Zeszłego lata na ulicach San Juan zabrzmiały bębny wolności. Portorykańczycy powstali, by odsunąć gubernatora Ricardo Rosselló od władzy po opublikowaniu serii profanacyjnych pogawędek między przywódcą i jego najlepszymi doradcami, szydzących z innych polityków i zwykłych Portorykańczyków, w tym ocalałych po niszczycielskim huraganie Maria w 2017 roku. Przez wiele tygodni protestujący wypełniali ulice stołecznej strefy kolonialnej, maszerując, tańcząc i skandując.

Powstanie przeciwko Rosselló, niegdyś czołowemu światłu w rządzącej Nowej Partii Postępowej (PNP), było cri de coeur ze strony ludności, która w ostatnich dziesięcioleciach borykała się z ogromnymi trudnościami i dla której splątane relacje Portoryko ze Stanami Zjednoczonymi wydają się osiągać rozdroże. Wydaje się, że model kolonialny, który przez dziesięciolecia zapewniał amerykańskim firmom nisko opłacanych pracowników i zniewolony rynek eksportowy dla towarów, dał z siebie wszystko. Poza retoryką, w Kongresie Stanów Zjednoczonych jest niewielki apetyt na uczynienie z wyspy pełnoprawnego państwa, a jej ruch niepodległościowy pozostaje na marginesie wyborczym.

Hybrydowy związek Portoryko z kontynentalnymi Stanami Zjednoczonymi sprawia, że osoby urodzone w Portoryko otrzymują obywatelstwo amerykańskie i mogą głosować w prawyborach prezydenckich, ale mieszkańcy wyspy nie mogą głosować w amerykańskich wyborach prezydenckich. Pomimo populacji liczącej ponad 3 miliony mieszkańców, przewyższającej prawie połowę wszystkich stanów USA, Portoryko ma w Kongresie tylko jednego członka bez prawa głosu. Tak więc, mimo że wyspa ma dwuizbową władzę ustawodawczą, jej obywatele są ostatecznie rządzeni przez podmioty – prezydenta USA i Kongres – w wyborze których nie mają nic do powiedzenia.

Zakulisowe układy elit politycznych Portoryko i żrący rasizm prezydenta USA Donalda Trumpa przyniosły wyraźną ulgę temu, co zawsze było jednostronnym, nierównym związkiem. Seria klęsk żywiołowych zmusza Portorykańczyków do zastanowienia się, co będzie potrzebne, aby wyrwać wyspę z hybrydowego systemu, który źle służył jej mieszkańcom przez co najmniej ostatnie dwie dekady.

25 lipca 1898 roku 1300 amerykańskich żołnierzy wylądowało w Guánica, Puerto Rico, na prośbę prezydenta USA Williama McKinleya, a w ciągu miesiąca siły amerykańskie zajęły wyspę od Hiszpanów. To militarne przejęcie rozpoczęło długi i złożony związek Portoryko z rządem federalnym Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. Trzy dni po wylądowaniu amerykański dowódca, gen. Nelson A. Miles, wydał proklamację do mieszkańców wyspy, zapewniając ich, że działa „w sprawie wolności, sprawiedliwości i ludzkości”

Jednakże przez pięć dekad po inwazji USA Portoryko było rządzone przez niewybieralnych i często rasistowskich funkcjonariuszy mianowanych dzięki politycznemu patronatowi. Pod bezpośrednimi rozkazami amerykańskich gubernatorów kolonialnych, portorykańska policja tłumiła ruchy w kierunku niepodległości, takie jak podczas masakry w Ponce w Niedzielę Palmową 1937 roku, kiedy to marsz kilkuset nacjonalistów spowodował zamieszki policyjne, w wyniku których zginęło 19 cywilów, a około 200 osób zostało rannych.

W lipcu 1952 roku, około 15 lat po masakrze w Ponce, konstytucja Portoryko weszła w życie, ogłaszając wyspę „Estado Libre Asociado de Puerto Rico”, czyli „Wolnym Państwem Stowarzyszonym Puerto Rico”, i ustanawiając jej hybrydowe stosunki ze Stanami Zjednoczonymi.

Obecny status Portoryko zawdzięcza w dużej mierze pierwszemu wybranemu gubernatorowi wyspy, Luisowi Muñozowi Marínowi. Muñoz Marín był potomkiem znamienitej rodziny politycznej, który spędził znaczną część młodości, prowadząc życie bohemy w Nowym Jorku, po czym powrócił, aby stać się dominującą postacią polityczną Portoryko w połowie XX wieku, rządząc w latach 1948-1965 jako szef Ludowej Partii Demokratycznej (PPD).

