Zanim przejdziemy do następnej sekcji, musimy wyjaśnić, że nie ma ostatecznej odpowiedzi na to pytanie. Wiele osób przedstawiło swoje spostrzeżenia, poparte dowodami lub nie. Odpowiedź jest prawdopodobnie bardzo złożona i stanowi mieszankę wszystkich aspektów współczesnego życia i nacisków społecznych.

Lęk jest złożony – tak jak jego pochodzenie.

Nie ma dwóch takich samych ludzi; nie ma dwóch takich samych doświadczeń; nie ma dwóch takich samych doświadczeń lęku.

W związku z tym jest mało prawdopodobne, że istnieje odpowiedź, która pasuje do wszystkich rozmiarów.

W związku z tym, istnieje szereg teorii, które próbują wyjaśnić, dlaczego lęk może stopniowo wkradać się na pierwszy plan.

Jak widzieliśmy, liczba ludzi w bogatszych społeczeństwach, którzy mają zaburzenia lękowe jest zaskakująco wysoka.

Jednakże warto zauważyć, że wiele osób, które doświadczają codziennego lęku może nie spełniać kryteriów zaburzenia lękowego, ale nadal są nim dotknięte.

Ci ludzie są trudniejsi do określenia; latają pod radarem, nie znosząc wystarczającego dyskomfortu psychicznego, aby dołączyć do szeregów GAD, ale wciąż odczuwając jego siłę.

„Jeśli ktoś wyprzedza mnie w drodze do domu, niepokój przekonuje mnie, że to moja wina, bo jadę zbyt wolno. Jeśli członek rodziny lub przyjaciel ulegnie wypadkowi, lęk przekonuje mnie, że to moja wina, że nie życzyłem im bezpiecznej podróży.”

Anon.

Poniżej przedstawiamy kilka teorii, które zostały wysnute przez ludzi zainteresowanych tym, jak lęk może się rozwijać.

Zmiana w społeczeństwie

Niektórzy twierdzą, że ludzie w społeczeństwach zachodnich stają się bardziej psychologicznie wrażliwi, ponieważ jest mniejsza presja na nas, aby przetrwać teraz, gdy jedzenie i woda są tak obfite. Uważają oni, że nasz wzrok odszedł od przetrwania i przesunął się do wewnątrz.

Twierdzą oni, że teraz skupiamy się na zewnętrznych pragnieniach, takich jak nowy samochód i duży dom, a nie na wewnętrznych pragnieniach, w tym radości z rodziny i przyjaciół, i spotkania z innymi w społeczności.

To wszystko brzmi jak może być trudne do sprawdzenia w badaniach, ale niektórzy naukowcy doszli do podobnych wniosków.

Jedno z badań opublikowanych w latach 90-tych wykazało, że ludzie, którzy dążyli do pieniędzy, wyglądu i statusu byli bardziej skłonni do odczuwania niepokoju i depresji.

Badanie analizujące zmiany w postawach świeżo upieczonych studentów na przestrzeni 40 lat wykazało, że liczba studentów, którzy przywiązują wagę do korzyści finansowych wzrosła prawie dwukrotnie od lat 60-tych, podczas gdy „rozwijanie sensownej filozofii życiowej” drastycznie straciło na znaczeniu.

Metaanaliza, która badała wzrost psychopatologii wśród amerykańskiej młodzieży na przestrzeni czasu, wykazała, że „rozwój sensownej filozofii życiowej” ma wpływ na rozwój psychopatologii u młodzieży w USA.W metaanalizie, która badała wzrost psychopatologii wśród amerykańskiej młodzieży, stwierdzono, że „wyniki najlepiej pasują do modelu cytującego kulturowe przesunięcia w kierunku celów zewnętrznych, takich jak materializm i status, a z dala od celów wewnętrznych, takich jak wspólnota, sens życia i przynależność.”

Motywacje odpływają od wspólnoty na rzecz jednostki. Materializm jest najważniejszy w nowoczesnym społeczeństwie. Niemożliwe jest narysowanie prostej linii pomiędzy tymi zmianami w kulturze a lękiem, ale niektórzy mają taką pokusę.

„Najgorsze jest to, że nie można się skupić – lęk wywołuje gęstą mgłę mózgową, przez co naprawdę trudno jest się skoncentrować w pracy. Brak możliwości skupienia się w pracy z kolei sprawia, że czuję się zaniepokojony postrzeganiem mojej pracy przez innych ludzi i napędza ten cykl.”

Anon.

Życie w samotności

Ludzie dzisiaj są o wiele bardziej skłonni do życia w samotności niż 50 lat temu. W Stanach Zjednoczonych w 1960 roku, poniżej 7 procent dorosłych żyło samotnie; do 2017 roku, ta liczba wzrosła do znacznie ponad jednej trzeciej dorosłych.

