Krzesła Edith i Archiego Bunkerów na wystawie w Smithsonian National Museum of American History. tara_siuk/Flickr hide caption

toggle caption

tara_siuk/Flickr

Krzesła Edith i Archie Bunker na wystawie w Smithsonian National Museum of American History.

tara_siuk/Flickr

W 1971 roku Fred Ferretti napisał artykuł dla The New York Times o nowym sitcomie CBS o nazwie „All in the Family”. Zapytał swoich czytelników: „Czy rasizm i bigoteria są zabawne?”. Jego wniosek: Nie.

„To, czego brakuje, to smak” – napisał. Ale amerykańska publiczność najwyraźniej się nie zgodziła.

Show, z udziałem Carrolla O’Connora jako bigoteryjny Archie Bunker, emitowany do 1979 roku, zdobywając liczne nagrody Emmys i Golden Globe. Jest to taki kamień węgielny amerykańskiej kultury, że dziś można odwiedzić krzesła Archie i Edith Bunker w Smithsonian National Museum of American History. Jak napisano na stronie muzeum: „Ich polem bitwy były kwestie dzielące amerykańskie społeczeństwo – uprzedzenia etniczne, wyzwolenie kobiet i rasizm. Humor programu ujawnił granice bigoterii Archiego, jak również samowystarczalność jego dzieci.”

Ale po ostatnim segmencie Fresh Air, kilku słuchaczy NPR podniosło to samo pytanie, co reporter Timesa w 1971 roku.

W segmencie o nowych wydaniach DVD talk show z lat 70-tych, krytyk telewizyjny Fresh Air, David Bianculli, włączył urywek dźwięku z „David Susskind Show”. Bianculli wybrał klip z najbardziej pożądanej części programu, „How to Be A Jewish Son”. Wystąpili w nim komicy Mel Brooks i David Steinberg.

DAVID STEINBERG: Cóż, trudno jest przyprowadzić do domu żydowskiej rodziny dziewczynę-gojkę. Najpierw przyprowadza się do domu czarną dziewczynę.

DAVID SUSSKIND: W celu przełamania lodów.

STEINBERG: Potem przyprowadza się do domu dziewczynę z rodziny żydowskiej i wtedy jest się w środku. Wtedy oni mówią, oh, wejdź. Cześć. Chcesz coś do jedzenia? Mówią Mary Smith, siadaj. Widzi pan, to „CH” jak w „Chanukah.”

SUSSKIND: Poważnie, czy przyprowadził pan – czy przyprowadził pan do swojego domu kobiety-legendy?

STEINBERG: Nie. Ja…

SUSSKIND: Twój ojciec jest rabinem–

BROOKS: Czy wiesz, że w religii żydowskiej, jeśli chodzisz z żydowską dziewczyną, jeśli jesteś z nią tylko zaręczony i zrywasz, to i tak płacisz alimenty?

Czy wiedziałeś o tym? Założę się, że nie wiedziałeś.

SUSSKIND: Nie, nie wiedziałem. Nie wiedziałem o tym: Legalne. To jest legalne. Jasne. Trzy pocałunki i mm-hmm, alimenty!

SUSSKIND: Alimenty.

BROOKS: To nie jest dużo, ale jest token, token, jak 80 procent twojego dochodu.

Wkrótce po wyemitowaniu segmentu, e-mail przyszedł do naszej skrzynki – słuchacz uznał segment za rasowo obraźliwy. Kilka innych osób powiedziało to samo online. Marilu Carter napisał, że ona była „zniechęcony, rozczarowany i zaniepokojony” przez kawałek. Słuchacz John Abbot powiedział: „Z pewnością podkreślanie rasistowskiego humoru, nawet w kontekście czasu, jest poniżej standardu, którego oczekuję zarówno od Bianculli, jak i NPR. Niestety ten kawałek podkreśla wzajemne szkody bocznego rasizmu i utrwala historyczne uprzedzenia istniejące między Afroamerykanami i Żydami.”

