W styczniu napisałem artykuł zatytułowany „10 rzeczy, które świat technologii powinien zostawić za sobą”. W moim kawałku lampooned kilka przykładów elementów technologicznych lub trendów, które powinny być umieszczone na pastwisku, w tym problemy java, utracone dane i hasło aggravations.
Jeden element w szczególności sprowokował coś z burzy ogniowej: „Moim zdaniem jest wielu innych kandydatów do
muzeum: aparaty cyfrowe/wideo, odtwarzacze MP3, płyty CD, DVD, radia, magnetofony, kalkulatory, budziki i płyty winylowe/turntable. Twoje urządzenie mobilne może pełnić wiele z tych funkcji, a nawet więcej.” To spowodowało wiele komentarzy i e-maili od czytelników, którzy namawiali mnie do ponownego rozważenia moich preferencji dla muzyki cyfrowej nad analogową, zapewniając mnie, że jakość dźwięku z płyt i kaset była o wiele lepsza niż ta z MP3.
Niektóre z tych uwag potraktowałem z przymrużeniem oka, jak na przykład e-mail od czytelnika, który przyznał, że jego partnerka prowadziła sklep z płytami, co oznaczało, że miała osobisty interes finansowy w promowaniu muzyki analogowej. Większość moich odpowiedzi na ten temat skupiała się na tym, że nie odczuwam żadnego pogorszenia jakości dźwięku podczas słuchania MP3, a produkcję i transport analogowych nośników uważam za marnowanie zasobów. Będąc minimalistą, muszę jednak przyznać, że moja mantra „wyeliminuj wszystkie niepotrzebne rzeczy” ma wpływ na moje preferencje.
Te wymiany zdań sprawiły, że od tamtej pory zastanawiam się: czy naprawdę istnieje różnica pomiędzy muzyką analogową i cyfrową, czy po prostu mam słabe ucho i nie mogę jej wykryć? Pamiętajcie, że mam 45 lat i słucham głośnej muzyki od ponad 25 lat, więc możliwe, że moje bębenki są mniej wyrafinowane niż wasze.
I tak bez dalszej zwłoki zdecydowałem się zbadać fakty stojące za tym co do tej pory było polem bitwy opinia vs. opinia, przynajmniej w moim doświadczeniu.
Po pierwsze chcę porozmawiać o tym jak działa muzyka analogowa i cyfrowa. Podczas gdy istnieje wiele skomplikowanych czynników, w skrócie, oto podstawy między tymi dwoma:
Muzyka analogowa reprezentuje rzeczywiste, ciągłe fale dźwiękowe generowane przez artystów i ich sprzęt (w większości przypadków, ale czasami płyty są oparte na cyfrowych nagraniach konwertowanych z powrotem do formatu analogowego), nagrywane na winylu jako rowki przez metalowe stemple lub na kasetach jako impulsy magnetyczne. Za każdym razem, gdy płyta lub kaseta jest odtwarzana, jest ona fizycznie obciążana z powodu tarcia, zużycia i ścierania. Z czasem pogarsza się jakość dźwięku. Co więcej, dźwięk jest generalnie lepszy na początku nagrania winylowego niż na końcu, ponieważ mniejszy obwód może wpływać na zdolność igły do podążania za rowkiem ze 100% dokładnością. A dla tych z nas, którzy dorastali w latach 70-tych, czynnik „trzeszczenia i popu” płyt – nie wspominając o przysłowiowym pomijaniu lub zapętlaniu tych samych kilku sekund muzyki w kółko – może być dość rozpraszający.
Muzyka cyfrowa jest KOPIĄ muzyki analogowej i nie jest to nagranie ciągłe. Raczej dźwięki są przechwytywane za pomocą próbek (zazwyczaj kilka tysięcy razy na sekundę). Na przykład, płyta CD jest zwykle próbkowana z częstotliwością około 44.1 kHz, co przekłada się na ponad 44 000 razy na sekundę, ale poziomy próbkowania mogą być wyższe. Muzyka jest zapisywana w bitach informacji; płyta CD zazwyczaj zawiera muzykę 16-bitową, i tak jak w przypadku próbkowania, więcej bitów może być użyte dla lepszej jakości. Prędkość bitowa (ilość danych odtwarzanych na sekundę) jest również czynnikiem; płyty CD często odtwarzane są z prędkością 128 Kbps, ale może ona również wzrosnąć. Istnieje również czynnik kompresji; zmniejszanie pliku muzycznego, aby zmieścił się na nośniku, dla którego jest przeznaczony, co może mieć wpływ na odtwarzanie. Jednakże, rodzaj kompresji zwany „bezstratnym” ma na celu zwalczanie tego problemu.