Muñoz Marín i PPD nadzorowali serię działań znanych jako Operacja Bootstrap, agresywny program industrializacji, który przeniósł silnik gospodarczy wyspy z rolnictwa w kierunku modelu miejskiego, zorientowanego na eksport. W połowie lat pięćdziesiątych dochody generowane przez przemysł po raz pierwszy przewyższyły te generowane przez rolnictwo, a w latach 1953-1963 płace w przemyśle wzrosły ponad dwukrotnie. Łatwa migracja do Stanów Zjednoczonych stanowiła ucieczkę dla osób sfrustrowanych tym modelem, a dziesiątki tysięcy Portorykańczyków wyjechało do lepiej płatnych miejsc pracy na kontynencie, zapobiegając rozległym niepokojom społecznym, które miały miejsce w innych częściach Ameryki Łacińskiej w drugiej połowie XX wieku.

Do lat siedemdziesiątych na wyspie panowała równowaga między PPD a pro-państwową PNP – kolonialne odbicie amerykańskiego systemu dwupartyjnego na kontynencie. Wiele politycznego tlenu pochłaniała kwestia statusu wyspy wobec Stanów Zjednoczonych.1495>

Siły bezpieczeństwa wspierane przez USA zdławiły gwałtowne powstania niepodległościowe we wczesnych latach 50-tych, zmniejszając ruch nacjonalistyczny jako siłę wyborczą. Aktywiści byli namierzani przez FBI w ramach programu kontrwywiadowczego oraz przez portorykańską policję – czasami ze skutkiem śmiertelnym. W lipcu 1978 roku dwaj niedoszli rewolucjoniści, Carlos Enrique Soto Arriví i Arnaldo Darío Rosado Torres, zostali zabici przez policję w tym, co wielu postrzegało jako usankcjonowane przez państwo zabójstwo.

Zależność Portoryko od Stanów Zjednoczonych okazała się faustowską transakcją. W 1996 roku, szukając nowych dochodów w celu zmniejszenia deficytu federalnego, administracja Clintona zniosła sekcję 936 Internal Revenue Code z poparciem obu stron, która dawała firmom z kontynentalnych Stanów Zjednoczonych zwolnienie z podatków federalnych od dochodów uzyskanych w Portoryko. Wyspa została poświęcona, aby zapłacić za podwyżkę płacy minimalnej na kontynencie, a firmy szybko zaczęły przenosić się gdzie indziej.

Zniesienie Sekcji 936 miało miejsce podczas kadencji ojca Rosselló, Gov. Pedro Rosselló-lambasted podczas protestów ostatniego lata w popularnej piosence reggaeton jako „najbardziej skorumpowany sukinsyn w historii”. Zanim starszy Rosselló opuścił urząd w 2001 roku, dług publiczny Puerto Rico wzrósł do 25,7 miliarda dolarów. Wartość obligacji wyspy spadła, a kapitalistyczni poszukiwacze przygód specjalizujący się w zagrożonych aktywach przybyli z kontynentu, aby to wykorzystać. Fundusze hedgingowe zdominowane przez osoby dobrze powiązane z polityką, takie jak Paulson & Co. należąca do czołowego republikańskiego darczyńcy Johna Paulsona, pożyczyły Portoryko ponad 3 miliardy dolarów – przewidując 20-procentowy zwrot na podstawie konstytucyjnej klauzuli nakazującej spłatę obligacji. Terytorium nie miało prawnej możliwości ogłoszenia bankructwa. Kolejne rządy skutecznie stworzyły piramidę finansową: Państwo pożyczało pieniądze od jednych kredytodawców, aby zapłacić innym.

Wyglądając na zmęczonych statusem quo, w 2012 roku Portorykańczycy zagłosowali niewielką przewagą głosów w niewiążącym referendum, aby pozbyć się statusu Commonwealth, aby stać się 51. stanem w Stanach Zjednoczonych. Referendum z 2017 r., zbojkotowane przez PPD – częściowo z powodu odrzucenia przez partię charakterystyki Portoryko jako „kolonii” – doprowadziło do bardziej zdecydowanego wyniku. Kolejne niewiążące głosowanie w sprawie statusu planowane jest na jesień tego roku. W liście skierowanym w tym tygodniu do komisji wyborczej Portoryko, Departament Sprawiedliwości USA powiedział, że nie będzie ani oficjalnie zatwierdzał, ani finansował głosowania, po części dlatego, że sposób sformułowania karty do głosowania podszedł do kwestii statusu Portoryko „ze zdecydowanie propaństwowego i antyterytorialnego punktu widzenia.”