Inni nie zgodzili się. Argumentowali, że Steinberg, sam będąc Żydem, żartował sobie z własnej religii i z rasizmu, który istniał w tamtych czasach.

Fresh Air jest produkowany przez WHYY w Filadelfii – nie przez NPR – ale jest dystrybuowany przez NPR. Lori Grisham z naszego biura zapytała Bianculli’ego, krytyka telewizyjnego od 1975 roku i profesora na Uniwersytecie Rowan, czy mógłby wyjaśnić, dlaczego wybrał ten klip. Odpisał:

Spotykam się z tym samym zakresem odpowiedzi od studentów w moich klasach w college’u, dotyczących telewizji z lat 70-tych, kiedy badamy zawartość „Wszystko w rodzinie”. Niektórzy rozumieją prawdziwą intencję żartów, niektórzy są obrażeni, a niektórzy – w obu obozach – są zaskoczeni, że taki język lub treść mogły być w ogóle nadawane w telewizji 40 lat temu.

To jest część mojego powodu wyboru tego konkretnego klipu dźwiękowego. Punktem tego Susskind Show, i dlaczego to było tak wymagane jako wydanie home-video przez tak długi czas, jest to, że goście mówili coraz bardziej swobodnie i bez skrępowania, używając humoru do zbadania bardzo prawdziwego, rzadko dyskutowanego tematu.

Innym powodem, dla którego wybrałem ten klip jest to, że mnie rozśmieszył. Argumentuję, że to trafny powód, aby wybrać próbkę z przedstawienia, w którym występują między innymi wybitni komicy.

Zawsze jest mi przykro, jeśli ktoś został urażony przez cokolwiek, co piszę lub gram, i nigdy nie oczekuję, że ludzie będą reagować w ten sam sposób na komedię. Ale moim zadaniem, jak ja to widzę, jest dostarczenie wiarygodnego barometru moich własnych gustów, zainteresowań i perspektywy – i pod tym względem, jestem wygodny zarówno z tym kawałkiem, jak i fragmentami w nim zawartymi.

Danny Miller, współwykonawczy producent Fresh Air, dał Grisham dodatkowe myśli:

W przeciwieństwie do innych przykładów humoru etnicznego, które mogą być znacznie bardziej mean-spirited lub krzywdzące, ten żart nie polegał na żadnych negatywnych stereotypów o Afroamerykanów. To był łagodny, ale kochający jabłko o żydowskich rodziców Steinberga i ich dyskomfort z ich synem spotykającym się z gentile girl (lub „shiksa,” aby użyć słowa w jidysz dorastałem z).

I jak fragment z Susskind show trwa, Mel Brooks podnosi wątek (śmiejąc się z własnego plemienia) z jego dowcipu alimentacyjnego, który można argumentować jest trochę seksistowskie i / lub produkt swoich czasów. Ale nie chciałbym żyć w świecie radia publicznego, gdzie tylko najbezpieczniejsze kawałki humoru, które nie mogłyby nikogo urazić, są dozwolone na antenie. To wymazałoby wiele przyjemności, którą, jak sądzę, przynosimy naszym słuchaczom.

Ale to powiedziawszy, każdy sam wybiera, co jest dla niego obraźliwe. Jak humor, to jest bardzo subiektywne terytorium. Staram się być bardzo wrażliwy na wszystko, co nadajemy, co może być naprawdę raniące lub głęboko obraźliwe dla słuchaczy, i wiem, że zawsze istnieje ryzyko, że ktoś uzna żart za obraźliwy, ale naszym celem jest zaangażowanie, a nie odpychanie słuchaczy. Jak wszystkie nasze decyzje redakcyjne, dokonujemy tych wyborów w dobrej wierze, mając na uwadze najlepsze interesy naszych słuchaczy.