Czy to może odgrywać rolę? Oczywiście, wiele osób jest niezwykle szczęśliwych, żyjąc samotnie – inni jednak nie.

Samotność spotkała się z dużym zainteresowaniem w ostatnich latach i została omówiona jako potencjalny czynnik ryzyka dla depresji i choroby Alzheimera, wśród innych warunków.

Chociaż depresja i zaburzenia lękowe są odrębnymi warunkami, osoby z depresją powszechnie doświadczają podobnych objawów, takich jak nerwowość. Zaburzenia lęku społecznego często pojawiają się w parze z dużą depresją.

Czy samotność może pomóc wyjaśnić lęk na Zachodzie?

W rzeczywistości osoby, u których rozwija się depresja, często wcześniej w życiu rozwijają zaburzenia lękowe.

Lęk występuje również czasami jako część zmian nastroju, które mają miejsce we wczesnych i środkowych stadiach choroby Alzheimera.

Samotność może również pogorszyć objawy u osób z przewlekłym bólem, stanem, który często przynosi niepokój.

Podobnie, bycie w stanie wysokiego niepokoju może zwiększyć poziom postrzeganego bólu, tworząc w ten sposób błędne koło; jeśli ktoś odczuwa ból, czuje się niespokojny, a niepokój napędza ból.

Wydaje się, że izolacja społeczna może potencjalnie zwiększyć niepokój poprzez szereg ścieżek.

Aby jeszcze bardziej zamącić wodę, niektórzy ludzie, którzy doświadczają wysokiego poziomu niepokoju, wybierają życie w samotności. Tak więc, większa liczba osób żyjących samotnie może być częścią przyczyny i skutku wzrostu poziomu lęku na Zachodzie.

Świat chemiczny

Może jest coś w wodzie? Brzmi to trochę konspiracyjnie, ale nie powinniśmy odrzucać tego z góry. Z pewnością istnieje nieporęczna gama substancji chemicznych w środowisku, które zamieszkujemy.

Przegląd literatury – opublikowany w 2013 roku – ocenił dowody na to, że substancje chemiczne w środowisku mogą wpływać na rozwijający się mózg, gdy jesteśmy w łonie matki.

Przeglądając istniejące badania, naukowcy zbadali substancje chemiczne dobrze znane jako trujące (takie jak ołów), substancje chemiczne, które zostały uznane za niebezpieczne tylko w ostatnich dziesięcioleciach (takie jak metylortęć), a także związki, które dopiero teraz są badane pod kątem potencjalnej toksyczności (w tym niektóre składniki tworzyw sztucznych).

Z substancji chemicznych, które przetestowali, tylko dwie były związane z lękiem, w szczególności. Były to ftalany i bisfenol-A, z których oba są stosowane w produkcji tworzyw sztucznych. Jednak ustalenia były niejednoznaczne, a odpowiednie badania, które przeanalizowali, przyniosły sprzeczne wyniki.

Duże badanie BMJ obejmujące ponad 70 000 kobiet-pielęgniarek nakreśliło powiązania między zanieczyszczeniem powietrza a lękiem.

Aby dojść do tego wniosku, badacze oszacowali długoterminowe narażenie na zanieczyszczenia i porównali je z danymi z kwestionariusza lęku. Stwierdzili, że ci, którzy mieli wyższy poziom narażenia, częściej zgłaszali objawy lęku.

Ten obszar badań jest notorycznie trudny do rozwikłania; ludzie nigdy nie są narażeni na działanie tylko jednej substancji chemicznej. Wszyscy jesteśmy kąpani w koktajlu o różnym składzie; koktajlu, którego składniki zmieniają się w ciągu dni, miesięcy i lat.

Minie dużo czasu, zanim będzie można wyciągnąć nawet półstałe wnioski na temat chemikaliów środowiskowych i lęku.

„Mój niepokój jest zwykle trochę jak biały szum w tle – dostaję się na z życiem, ale zawsze czuje się tak, że jest coś, czego mi brakuje, coś nie uczestniczyłem, lub że jest coś, co zrobiłem strasznie źle.”

Anon.

Can we blame social media?

Niektórzy inni spojrzeli na wpływ mediów społecznościowych na zdrowie psychiczne. Po tym wszystkim, media społecznościowe zalały społeczeństwo tak dokładnie w tak krótkim czasie, jest wysoce nieprawdopodobne, aby nie miały żadnego wpływu.

Jaką rolę odgrywają media społecznościowe w lęku dzisiaj?

Facebook został założony w 2004 roku; dziś prawie 1.5 miliardów ludzi korzysta z niego co najmniej raz dziennie.

Więc jedna, pojedyncza, samodzielna strona internetowa jest teraz przeglądana przez około 1 na 5 osób na świecie.

To niesamowite, a Facebook jest tylko jednym z wielu gigantów mediów społecznościowych.

Badania patrząc na związek między mediami społecznościowymi i niepokoju są stosunkowo łatwe do znalezienia.

