leczy trądzik różowaty, popękane naczynka, trądzik, plamy z wina porto, blizny, zmiany pigmentowe i zmarszczki oraz fotostarzenie. Ian Dooley
Sugestywny urok zaróżowionych policzków jest niezaprzeczalny. Niezależnie od tego, czy jest to efekt młodości, czy energicznego treningu, szczypta różu sprawia, że każdy wygląda bardziej, no cóż, jak żywy. (Nie bez powodu tak wiele kobiet czuje się nagich bez odrobiny różu, który ożywiłby ich cerę). O ile odrobina koloru jest zaletą, o tyle intensywny, pełny rumieniec – czy to spowodowany trądzikiem różowatym, czy popękanymi naczynkami – już nie. A w zależności od jego nasilenia, może nawet powodować uczucie samoświadomości i zakłopotania.
Ja należę do tej drugiej kategorii. Odkąd byłam młoda, moja twarz zmieniała biegi z neutralnego na pomidorowo-czerwony w ciągu kilku sekund – czy to z powodu ćwiczeń, znalezienia się w niekomfortowej sytuacji, czy nawet jedzenia pikantnych potraw. I mimo że mam profesjonalne wykształcenie kosmetyczne – przez dziesięć lat prowadziłam aptekę na Brooklynie i rozpoczęłam karierę pisarską w tej branży – wierzyłam, że moja agresywnie czerwona twarz to coś, co można leczyć tylko miejscowo: korektorem i kremem nawilżającym.
długości fal (595 nm i 1064 nm) i większa niezawodność. Candela
W tym momencie do akcji wkracza Candela Vbeam. W skrócie: jest to impulsowy laser barwnikowy (PDL) o długości fali 595 nm (nanometrów). (Najnowsze urządzenie Vbeam Prima oferuje dwie długości fali zabiegowej, 595 nm i 1064 nm, i jest powoli wprowadzane na rynek w całych Stanach Zjednoczonych). Leczy problemy pielęgnacyjne związane z naczyniami krwionośnymi (takie jak mój trądzik różowaty i popękane naczynka), a także trądzik, blizny pigmentowe, zmiany pigmentowe i zmarszczki oraz fotostarzenie. (W rzeczywistości jest on tak bezpieczny i skuteczny, że może być nawet stosowany u dzieci w leczeniu plam po winie porto). Aby jednak zagłębić się w to, na czym polega Vbeam i zobaczyć, w jaki sposób może on złagodzić moje rumieńce, zwróciłam się do dr Claire Chang w Union Square Laster Dermatology.
Po krótkiej konsultacji zdecydowałyśmy się na trzy zabiegi. Liczba ta może być jednak różna i „zależy od leczonej choroby skóry, stopnia jej zaawansowania oraz indywidualnej reakcji pacjenta” – mówi Chang. Kolejna rzecz, o której należy pamiętać? Odcień Twojej skóry. Opalanie, jak już wiesz, sieje spustoszenie w Twojej skórze, a Vbeam również nie jest jego fanem. Chang wyjaśnia: „Idealnym kandydatem do Vbeam jest osoba o jasnej karnacji, która nie ma obecnie opalenizny. U pacjentów z opalenizną pigment skóry może konkurować o energię lasera i zwiększać ryzyko wystąpienia skutków ubocznych.”
zabieg w Union Square Dermatology. Union Square Dermatology
Trzy sesje, w przeważającej części, przebiegały według tego samego protokołu. Po oczyszczeniu twarzy z wszelkich kremów przeciwsłonecznych i makijażu, moja twarz została sfotografowana pod różnymi kątami. (To pomaga praktyce udokumentować mój postęp.) Po założeniu gogli, aby osłonić moje oczy, i rozłożeniu się na krześle, Dr Chang przystąpiłby do pracy. (Jeśli chodzi o zachowanie przy łóżku, Chang dostaje dodatkowe złote gwiazdki za bycie tak spokojną i opanowaną, ale wystarczająco rozmowną, by mnie rozpraszać). Ponieważ nie miałam żadnego kremu znieczulającego – zapewniono mnie, że będzie mi wygodnie – byłam trochę zdenerwowana tym, co miało nastąpić podczas mojego pierwszego zabiegu.
Na szczęście najbardziej nieprzyjemną częścią każdej sesji był błysk jasnego światła i nagły dźwięk przypominający pompowanie, który towarzyszył każdemu impulsowi. Co do odczuć związanych z Vbeam? Tak jak zapewniał Chang: „jak pstryknięcie gumowej marki”. Podczas gdy pierwsza sesja była łatwa, Chang odpowiednio dostosował i podniósł ustawienia lasera – w oparciu o mój poziom komfortu i wyniki z poprzedniej sesji. To powiedziawszy: ostatnia sesja wymagała więcej głębokiego oddychania na moim końcu niż zwykle, ale dyskomfort był całkowicie znośny. Jeszcze lepiej? Każda sesja nie trwała dłużej niż kilka minut.
Jak wyglądałam i jak się czułam po tym? Trochę zaczerwieniona i trochę opuchnięta (czego można się było spodziewać) – ale nie na tyle, aby pokrzyżować moje wieczorne plany z przyjaciółkami. A po solidnie przespanej nocy, prawie całkowicie wróciłam do normy. Najbardziej zaskoczyło mnie jednak to, jak szybko zauważyłam rezultaty. Wiele z nadmiernie różowych plam i karmazynowych smug, które nękały moją cerę w dorosłym życiu – i nad którymi spędziłam sporo czasu, przeglądając się w lusterku powiększającym – jakby zniknęło. I po raz pierwszy od tak dawna, jak tylko pamiętam, nie martwiłam się o nakładanie korektora na nos przed wyjściem z domu.
Choć każdy pacjent jest inny, Chang zaleca powrót na zabiegi pielęgnacyjne co 3 do 12 miesięcy. I chociaż koszt również może się różnić w zależności od praktyki – upewnij się, że korzystasz z usług licencjonowanego pracownika służby zdrowia – cena pojedynczego zabiegu w Union Square Dermatology zaczyna się od 500 dolarów.
Ale być może to, co jest najlepsze w Vbeam, to szybkie, widoczne rezultaty i równie ważny komfort dla wszystkich zaangażowanych. „Jako lekarz uwielbiam to, że pacjenci czują się stosunkowo komfortowo podczas zabiegu” – mówi Chang. „Uzyskuję również stałe wyniki dzięki Vbeam, co zwiększa zadowolenie pacjentów”.
Śledź mnie na Twitterze. Sprawdź moją stronę internetową.