Dorastając, zawsze mówiono mi, że jestem Meksykanką.
Nie byłam zbyt pewna, co to znaczy, tylko to, że wszyscy wokół mnie byli moreno, co oznacza „ciemnoskórzy”. Nigdy nie powiedziano mi, że będę miała pewne przywileje w moim życiu z powodu mojej jasnej karnacji – przywileje, których ciemniejsze kobiety, takie jak moja prababcia, nigdy by nie miały. Była Meksykanką i nie wpuszczano jej do niektórych lokali ze względu na jej ciemnobrązową skórę. Wyglądam zupełnie inaczej niż ona i moja kultura – mój cały świat – jest inny.
Moja jasna skóra i orzechowe oczy spowodowały pewne nieporozumienia przez lata. Jestem meksykańsko-amerykańska. Mówię biegle po hiszpańsku.
„Mira, yo estoy ordenando sus tacos porque ella no sabe como hablar en español.” Więc prawdopodobnie powinieneś patrzeć na mnie, a nie na mojego przyjaciela z ciemną karnacją, ponieważ ona nie zna hiszpańskiego lub nie rozumie, co mówisz.
Rozumiem teraz jako dorosły, że moja skóra dała mi pewne „przywileje”, z których wiele to po prostu unikanie profilowania rasowego. Nie spotykam się z takimi spojrzeniami pracowników sklepu, kiedy zbyt długo stoję w przejściu, i bardziej mi ufają. Gdybym naprawdę chciała, mogłabym przefarbować włosy na jasny kasztan lub truskawkowy blond i próbować uchodzić za białą. Ale to nie jest to, kim jestem.
Mogę być zbyt jasna dla mojej kultury, ale na pewno nie jestem wystarczająco jasna dla innej.
Byłam zastraszana. Nazywają mnie „przezroczystą”, „pustą ścianą”, „jesteś tak biała, że aż bolą mnie oczy” lub jestem porównywana do pustej kartki papieru. Ktoś zapytał mnie: „Czy to jest twoja mama?”. Pewien chłopak powiedział mi, że nie lubi „blancas”. Nie byłam dla niego wystarczająco ciemna. Tak, mogło być znacznie gorzej, ale rzeczy takie jak te zbierały żniwo na mnie.
Przypominam sobie, że życzyłem sobie, abym mógł być przynajmniej opalony jak moja matka lub bracia. Jeden z moich braci jest Moreno. Pomyślałem, że muszę być przypadkiem jeden na milion. Nigdy nie słyszałam o jasnoskórych dziewczynach, które chciałyby być ciemnoskóre. Nie mogłam nikomu powiedzieć, bo brzmiało to dziwnie: Dlaczego miałabym chcieć mieć ciemną skórę? Dlaczego miałabym zapraszać do dyskryminacji?
Dorastając, czułam się odłączona od moich własnych ludzi. Byłam outsiderem.
„Nie znasz tej walki, bo nie jesteś ciemnoskóra.”
To słowa, które odbijają się echem w mojej głowie od ludzi, których uważałam za przyjaciół. „Biedna mała jasnoskóra dziewczyna płacząca o tym, jak nie jest ciemna i dyskryminowana, na co mogłabyś narzekać?”. Byli w ruchach „Latina Strong and Proud” i „Brown is beautiful”. Cóż, może nie jestem brązowy, ale stoję z tobą.
Kiedy miałem 12 lat lub tak, użyłbym samoopalacza w sprayu. Nakładałam go w zaciszu mojego pokoju. Zaczęłam spryskiwać cały mój tors, potem górną część ud. Nie czytałam dokładnie instrukcji. Po prostu spryskałam się. Zastanawiałam się, ile czasu zajmie mi opalenizna i niecierpliwie spryskiwałam się jeszcze bardziej. Wkrótce potem przyszło obrzydzenie. Opalenizna była smugowata, nierówna i ogólnie zła. Moja wrażliwa skóra dostała pokrzywki. Nie jestem dokładnie pewna, ile Benadrylu połknęłam, ale to powstrzymało reakcję.
Dlaczego to zrobiłam?
Nie byłam pewna, dopóki nie obejrzałam programu telewizyjnego, że zdałam sobie sprawę, że mogłam cierpieć na chorobę zwaną Body Dysmorphic Disorder (BDD).
Jak napisano w artykule zatytułowanym Prevalence of BDD autorstwa Dr. Katharine Phillips, Body Dysmorphic Disorder dotyka 1,7-2,4% populacji ogólnej. To jest około jedna na 50 osób. BDD jest mniej więcej tak powszechne jak zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne. Oznacza to, że ponad 5 milionów ludzi do około 7,5 miliona ludzi w Stanach Zjednoczonych ma BDD, a połowa z nich to kobiety.
Czy to może być to, co jest ze mną nie tak? Czy ja wariuję przez samodiagnozowanie się? Dlaczego tak się czuję z moją skórą? Dlaczego nie wyglądam jak moja rodzina?
Całe życie oglądałam telenowele. Pomagam mojej matce zawstydzać tamales każdego roku. Obejmuję moją kulturę, ale czułam się inna. Czułam się wypchnięta. Nawet moja prababcia miała do mnie niechęć. Dorastałam w odrazie do tego, jak moja skóra nie była w stanie zakryć moich ciemnych włosów, jak trądzik tak łatwo pojawiał się na moim ciele. Moja skóra stała się arkuszem nienawiści na moim ciele, który chciałam zedrzeć. Ale nie mogłam. Musiałam z tym żyć. Nie mogłam przejść z domu do samochodu, nie czując tworzącego się oparzenia słonecznego – jak miałam się kiedykolwiek opalić?
Zbyt wiele czasu zajęło mi, aby poczuć się dobrze w mojej skórze i w mojej własnej kulturze. Zamiast myśleć: „Moja skóra jest nieatrakcyjna”, musiałam zmienić swój sposób postrzegania. Jest we mnie coś więcej niż to, co widzisz. Zaczęłam skupiać się na rzeczach, które kocham w sobie i swojej kulturze. Nauczyłam się, że są rzeczy, które czynią cię wyjątkową i piękną niezależnie od koloru twojej skóry.
Nie pozwól, aby te negatywne myśli i słowa innych wpłynęły na twoją zdolność do zaakceptowania siebie. BDD jest prawdziwe – możesz nie wiedzieć, że je masz. For me, acceptance was a wild roller coaster ride, but now I honestly enjoy my pasty, transparent, reflective skin, and appreciate my differences.
I am light-skinned, but I also am Mexican-American.
Top image: Rodzina Floresów. Od lewej: Misty, Rene, Linda i Juan. Zdjęcie dzięki uprzejmości Misty P. Flores.
Related Stories:
Latino Artists Tell 'Nuestra Historia’
.