Z pewnością doceniam obawy urażonych słuchaczy. Poza powierzchownymi zniewagami, które słuchacze odczuli, co więcej, istnieje zjawisko, które socjologowie nazywają „selektywną percepcją”. Oznacza to, że każdy z nas może zobaczyć to samo wydarzenie, takie jak mecz piłki nożnej, ale odchodzą z innego postrzegania tego, co rzeczywiście się stało, w zależności od naszych uprzedzeń. W przypadku meczu, uprzedzenie wynika z tego, której drużynie kibicowałeś. To selektywne zjawisko rozciąga się w dużym stopniu na słuchanie, oglądanie i czytanie wiadomości. Co gorsza, może być coraz większe znaczenie, jak naród staje się bardziej spolaryzowany i uprzedzeń stronger.

W przypadku „All in the Family,” na przykład, badanie Neil Vidmar i Milton Rokeach w Journal of Communication stwierdzono, że selektywna percepcja pomaga wyjaśnić, dlaczego pokaz był tak popularny. Według autorów, nie-bigoci rozumieli intencję serialu i znajdowali potwierdzenie swoich poglądów w żartach. Carroll O’Connor w prawdziwym życiu był zdecydowanym obrońcą liberalnych i obywatelskich praw – tak jak producent serialu, Norman Lear.

Niektórzy bigoteryjni widzowie, jednak, postrzegali serial w odwrotny sposób: potwierdzał on ich bigoterię. Dla nich Archie Bunker był zarówno zabawny, jak i mówił prawdę, zgodnie z badaniami.

Rodzi to pytanie, czy NPR i programy, które dystrybuuje, takie jak Fresh Air, powinny unikać wybierania treści, które mogą obrazić nawet niewielką mniejszość publiczności

To pytanie jest trudne, ale w końcu staję po stronie Millera i Bianculli. Rzeczywistość bigoterii istnieje, czy ją ignorujemy, czy nie. Wyśmiewanie się z niej zwalcza ją, nawet jeśli nie nawraca wszystkich słuchaczy. Myślę, że większość Afroamerykanów i Żydów rozumie wyraźną intencję humoru i podąża za nim. Ale mogę się mylić.

W powiązanym akademickim spojrzeniu na współczesny humor, Jonathan P. Rossing, asystent profesora komunikacji na Indiana University, bada popularnego humorystę Stephena Colberta, gwiazdę Comedy Central’s „The Colbert Report”. W programie Colbert udaje, że jest reakcyjnym punditem informacyjnym, który wśród innych swoich stałych chwytów twierdzi, że rasizm nie istnieje.

W styczniowym numerze Journal of Communication Inquiry Rossing opiera się na książce Colberta, I Am America, w której komik zamieszcza wyszukiwarkę słów i pyta czytelników: „Ile rasowych przekleństw można znaleźć w powyższej siatce?”. Siatka jest pełna rasowych przekleństw, ale są one wydrukowane do góry nogami. Colbert odpowiada na swoje pytanie: „Zero. Dlaczego? Czy widzisz jakieś, rasisto?”

Rossing zauważa: „Publiczność jest przyłapana: zmuszona do uznania naszego nieuchronnego udziału w rasizowanym społeczeństwie, a jednocześnie w obliczu sprzecznego szarpnięcia w kierunku zaprzeczenia”. Istnieje „wartość w rozmowach, których dostarcza rasowy humor i w dyskusji, którą prowokuje”, mówi Rossing.

Rossing pisze dla innych naukowców, ale jego spostrzeżenia są warte rozważenia przez nas wszystkich. Podsumowuje on:

Raczej niż odrzucać humor rasowy, ponieważ może on potwierdzać pewne rasistowskie ideologie lub ponieważ nie odnosi się do kwestii w całej jej złożoności, krytyczni badacze komunikacji powinni uważnie rozważyć edukacyjny i transformacyjny potencjał humoru. Odrzucenie humoru rasowego, popularnego i wszechobecnego miejsca dyskursu rasowego, w szczególności przyczynia się do niebezpiecznego wyciszenia.

Innymi słowy, humor jest podstępny. Często obraża, czasem celowo. Ale ma również zdolność do utrzymania otwartego dialogu na temat rasowych i innych wrażliwych kwestii, a także do promowania samoświadomości. Może uzdrawiać.

Ale na pewno macie swoje własne opinie. Proszę, podziel się nimi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.