą, kto to zrobił, ale są zbyt przerażeni, aby powiedzieć o tym policji. „Tak, zbyt przerażeni.” Przytacza perspektywę osoby mieszkającej w Hollis. „’Jay podróżował, a oni dostali Jay’a. Muszę tu żyć na co dzień. Mam żonę i dzieci.” DMC wierzy w życie pozagrobowe. „Zobaczysz Jaya ponownie” – mówi, cytując ostatnią linijkę Petera Pipera z Run-DMC. „You will. W tej chwili jammuje w niebie z Biggiem i Kurtem Cobainem.”
DMC mówi, że współczesny hip-hop jest przytłoczony przez mierny rap. „Tak analfabetyczny, tak lekceważący, tak negatywny. Tutaj w Ameryce, możesz być pierdolonym głupcem, tak długo jak zarabiasz pieniądze. Jeśli masz młodego pozytywnego brata, który mówi jak Chuck D lub KRS-One lub Rakim, Ameryka nie chce od ciebie słyszeć. Musimy iść do tych stacji radiowych i powiedzieć, że nie chcemy po prostu słyszeć tych samych 10 płyt o popijaniu syropu, uprawianiu seksu i strzelaniu do skurwysynów.”
DMC twierdzi, że hip-hop powinien być bardziej o poczuciu własnej wartości, szacunku do samego siebie i „sile edukacji”. Jak to często robi podczas naszego wywiadu, wypuszcza wers, słowa z zamykającego utworu Raising Hell: „I’m proud to be black yo.”
Chciałby zobaczyć Chucka D z Public Enemy wstrząsającego rzeczami jako producent w całej branży. „Wielu skurwysynów zostałoby zwolnionych. To byłby całkowity reorganizacja w tym biznesie muzycznym. Dziewięćdziesiąt dziewięć procent dzisiejszego rapu to złe dema. Chodzi o odpowiedzialność. Nie chodzi o cenzurę i wolność słowa. Pozwalamy, aby korporacyjna Ameryka weszła i nas wykorzystywała, mówiła nam, jak mamy robić własny hip-hop. Dostajesz więcej pieniędzy, jeśli jesteś knypkiem… W latach 80. rzuciliśmy wyzwanie Reaganomice.”
Dzisiaj DMC cieszy się z ponownego tworzenia muzyki. „I don’t need no substances.” Pracuje nad Coming Like a Rhino, nowym utworem z Chuckiem D, który ma na celu skrzyżowanie Rebel Without a Pause i Time Bomb. „Mamy zamiar wsadzić stopę Boga w dupę branży, we wszystkich raperów, którzy mają nadejść, raperów, którzy są jeszcze w orzechach swoich ojców. Niech wiedzą, że nie nazywają Chucka twardym rymerem, a DMC Królem Rocka za nic. Ja mam tylko 52 lata. Nie jestem pieprzonym seniorem. Coming Like a Rhino nie jest dla uznania, nie dla sprzedaży. Po prostu dope ass bity i dope ass rymy. Nie ma nic lepszego niż to.”
{{topLeft}}
{{bottomLeft}}
{{topRight}}
{{bottomRight}}
.
{{/goalExceededMarkerPercentage}}
{{/ticker}}
{{heading}}
{{#paragraphs}}
{{.}}
{{/paragraphs}}{{highlightedText}}
- Share on Facebook
- Share on Twitter
- Share via Email
- Share on LinkedIn
- Share on Pinterest
- Share on WhatsApp
- Share on Messenger
.