Do 2016 roku sytuacja finansowa Puerto Rico stała się tak tragiczna, że Kongres Stanów Zjednoczonych uchwalił ustawę dającą terytorium możliwość ubiegania się o bankructwo i stworzył niewybieralną federalną radę nadzorczą ze zdolnością do zarządzania finansami wyspy ponad sprzeciwem wybranego rządu. Wielu postrzegało to posunięcie jako pogłębienie kolonialnych związków Portoryko ze Stanami Zjednoczonymi. Wkrótce nastąpiły zniszczenia spowodowane huraganem Maria. Huragan zabił około 3000 osób na wyspie i zniszczył jej sieć elektryczną. Reakcja Trumpa – wyśmiewanie Portorykańczyków jako ludzi, którzy „chcą, żeby wszystko było dla nich zrobione” i opóźnianie pomocy – jeszcze bardziej pogłębiła urazę. (Prezydent spędził znaczną część kryzysu na golfie.)

Rok, odkąd Rosselló ogłosił swoją rezygnację w lipcu 2019 roku, był burzliwy. Po pięciu dniach Sąd Najwyższy Puerto Rico orzekł, że objęcie stanowiska gubernatora przez wybranego przez Rosselló następcę, Pedro Pierluisiego, jest niezgodne z konstytucją. Pierluisi pełnił wcześniej funkcję przedstawiciela kongresu Portoryko bez prawa głosu i walnie przyczynił się do utworzenia rady nadzoru fiskalnego. Zastąpiła go sekretarz sprawiedliwości Wanda Vázquez Garced, której administracja od tego czasu pogrążona jest w skandalu.

Rządząca PNP posiada większość w obu izbach legislatury Portoryko. Ale jest to gniazdo żmij z konkurującymi ze sobą interesami: Pierluisi i Vázquez, na przykład, są zaangażowani w gorzkie prawybory, aby zobaczyć, kto zostanie kandydatem partii na gubernatora w listopadowych wyborach. Przywódca PNP w Senacie, Thomas Rivera Schatz, jest jedną z najbardziej podzielonych postaci politycznych na wyspie, postrzeganą przez wielu protestujących jako symbol starego i skorumpowanego porządku politycznego.

7 stycznia Guánica, gdzie wojska amerykańskie wylądowały wszystkie te lata temu, była epicentrum innego doniosłego wydarzenia: Portoryko zostało wstrząśnięte trzęsieniem ziemi o sile 6,4 magnitudy, które spowodowało rozległe zniszczenia w kilku południowych miastach i na wiele dni pozbawiło prądu całą wyspę. Kiedy tysiące zwykłych Portorykańczyków ruszyło na południe, aby pomóc swoim sąsiadom, zarzuca się Vázquezowi, że wraz z innymi urzędnikami zmawiał się w celu skierowania pomocy tak, aby politycy partii rządzącej mogli na tym skorzystać. Vázquez i kilka innych osób z jej partii są teraz przedmiotem dochodzenia specjalnego prokuratora w sprawie tych działań i dymisji dwóch kolejnych sekretarzy sprawiedliwości wcześniej tego lata.

Pomimo że protesty przeciwko Vázquez były mniejsze i rzadsze z powodu pandemii, antyrządowe graffiti nadal pojawia się na kolonialnych murach San Juan w pobliżu rezydencji gubernatora. Tuż przed protestami zeszłego lata powstała nowa partia polityczna, Ruch Zwycięstwa Obywatelskiego (MVC). Przyciągnęła ona niezależnych i dysydentów z głównych partii politycznych i, wśród innych propozycji, dąży do zniesienia rady nadzoru fiskalnego.

Wybory w listopadzie tego roku będą pierwszym dużym testem MVC. Along with the governorship-which is being contested by Alexandra Lúgaro, an attorney and businesswoman who came in third in the 2016 gubernatorial elections-Manuel Natal Albelo, a representative in the commonwealth’s House of Representatives, who under the PPD banner got more votes than any other party candidate, is running as the MVC’s candidate for mayor of San Juan.

Puerto Rico is in the middle of a struggle to define itself beyond its status as the colony of the nation to the north. Kilka dni temu, spacerując po mojej dzielnicy Viejo San Juan, natknąłem się na jeden ze sporadycznych protestów przeciwko rządowi Vázqueza, które zdarzają się od czasu do czasu. Na jego obrzeżach natknąłem się na starszego mężczyznę z napisem. „Ojczyzny nie można bronić z kanapy” – czytamy na nim. „Trzeba jej bronić na ulicy, jak w lecie 2019 roku”

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.