Przez dziesięciolecia dominującym obrazem Afryki było to, że jest ona biedna i bezradna. Ten obraz jest błędny. Większość ludzi w Afryce może być biedna, ale sam kontynent jest jednym z najbogatszych pod względem zasobów naturalnych. Afryka nie jest bezradna i zależna od naszej pomocy, ale płaci bogatym krajom więcej pieniędzy, niż otrzymuje w ramach pomocy. Musimy zmierzyć się z niewygodną prawdą: Afryka nam pomaga.

Spróbuj naszą interaktywną infografikę >>

Od czasu wielkich klęsk głodu w latach 80. i 90. jesteśmy bombardowani obrazami graficznego głodu. Od Live Aid, powiedziano nam, że nie ma wystarczająco dużo żywności w Afryce i że odpowiedź jest dobroczynność. Za zaledwie 3 funty miesięcznie można kupić jedzenie, nasiona, studnię wodną, koc. My, jak się wnioskuje, jesteśmy odpowiedzią na problemy Afryki. Nasza dobroć i litość może pomóc, ponieważ Afryka nie ma zdolności, aby pomóc sobie.

Ale to jest rzeczywiście odwrotnie. W rzeczywistości to Afryka pomaga nam.

Głód w świecie obfitości

Prawdą jest, że wielu ludzi w Afryce – i na całym świecie – jest głodnych. ONZ szacuje, że 805 milionów ludzi na świecie nie ma wystarczającej ilości jedzenia. Prawdą jest również, że ponad dwie trzecie ludzi w Afryce Subsaharyjskiej nie ma dostępu do elektryczności, a prawie 40 procent nie ma dostępu do czystej wody. Ale to nie dlatego, że na świecie nie ma wystarczającej ilości żywności, energii i wody.

Według Światowego Programu Żywnościowego ONZ na świecie produkuje się wystarczająco dużo żywności, aby wyżywić 12 miliardów ludzi.

Niektóre z krajów o najniższych wskaźnikach dostępu do energii są najbardziej obdarzone zasobami energetycznymi. Ponad połowa ludności bogatej w ropę Nigerii nie ma podstawowego dostępu do elektryczności.

Jeśli chodzi o wodę, nie ma korelacji między częściami świata, w których występuje niedobór wody, a miejscami, w których ludzie nie mają dostępu do czystej wody. Woda jest fizycznie niewystarczająca w południowych Stanach Zjednoczonych i na Bliskim Wschodzie, ale to w bogatych w wodę obszarach Afryki Subsaharyjskiej jest najniższy poziom dostępu do czystej wody.

A co z populacją? Niektórzy obwiniają za ubóstwo wzrost liczby ludności na świecie z 2 miliardów w 1927 roku do ponad 7 miliardów obecnie. Zwolennicy agresywnej kontroli populacji zwykle nie martwią się o populacje w Europie i Ameryce Północnej. Wygodnie, to zawsze wzrost populacji w Azji i Afryce jest przedstawiany jako problem. Ale potrzeba by 13 Bangladeszczyków, aby zużyć tyle zasobów, co jeden Amerykanin. Więc problemem nie jest populacja, ale ogromna ilość zasobów, które wykorzystują bogate kraje.

Boża: cena władzy korporacji

Mamy wystarczająco dużo wszystkiego, aby się obłowić. Afryka nie potrzebuje „naszej” pomocy, podobnie jak żaden inny kontynent. Tak więc prawdziwy powód, dla którego miliardy ludzi są głodne, spragnione i pozbawione elektryczności, wynika ze sposobu, w jaki działa globalna gospodarka.

Niesprawiedliwa dystrybucja wynika z niesprawiedliwego podziału władzy, z małą garstką globalnych korporacji mających ogromną władzę nad systemem żywnościowym. Zaledwie dziesięć firm agrobiznesowych kontroluje 75 procent przemysłu nasiennego, 55 procent przemysłu nawozowego i 95 procent przemysłu pestycydowego.

Wynikiem tego jest ogromna władza nad tym, co się produkuje, przez kogo, jak się traktuje i ile się za to płaci. Zaledwie 4 procent zysku w przemyśle ananasowym idzie na płace dla pracowników plantacji, podczas gdy 79 procent trafia do międzynarodowych handlowców i detalistów.

A ponieważ karmienie biednych nigdy nie jest tak opłacalne jak karmienie bogatych, firmy te zapewniają, że żywność jest eksportowana na bardziej lukratywne rynki. Były ekspert ONZ ds. żywności Olivier De Schutter jasno stwierdził, że taki zglobalizowany przemysł spożywczy oznacza, że „luksusowe gusta najbogatszych części świata mogą konkurować z zaspokojeniem podstawowych potrzeb ubogich.”

Spekulanci pogarszają tę sytuację, stawiając na ceny kluczowych towarów spożywczych, takich jak kukurydza, pszenica i jęczmień. To powoduje skoki cen, które oznaczają, że więcej ludzi nie może sobie pozwolić na importowaną żywność.

Biorąc to wszystko pod uwagę, można by pomyśleć, że rządy będą dążyć do zmniejszenia władzy wielkiego agrobiznesu. Ale rząd brytyjski włożył 600 milionów funtów do wspierania Nowego Sojuszu na rzecz Bezpieczeństwa Żywnościowego i Żywienia, program, który wspiera duże korporacje agrobiznesu na rynkach afrykańskich.

Na całym świecie, to międzynarodowe korporacje i ich sojusznicy, którzy stoją na drodze do prawdziwego postępu. Sposobem na zapewnienie wszystkim wystarczającej ilości żywności, wody i energii jest zmiana sposobu dystrybucji tych zasobów. Kontrola musi zostać odebrana korporacyjnym monopolistom i przekazana społecznościom poprzez alternatywne idee, takie jak suwerenność żywnościowa – ramy, które gwarantują prawo do żywności.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.