Każdy, kto spotkał Juliannę Margulies wie, że jest szczera, zabawna i bez zbędnych ceregieli. I świetnie sobie radzi z zachowaniem zdrowego rozsądku w branży, która żeruje na niepewności.
„Nie czytam nic o sobie i to bardzo pomaga. Myślę, że gdybym przeczytała 'She’s looking older,’ zostałabym sparaliżowana,” powiedziała TODAY Parents. „Nie mam zbyt grubej skóry. Mam bogate życie wewnętrzne, życie domowe, życie rodzinne i życie towarzyskie. Ludzie w moim życiu, którzy mnie kochają, wiedzą dokładnie, kim jestem. To jest mój barometr. Nie szukam żadnego uznania poza tym kręgiem. Dużo czasu zajęło mi dojście do tego. Pomaga mi to, że jestem żoną kogoś, kto nie jest z branży. Mam 51 lat. Wiem, co o sobie myślę i to musi być wystarczająco dobre.”
To dlatego trzyma się z dala od mediów społecznościowych. I dlaczego koncentruje się na prowadzeniu swojego syna Kierana, 10, z mężem Keith Lieberthal, przez przykład. Zawsze mówi „Proszę” i „Dziękuję” i zauważyła, że jej syn zaczął robić to samo.
„Musisz nauczyć ich, co jest dobre, a co złe. Mój mąż i ja jesteśmy na tej samej stronie w jaki sposób go wychowujemy. Musisz poprowadzić ich do światła, a nie do ciemności” – powiedziała Margulies. „Kiedy poznałam mojego męża, otworzyłby mi drzwi samochodu, a ja wysiadłabym po drugiej stronie. Został prawidłowo wychowany. Nie byłam przyzwyczajona do przebywania wokół facetów, którzy tak robili. Zdałam sobie sprawę, że nadszedł czas, aby wychować świadomych chłopców.”
To oznacza, że Margulies nie obija się o to, że jest pracującą mamą i rozmawia ze swoim dzieckiem o rzeczywistych problemach. „Rozmawiamy o równej płacy. To dobrze dla niego, aby zobaczyć mamę pracującą. Bądźmy świadomi i uważni,” powiedziała.
Teraz, trzykrotna zdobywczyni Emmy – która pozostaje doceniona za swoją pracę jako pielęgniarka w „ER” i prawnik w „The Good Wife” – powraca do telewizji w AMC’s „Dietland,” grając narcystyczną exec magazynu z garderobą godną jej tytułu. Jest to pierwszy poważny powrót Margulies do telewizji od czasu, gdy „Żona” zakończyła się w 2016 roku. Ona zawsze planowała powrót, ale czekała na coś, co było warte czasu z dala od rodziny.
„To naprawdę szczęśliwa pozycja, w której się znajduję. Nie byłam gotowa, chyba że było to coś, o czym warto było mówić”, powiedziała. „Będąc z dala od mojej rodziny przez siedem lat, nie mogę robić czegoś, gdzie nigdy nie zobaczę mojego dziecka i mojego męża. Wzięłam rok na dekompresję i odzyskanie mojego życia i powrót na tor w moim domu. I to się pojawiło.”
Punkty sprzedaży: „Kreatywnie dostaję najlepsze linie i najlepsze ubrania i najlepszy harmonogram. Moje dziecko będzie poza domem za osiem lat. Chcę być tak obecny, jak tylko mogę. 'The Good Wife’ zabierało mnie z dala od niego na 14 godzin dziennie. Nie chciałam tego przeżywać. Czuję się bardzo samolubna. Ale musiałam mieć życie.”
Gdy jest ze swoją rodziną, Margulies skupia się na nich, zamiast zamieszczać idealnie przefiltrowany portret rodzinny, aby świat mógł go zobaczyć i polubić.
„Media społecznościowe sprawiają, że nie jesteś obecny. Ten moment już minął. Rodzicielstwo wymaga, abyś był obecny. Jeśli nie jesteś obecny, małpa widzi małpa robi”, powiedziała. „Wracasz do domu i zostawić telefony w misce i usiąść i zjeść obiad. Wczoraj usiedliśmy, a mój syn zapytał mnie: 'Jak minął dzień? Co dziś robiłaś?”. A ja pomyślałem sobie, 'To zaczyna działać!’
.