Surgery
Poszedłem do lokalnego centrum chirurgicznego, Bailey Square, a personel był niesamowity. Byłem absolutnie zdmuchnięty przez moje leczenie. Pielęgniarki były słodkie, profesjonalne i w cudowny sposób sprawiły, że pre-op był bezbolesny i wygodny. Mój szpitalny fartuch był nadmuchiwany, a oni pompowali go pełnym ciepłym powietrzem, więc nigdy nie było mi chłodno, jak w innych historiach, które słyszałam, a nawet lekarze byli przyjaźni i śmiem twierdzić, że zabawni. Czekałam kilka godzin, zanim rozpoczęła się moja procedura, ale lekarz miał mnóstwo małych dzieci, którymi musiał się zająć przede mną, a biorąc pod uwagę to, jak bardzo muszą się bać, nie przeszkadzało mi to opóźnienie. Moja kroplówka i znieczulenie były bezbolesne, a ostatnią rzeczą, jaką pamiętam, jest pielęgniarka podłączająca moje łydki do maszyn masujących (prawdopodobnie w celu zapobiegania zakrzepom krwi, ale mimo wszystko było to przyjemne uczucie) i podpierająca moje stopy poduszką.

Dzień Procedury – Odzyskiwanie
Odzyskiwanie było denerwujące, ale nie bolesne (z powodu leków, jestem pewien). Pikanie maszyn było nieustannie głośne, a niegdyś zabawne urządzenia masujące nogi sprawiały wrażenie, jakby przywiązywały mnie do łóżka. Jeśli mój oddech się pogorszył, personel pielęgniarski został zaalarmowany i zmusił mnie do kaszlu lub cięższego i szybszego oddychania, czego moje gardło nie mogło znieść z powodu pracującej rurki oddechowej. Szybko doszedłem do siebie i powrót do domu nie był męką. Wziąłem tylenol i nie zdecydowałem się na leki przeciwbólowe. Rozmawiałem przez telefon w pracy i jadłem zupę. Wydawało się, że to będzie gładkie żeglowanie…

Day 1 Post-op
Moja pierwsza noc w domu była żałosna, po prostu niewytłumaczalnie żałosna. Nie mogłam spać i najczęściej miałam ochotę się powiesić. Zatłoczenie było tak intensywne, że płakałam. Próbowałam odpoczynku w wannie, na moim niegdyś niebiańskim materacu tempur-pedic, w naszym salonie z szezlongiem, na naszej kanapie, na podłodze, na stojąco, na boku i w każdej konfiguracji, o jakiej mogłam pomyśleć. Nic nie działało. To pozostawiło dla raczej smutnego ranka. Wczołgałem się do łóżka, sprawdziłem maile z pracy i zrobiłem co w mojej mocy, żeby zignorować zator. Drętwienie w dachu moich ust było bardziej widoczne, podobnie jak ogólny ból. Dowiedziałam się dzisiaj, że jeśli nos po operacji nie jest wilgotny, staje się nędznym, ciastowatym centrum bólu, więc mgiełka solna stała się moim nowym BFF. Z mojego nosa przez większość dnia kapała krew, więc głowa do góry, jeśli masz mdłości.

Dni 2-5 Post-Op
Dużo płaczu, przekrwienia i kontemplacji samodzielnego usunięcia nosa. Byłam gotowa wyrwać moje szyny pęsetą. Byłam w stanie wrócić do pracy, ale przypisuję to bardziej elastycznej pracy niż mojemu zdrowiu. W końcu się załamałem i wziąłem trochę tylenolu z kodeiną, ale ograniczona ulga nie dorównywała szumowi. Spanie było trudną sprawą, jeśli w ogóle do niego doszło. W piątym dniu byłam gotowa wsadzić sobie do nosa cokolwiek (chusteczki higieniczne, chusteczki zwinięte w punkt, patyczki higieniczne, paznokcie, a nawet przykleiłam aparat fotograficzny iphone’a tak blisko nozdrzy, jak tylko mogłam, żeby zobaczyć, co mnie unieszczęśliwia. Wszystko , co ustaliłem było , że silikonowe stenty są znaczne. To było też dziwne nie mieć żadnego zmysłu smaku albo zapachu. Przedawkowałam perfumy pierwszego dnia po powrocie do biura i piłam jarmużowo-cytrynowe smoothie, ponieważ i tak nie mogłam ich skosztować. Smak słodkich potraw powrócił jako pierwszy, począwszy od kukurydzy i ananasa, a skończywszy na pomarańczach i czekoladzie. Nawet w piątym dniu moje zmysły były ograniczone. Doświadczyłam również bólu zębów, szczególnie górnych przednich, czego się nie spodziewałam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.