Na przykład, jeden, który zbadał korzystania z mediów społecznościowych, snu i zdrowia psychicznego w ponad 400 szkockich nastolatków ujawnił, że ci, którzy używali mediów społecznościowych najbardziej, szczególnie w nocy, miał niższą samoocenę i wyższe poziomy lęku i depresji.

Inne dochodzenie badane ponad 1700 młodych dorosłych USA. Badacze porównali liczbę używanych platform społecznościowych z poziomem lęku i depresji.

Osoby, które korzystały z większej liczby platform społecznościowych, zgłaszały wyższy poziom depresji i lęku. Inne badanie przeprowadzone na osobach w wieku 18-22 lat doprowadziło do podobnych wniosków.

Zanim rzucimy Facebooka i jego pracowników lwom na pożarcie, musimy pamiętać, że przyczyna i skutek nie mogą być ustalone w większości tych badań.

Możliwe jest, że niespokojna osoba szuka ukojenia w mediach społecznościowych. Być może nie jest to, że media społecznościowe powoduje niepokój, ale że media społecznościowe są atrakcyjne dla tych, którzy już są niespokojni. Być może lęk skłania użytkownika do częstszego korzystania z mediów społecznościowych.

Ponieważ media społecznościowe są tak wszechobecne, trudno jest przeprowadzić badanie z grupą kontrolną dorosłych, którzy nie zostali do nich wprowadzeni.

„Dla mnie posiadanie lęku związanego z OCD oznacza, że nic – nawet najbardziej banalna codzienna czynność – nie może być doświadczana bez poczucia winy i strachu. I właśnie dlatego jest to wyczerpujące. Jestem stale na straży krzywdy, którą mogę nieumyślnie spowodować.”

Anon.

Czy życie jest teraz bardziej stresujące?

Czy praca jest bardziej stresująca? Czy winne jest dojeżdżanie do pracy? Kiedy mówimy dzieciom, że „mogą osiągnąć wszystko, jeśli tylko będą się wystarczająco starać”, czy nie skazujemy ich na porażkę? W końcu nie każde dziecko może zostać prezydentem (lub Beyoncé).

„Fake news” są wszędzie.

Czy nasz obraz siebie jest wbijany w podłogę przez ciągłe bombardowanie naszych zmysłów idealnie przefiltrowanymi, cyfrowo zmienionymi modelami?

Czy kapitalizm przeniósł uwagę z uprzejmych dążeń społecznych na ogromnie nieosiągalne pragnienia osobiste, pozostawiając nas z przepaścią, której wiemy, że nigdy nie będziemy w stanie zapełnić?

Czy możemy złożyć część winy u stóp nowoczesnych mediów, wiecznego, jasno oświetlonego kabaretu informacyjnego, mówiącego nam, że świat jest zepsuty, my go zepsuliśmy, i nie da się go naprawić, i że wszystko daje nam raka?

I rzeczywiście, John S. Price, były praktykujący psychiatra, przedstawiając pracę na temat ewolucji lęku społecznego, pisze, że „jako praktykujący klinicysta, radzę wszystkim moim niespokojnym pacjentom, aby unikali oglądania wiadomości telewizyjnych.”

Zmiana klimatu, nuklearna apokalipsa, Ebola, wirusy zjadające ciało, odporność na antybiotyki, stale rosnąca nierówność ekonomiczna, fake news…lista nie ma końca.

Lęk może być powszechny, ponieważ społeczeństwo, w którym żyjemy, jest bardziej stresujące niż 5, 10 lub 50 lat temu.

Jednakże ocena tego, jak bardzo stresujące jest społeczeństwo w porównaniu z jakimkolwiek innym, graniczy z niemożliwością.

Może lęk jest powszechny w Stanach Zjednoczonych z powodu wszystkich lub żadnego z powyższych czynników. Po tym wszystkim, każdy jest inny, a lęk może mieć niezliczoną ilość przyczyn u każdej osoby.

Ujawnienie tajników zdrowia psychicznego nie jest prostym zadaniem; warunki nakładają się na siebie, objawy różnią się, a przyczyna i skutek są rozmyte.

Czy lęk jest spektrum, które wszyscy zamieszkujemy? Czy ludzkość jest gatunkiem z natury niespokojnym? Jego nasilenie i rozpowszechnienie może wahać się w zależności od warunków społecznych w danym czasie, ale być może jest w nas wszystkich.

Może niepokój jest przygotowany i gotowy do ataku kiedy spuszczamy gardę, lub kiedy nasza garda jest zmniejszona przez siły zewnętrzne.

Ten artykuł postawił o wiele więcej pytań niż odpowiedział, ale przynajmniej pokazuje jak złożona jest kwestia niepokoju. Być może najważniejsze jest to, że pokazuje, że jeśli jesteś osobiście dotknięty lękiem, nie jesteś sam.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.