Główny menedżer Yankees Brian Cashman grał kiedyś na drugiej bazie dla Cardinals. The Catholic University of America (CUA) Cardinals, to jest – nie Redbirds w St. Louis. Był też całkiem niezły.
Podczas lat studiów Cashmana w połowie do końca lat osiemdziesiątych, programy sportowe CUA konkurowały w Division III, ale drużyna baseballowa Cardinals stawiała czoła swojej części przeciwników Division I w każdym sezonie. Cashman i jego koledzy z drużyny CUA regularnie stawiali czoła drużynom baseballowym w Georgetown i George Washington University, dwóch szkołach Division I znajdujących się w pobliżu w DC.
Cashman trzymał się swoich przeciwko nim.
W rzeczywistości, zanim trener baseballu CUA Ross Natoli obiecał Cashmanowi, że będzie w stanie zacząć jako świeżo upieczony student, Yankees GM miał plany uczęszczania do Tulane, gdzie czuł, że ma szansę na zrobienie drużyny baseballowej jako walk-on.
Szansa na bycie początkującym drugim basemanem CUA jako świeżo upieczony student była zbyt dobra, aby przejść. Dwa tygodnie przed rozpoczęciem college’u Cashman zmienił plany i zapisał się na CUA. Była to decyzja, której nigdy nie żałował.
Prowadził również Kardynałów w kilku kategoriach ofensywnych w każdym z jego czterech lat w zespole. W 1988 roku Cashman ustanowił uniwersytecki rekord jednego sezonu dla hitów, 52 w 38 grach, który trwał 11 lat. To, że Cashman był utalentowanym sportowcem w college’u jest fajnym faktem, ale dowiadując się o karierze Cashmana w college’u, stałem się o wiele bardziej zainteresowany dowiedzeniem się, jaki był Brian Cashman jako gracz i kolega z drużyny. Fani wiedzą, jaki jest Brian Cashman jako główny menadżer słynnej firmy. Kim był jako piłkarz?
Okazuje się, że Cashman byłby dobrym Jankesem. Ma te same cechy, których on sam szuka u graczy.
Cashman był wyróżniającym się graczem, „bystrym leadoff hitterem”, według Natoli. Opisał Cashmana jako nieustępliwego konkurenta, który prowadził przez przykład.
Matt Seiler, partner Cashmana w podwójnej grze w polu w CUA, powiedział, że Cashman był dobrym sędzią charakteru i nie bał się wyzwania, zgodnie z profilem S.L. Price’a z 2015 roku w Sports Illustrated. Był uparty. Nigdy się nie poddawał. A wykonywanie jak najlepszej pracy miało dla niego znaczenie. Zawsze, zawsze starał się z całych sił. To podejście przenosi się także na inne części życia Cashmana. Cięcie zakrętów nie jest częścią jego makijażu.
„Ważne jest, aby mieć dyscyplinę, ponieważ nigdy nie wiesz, kto patrzy na to, co robisz,” Cashman powiedział w wywiadzie w 2011 roku. „Wierzę, że jeśli masz takie podejście, wszystko się ułoży. Będzie to walka pod górę, ale jeśli nie będziesz zbytnio marzył i skupisz się na teraźniejszości, przyszłość stanie się bardziej określona z czasem.”
Jednym z obowiązków Cashmana jest ocena umiejętności gracza, ale jest on również bardzo świadomy swoich mocnych i słabych stron.
Uderzanie przełamujących piłek było jedną ze słabości Cashmana podczas gry dla CUA. Ponieważ miał trudności z trafieniem w boiska z dużą ilością ruchu, rozwinął zamiłowanie do zamachów na pierwszym boisku, kiedy miał większe szanse na zobaczenie szybkiej piłki. Natoli jednak często instruował swoich zawodników, by wybierali pierwszą piłkę w ataku. W rezultacie Cashman często decydował się nie zerkać w dół linii trzeciej bazy na swojego trenera, ponieważ nie chciał zobaczyć, jak Natoli daje mu znak take.
„Miałem problemy z drugorzędnymi boiskami”, Cashman wyjaśnił New York Times w 2011 roku. „Jeśli pierwszym boiskiem w grze była szybka piłka, wskoczyłbym na nią i wbił ją, w przeciwieństwie do podejścia, które mam jako dyrektor generalny.”
Ale jakkolwiek poważny Cashman był graczem, jest również znany w organizacji Yankees jako żartowniś. Anegdoty o jego wybrykach sprawiają, że zastanawiam się, czy kiedykolwiek udało mu się oszukać Bretta Gardnera, innego upartego, lubiącego psikusy piłkarza w klubie Yankees. Obaj panowie są świadectwem tego, że człowiek może się dobrze bawić, a jednocześnie dążyć do doskonałości.