W istocie, istnieje wiele zmiennych w grze, jeśli chodzi o muzykę cyfrową (wierność i częstotliwość są również częścią tego równania), ale faktem jest, że muzyka cyfrowa jest zazwyczaj konwersją muzyki analogowej i pewne straty jakości mogą wystąpić, jeśli jest to zrobione źle lub próbkowanie, bity i szybkość bitowa są gorsze. Faktem jest również, że płyta winylowa będzie zawierała więcej danych muzycznych niż MP3. Jednakże, nagranie cyfrowe może być odtwarzane w kółko bez pogorszenia jakości.
HowStuffWorks.com powiedział: „Wczesne nagrania cyfrowe poświęciły wierność, lub jakość dźwięku, na rzecz niezawodności…. dzisiaj, technologia w branży nagrań audio jest tak zaawansowana, że wielu inżynierów audio powie ci, że nie ma wykrywalnej różnicy między nagraniami analogowymi i cyfrowymi. Nawet jeśli używałbyś najlepszego sprzętu stereo, nie powinieneś być w stanie zidentyfikować jednego medium od drugiego tylko na podstawie odsłuchu dźwięku. Wielu audiofilów nie zgadza się z tym i twierdzi, że format analogowy jest nadal najlepszy.”
Inne elementy, które mogą wpływać na wrażenia słuchowe obejmują jakość systemu dźwiękowego, środowisko, w którym słuchasz (pojazd z opuszczonymi oknami będzie się znacznie różnił od cichego salonu), jak również odtwarzane nagranie. Komediowa rutyna Eddiego Murphy’ego z lat 80. będzie prawdopodobnie brzmiała tak samo zarówno w formacie analogowym, jak i cyfrowym, ale jazzowe nagranie Milesa Davisa może brzmieć lepiej w formacie winylowym – a przynajmniej może sprzyjać jego percepcji. Percepcja odgrywa dużą rolę tutaj.
Autor artykułu, Jonathan Strickland, powiedział:
„Wiedziałem, że z tym artykułem będę stąpał po cienkim lodzie. Jeśli jest coś, co gwarantuje rozpoczęcie walki na argumenty wśród fanów muzyki, to jest to stara debata „cyfrowy kontra analogowy”. Podczas gdy są audiofile, którzy będą protestować do grobu, że formaty analogowe, takie jak płyty winylowe, zapewniają prawdziwszy, bogatszy dźwięk niż formaty cyfrowe, nie ma zbyt wielu twardych dowodów na poparcie tej tezy. Jasne, jeśli słuchasz muzyki na systemie niskiej klasy, to nie będzie ona brzmiała zbyt dobrze. A jeśli zakodujesz muzykę cyfrową przy użyciu niskiego bitrate’u, dźwięk, który uzyskasz w rezultacie może być mniej przyjemny dla ucha. Ale jeśli używacie bezstratnego formatu cyfrowego i przyzwoitego systemu dźwiękowego, to bardzo trudno – może nawet niemożliwe – jest odróżnić analog od cyfry. Wierzę, że to, co niektórzy audiofile naprawdę cenią, to rytuał słuchania muzyki analogowej. Wyjęcie winylowego albumu z okładki, położenie go na gramofonie i delikatne ustawienie igły nadaje doświadczeniu słuchania muzyki powagi, której w innym przypadku mogłoby nie posiadać. Jak mogłoby to nie brzmieć lepiej?”
W końcu, podczas gdy fakty mogą wskazywać na wyższą jakość dźwięku analogowego (w zależności od okoliczności), przesłanka pozostaje w dużej mierze subiektywna. Czy słuchanie cyfrowego nagrania utworu Milesa Davisa naprawdę wpłynie negatywnie na wasze doznania i sprawi, że będziecie tęsknić za winylem? Nie mogę na to odpowiedzieć – tylko wy możecie. Jestem po prostu szczęśliwy, że w każdej chwili mam możliwość odtwarzania moich ulubionych albumów Led Zeppelin bez martwienia się o noszenie nośników wokół, dzięki mojemu zaufanemu staremu Blackberry. Widzicie, potrafię znaleźć wartość w rzeczach powszechnie uważanych za przestarzałe i nieaktualne!
Zobacz także:
Jak tworzyć muzykę na Chromebooku
Dźwięki w chmurze: Co najnowsza rewolucja technologiczna oznacza dla przyszłości tworzenia muzyki
Zacznij korzystać z Google Play Music
Przewodnik po Apple Pro Apps do profesjonalnej produkcji audio i wideo