Privacy & Cookies
This site uses cookies. Kontynuując, wyrażasz zgodę na ich użycie. Dowiedz się więcej, w tym jak kontrolować pliki cookie.
Księgi Samuela są przekonujące, ponieważ poświęcają czas na motywacje i rozwój postaci. Jedną z najciekawszych z nich jest opowieść o Mefiboshecie, kalekim synu Jonatana.
Wcześniej w II Księdze Samuela, gdy Dawid kończy wojnę z domem Saula, poznajemy Mefibosheta. Jego pojawienie się w tym momencie jest zupełnie nie na miejscu w historii, jest to moment „przerywamy tę audycję…”, a informacje, które otrzymujemy są dość podstawowe – kiedy jego ojciec zginął na górze Gilboa pod koniec I Księgi Samuela, pielęgniarka Mefiboshetha upuściła go podczas ucieczki. Z tego powodu był kulawy do końca życia.
To wszystko! Żadnych innych szczegółów. Quelle bizarre.
Cztery rozdziały później staje się on ważny dla historii Dawida. Po zakończeniu wojny i umocnieniu swej władzy, Dawid szuka sposobu na uhonorowanie przysięgi złożonej Saulowi i przyjaźni z Jonatanem. Dowiaduje się, że Mefiboszet żyje na wygnaniu i postanawia przywrócić go do domu ojca – tak, aby rządził resztkami domu Saula.
Ale znowu, dziwnie i celowo, narrator przypomina nam, że Mefiboszet jest chromy na obie nogi. Ma to trochę więcej wspólnego z historią w tym momencie, ponieważ wyjaśnia, dlaczego Mefiboszet nie rządzi już domem swego ojca, ale narrator powtarza to przez cały rozdział.
Zmuszam moich uczniów, aby zauważyli i prześledzili tę dziwną narrację jako lekcję w foreshadowing. Jest to starotestamentowy odpowiednik horroru, w którym za każdym razem, gdy ktoś przejeżdża przez chwiejny wiejski most, kamera robi zbliżenie i widzimy, jak śruby się obluzowują. Możesz nie wiedzieć dokładnie, co się stanie – igranie z oczekiwaniami jest częścią tego, co robią filmy – ale wiesz, że coś stanie się z tym mostem w krytycznym momencie filmu. Jeśli nie, to albo jest to okropny film, albo meta-żart.
Wiemy więc, że w jakiś sposób niezręcznie nazwana kulawość Mefiboshetha będzie miała wpływ na fabułę. Jak? Czytaj dalej.
Teraz, gdy przywracamy Mefibosheta do życia, Dawid jest niezwykle hojny. Odnajduje dom Saula rządzony przez szafarza Saula, Zibę. Jeśli od razu pomyślisz „Steward Gondoru” z LotR, będziesz dokładnie wiedział, co się zaraz stanie. Ziba jako główny szafarz cieszy się wszystkimi przywilejami władzy królewskiej tak długo, jak długo król jest poza domem – idea tego stanowiska polega na tym, że król nadal rządzi swoim domem, nawet gdy jest poza domem i zajmuje się królewskimi sprawami – a Saul jest poza domem od dłuższego czasu. On nigdy nie wróci! Ziba staje się de facto władcą domu Saula.
Poza tym król Dawid jasno wyraża swój zamiar odnalezienia Mefiboshetha i przywrócenia go na jego miejsce. Dla Denethora Ziba i jego synów jest to bolesna degradacja. Wracają oni do roli sług, a Mefibosheth zostaje zaproszony do stołu królewskiego. Nie chcąc przekreślać Dawida, ale z pewnością nie zachwycony tą zmianą, Ziba i jego rodzina przyzwalają na to.
Takie jest ustawienie. Potem przychodzą wszystkie grzechy Dawida i przekleństwo Nathana, o czym była mowa wcześniej. Po tym jak Dawid ucieka z miasta przed swoim zbuntowanym synem, doprowadzonym do najniższego poziomu w swoim życiu, ale zaczynającym widzieć światło i próbującym walczyć o powrót na szczyt, zostaje powitany przez zapłakanego Zibę. Ziba przyniósł Dawidowi zapasy i pomoc w jego ucieczce i ewentualnym powrocie do władzy. Ale Mefiboszet, relacjonuje Ziba, zdradził Dawida. Rzucił się w wir współpracy z Absalomem, widząc w tym szansę na przywrócenie chwały domowi swego ojca.
