ST. LOUIS – Budweiser Clydesdale wjechał do wypełnionej po brzegi sali gimnastycznej w szpitalu morskim w San Diego w grudniu ubiegłego roku i został powitany przez 300 osób – rannych żołnierzy i kobiet w otoczeniu ich rodzin i personelu szpitala. Było to świąteczne przyjęcie dla „rannych wojowników”. Clydesdale okazał się strzałem w dziesiątkę. Ludzie pozowali do zdjęć z koniem. Dzieci rzuciły się, by go pogłaskać.
„Koszty nigdy nie wchodziły w rachubę”, powiedział Riley Nelson, koordynator ds. lekkoatletyki w Bazie Marynarki Wojennej w San Diego. Mając skromny budżet, odetchnął z ulgą, że Anheuser-Busch zapłacił za Clydesdale’a.
Ale to może być ostatni raz, kiedy ranni wojownicy – lub inne małe imprezy charytatywne i non-profit – mogą sobie pozwolić na wizytę Clydesdale.
W tym miesiącu Anheuser-Busch po cichu zaczął pobierać opłatę w wysokości 2000 dolarów za dzień za publiczne występy swoich Budweiser Clydesdales, kończąc trwającą od dziesięcioleci praktykę browaru pochłaniającego prawie wszystkie koszty pokazania swoich kultowych koni przed tłumami wielbicieli.
Anheuser-Busch opisał to jako prośbę o „zwiększony udział”, aby zrównoważyć $8,000 za dzień to kosztuje, aby mieć zespół hitch na drodze. Wcześniej, hurtowników piwa i organizatorów imprez oczekiwano chip w tylko do stajni i koszty paszy, które były zazwyczaj nominalne.
The Clydesdales są uważane za ambasadorów korporacji tak czczony, że ewoluowały do prawie symbole Ameryki; pojawiające się, na przykład, w dwóch prezydenckich parady inauguracyjne. Każdego roku konie pojawiają się na ponad 900 różnych imprezach. Zespoły hitchów, składające się z ośmiu koni ciągnących czerwony wózek z piwem Budweiser, podróżują po kraju przez wiele miesięcy. Konie maszerują w paradach. Odwiedzają festiwale. Biorą udział w rodeos i pokazach lotniczych.
Keith Levy, wiceprezes Anheuser-Busch ds. marketingu, powiedział, że nowa opłata nie powinna zmniejszyć liczby imprez dla Clydesdales, ponieważ popyt na konie znacznie przewyższa podaż dostępnych terminów. „Wciąż będą bardzo widoczne, tak widoczne, jak zawsze były” – powiedział.
Levy odmówił podania rocznego budżetu programu Clydesdale, ale powiedział, że opłata nie ma na celu generowania przychodów. Zaznaczył, że browar nadal ponosi większość kosztów i że „wartość (pojawienia się) przewyższa koszt ich pokazania”, nawet przy nowej opłacie.
Ale ta cena jest nadal zbyt wysoka dla małych wydarzeń, takich jak ranni wojownicy, powiedział Nelson.
„Prawdopodobnie byłoby to coś, czego byśmy nie zrobili”, powiedział. Wizyta Clydesdale „jest miła, ale 2 000 dolarów to dużo pieniędzy”.
The Clydesdales również może zabraknąć w przyszłorocznej Paradzie Świętego Patryka w Atlancie. Nancy Logue, prezes organizacji non-profit, która organizuje 128-letnie wydarzenie, powiedziała, że była zachwycona tym, że w paradzie w zeszłym miesiącu wystąpił zespół autostopowiczów. Organizacja non-profit i lokalny dystrybutor piwa podzielili się kosztami opłacenia miejsca w stajni, paszy i bezpieczeństwa na noc dla koni. Ale Logue powiedział, że wątpi, że Clydesdales będzie z powrotem w przyszłym roku z powodu nowej opłaty.
„W tej gospodarce jest to trudne,” powiedziała Logue.
Ale kompleks rozrywkowy Old Town w Kissimmee, Fla, powiedział, że prawdopodobnie wyłoży pieniądze na powrót koni po ich ostatniej wizycie w styczniu.
„Uwielbiamy je. To zdecydowanie coś, co byśmy rozważyli” – powiedziała Tracy Parkinson, kierownik ds. wydarzeń specjalnych. „The Clydesdales są bardzo, bardzo popularne”.
Obsługa 250 Clydesdales browaru jest delikatną kwestią dla Anheuser-Busch, szczególnie od czasu, gdy stał się on amerykańską filią belgijskiego InBev w 2008 roku. Oficjalne porozumienie w sprawie fuzji wymaga, by połączona firma – znana z ostrego cięcia kosztów – nadal wspierała działalność Clydesdales. W końcu konie są częścią historii firmy od 1933 roku, kiedy to zespół Clydesdales został wykorzystany do dostarczenia pierwszego po prohibicji piwa warzonego w St. Louis.
Anheuser-Busch dokonał pewnych zmian w swoim programie Clydesdale od czasu fuzji. W zeszłym roku zamknął swoje centrum hodowlane Clydesdale w Riverside County, Calif. i otworzył masywne nowe gospodarstwo hodowlane w Boonville, Mo., z własnym laboratorium weterynaryjnym, 34 stragany i state-of-the-art sprzętu. Podczas gdy farma jest zamknięta dla publiczności, Anheuser-Busch otworzy sąsiednie Warm Springs Ranch na wycieczki 30 kwietnia.
Anheuser-Busch ma również skonsolidowane zespoły hitch rozproszone w całym kraju do zaledwie trzech miejsc: Boonville, St. Louis i Merrimack, N.H.
Na początku tego roku Anheuser-Busch wpadł w pewien publiczny żal za swoją początkową decyzję, aby nie zawierać reklamy Clydesdales wśród swoich reklam telewizyjnych Super Bowl. Piwowar zmienił zdanie.
Decyzja o opłatach za występy Clydesdale przedstawia trudną kalkulację dla Anheuser-Busch, powiedział Derek Rucker, profesor marketingu w Northwestern University’s Kellogg School of Management. Opłata jest sposobem na ograniczenie kosztów – opłata, że konsument nie jest prawdopodobne, aby wiedzieć nic o.
Ale istnieje ryzyko.
„Gdzie to może stać się problemem jest, jeśli (decyzja o pobieraniu opłaty) staje się silnie związane z marką,” Rucker powiedział.
Konsultant branży piwowarskiej Tom Pirko powiedział, że zgadza się z decyzją o pobieraniu opłat za Clydesdales. Powiedział, że browar powinien nawet rozważyć opłatę na jego teraz wolne wycieczki browar. Wartość jest wzmocniona, jeśli ludzie za to płacą.
„Są one bardziej doceniane, jeśli nie są darmowe”, powiedział Pirko.
Ale nie wszystkie wizyty w Clydesdale są obciążone opłatą w wysokości 2000 dolarów. Levy powiedział, że Anheuser-Busch będzie nadal pokrywać koszty dostarczania zespołów zaprzęgowych do głównych wydarzeń, takich jak baseball All-Star Game.