Jest to druzgocący obrót spraw, nawet po wszystkich innych ciosach, jakie otrzymał Dawid. Troska o Mefibosheta była ostatnią szlachetną rzeczą, jaką Dawid uczynił przed załamaniem. Jego zdrada jest kolejnym gwoździem do trumny dawnego życia Dawida, i być może najbardziej bolesnym.
Chwila, czy nie było czegoś o tym, że Mefibosheth jest kulawy i niezdolny do samodzielnego działania, czym powinniśmy się martwić? Hmm…
Dawid płacze nad opowieścią Ziby, dziękuje mu i rusza na wygnanie. W ciągu kilku następnych rozdziałów Dawid pokonuje armię Absaloma i odzyskuje tron. Jego syn umiera, a on otwarcie opłakuje go w bramach miasta i ułaskawia wszystkich, którzy mu się sprzeciwiali. Dawid wychodzi z tej smutnej próby starszy, ale z pewnością mądrzejszy i miłujący pokój.
A teraz pojawia się Mefibosheth na osiołku. Wrak człowieka, płaczący z żalu i ulgi, rzuca się do stóp Dawida i chwali Boga za zwycięstwo Dawida. Kiedy Dawid pyta go, czy nie przybył, aby pomóc Zibie, Mefiboszet opowiada zupełnie inną historię niż jego zarządca. To Mefiboszet, a nie Ziba, zebrał tę pomoc dla Dawida i miał zamiar sam z nią wyruszyć do Dawida. Ale Ziba, widząc szansę na odbudowanie własnej fortuny, zbuntował się przeciwko Mefiboszetowi, rzucił go na ziemię i odjechał bez niego. Dokonał zamachu stanu w domu Saula, podczas gdy Absalom robił to samo w domu Dawida! Mefibosheth, ponieważ był kulawy w obu nogach, nie mógł nic z tym zrobić aż do teraz, kiedy w końcu przekonał sługę, aby pomógł mu osiodłać konia i przyjechać tutaj.
Kocham tę historię i uwielbiam uczyć jej co roku. Komu mamy wierzyć? Obie historie mają sens. Obie historie bardzo ładnie pasują do tematu książki – albo Dawid naprawdę zostaje zdradzony, co powiększa jego liczne smutki, albo dochodzi do drugiego obalenia prawowitego władcy – i zarówno Ziba, jak i Mefibosheth są przedstawieni jako szczerzy, bez żadnego komentarza ze strony narratora.
Biorąc pod uwagę nacisk, jaki narrator położył na zapowiedź, że Mefibosheth jest kulawy, myślę, że to całkiem oczywiste, że powinniśmy wziąć syna Jonatana za słowo i ukarać Zibę za to, że był gburem. Ale reakcja Dawida na to wszystko czyni rzeczy jeszcze bardziej interesującymi. Przeszedł on długą, długą drogę od dni chwały sprzed dziesięciu rozdziałów – i pod wieloma względami jest lepszy i mądrzejszy.
Być może Dawid nie jest pewien, w którą historię wierzyć, ale to w końcu nie ma znaczenia. Dawid uznaje, że jest to częściowo jego wina. Może Ziba jest złoczyńcą, może Mefiboszet i Ziba są tak samo uwikłani w waśń, w każdym razie jest to związane z dramatyczną restrukturyzacją domu Saula przez Dawida. Dawid zrobił, co mógł, aby nie zniszczyć tego domu, tak jak obiecał Saulowi przed jego śmiercią, ale mimo to sprowadził go bardzo nisko. Nadal prowadził wojnę przeciwko temu domowi; Abner zginął w tej wojnie; Iszboszet został zamordowany w imieniu Dawida podczas tej wojny.
W jednym ze swych bardziej Chrystusowych momentów, Dawid pod koniec swej wojny domowej z Absalomem bierze na siebie wszystkie smutki swego ludu, a także wszystkie ich winy i rozładowuje konflikt w sobie. On jest teraz rozjemcą, czyniąc pokój na swój własny koszt. Dzieli majątek Saula między dwóch mężczyzn i przywraca Mefibosheta jako towarzysza kolacji przy swoim królewskim stole.
Teraz to jest mediator przymierza.