„Nienawidzę być dziwadłem” – powiedziała Meg. „To jest trudne dla Sandy i Dennys, też. Nie wiem, czy oni naprawdę są tacy jak wszyscy inni, czy są tylko w stanie udawać, że są. Próbuję udawać, ale to nie jest żadna pomoc.”
„Jesteś o wiele zbyt proste, aby być w stanie udawać, co nie jesteś,” pani Murry powiedział. „Przykro mi, Meglet. Może gdyby ojciec był tutaj, mógłby ci pomóc, ale nie sądzę, że mogę coś zrobić, dopóki nie uda ci się przebrnąć przez jeszcze jakiś czas. Wtedy wszystko będzie dla ciebie łatwiejsze. Ale to nie jest zbyt wiele pomocy w tej chwili, prawda?”
„Może gdybym nie był tak odpychająco wyglądający-może gdybym był ładny jak ty-„
„Matka nie jest ani trochę ładna; jest piękna,” Charles Wallace ogłosił, krojąc liverwurst. „Dlatego założę się, że była okropna w twoim wieku.”
„Jak masz rację,” powiedziała pani Murry. „Po prostu daj sobie czas, Meg.”
Meg Murry była niezręczną, wątpiącą w siebie, zagniewaną dwunastolatką, na którą czekałam. Mój zużyty egzemplarz A Wrinkle in Time Madeleine L’Engle prawdopodobnie nadal stoi na półce mojej młodszej siostry – egzemplarz, który otrzymałam, był już dobrze obgryziony przez moją starszą kuzynkę Ilene, która przekazała mi go z powagą, kiedy musiałam mieć około 9 lub 10 lat. To była wyjątkowa książka, ważna, zwłaszcza dla dziewcząt, które zmagały się z nienawiścią do samych siebie, którym trudno było dostrzec swoje piękno w obliczu nadjeżdżającego pociągu towarowego w okresie dojrzewania. Ilene i ja zjednoczyłyśmy się nad tym, ponieważ podzieliła się swoją ciężko wywalczoną mądrością: dziesięć lat starsza ode mnie, przeszła już przez to, kiedy ja byłam dopiero na progu. Dla mnie „Zmarszczka w czasie” pojawiła się kilka lat przed tym, jak moi rodzice potajemnie zostawili na stole swój egzemplarz „Reviving Ophelia: Saving the Selves of Adolescent Girls” Mary Pipher, abym mogła go przeczytać, i na długo przed tym, jak grupa przyjaciół odkryła siebie w „Dramacie utalentowanego dziecka” Alice Miller i „Kobietach, które biegają z wilkami” Clarissy Pinkoli Estés. Książki, które próbowały nadać sens wściekłości bycia kobietą w świecie, który zdaje się kochać kobiety tylko wtedy, gdy są pewnego rodzaju wyjątkowe – piękne, niewymagające wysiłku, łatwe do pokonania. Meg Murry to każda dziewczyna, dla której wszystko na świecie jest niezwykłe oprócz niej samej – pełna tej samej wściekłości, która dręczyła Matyldę Roalda Dahla i tak wiele innych, aż wylała się z ich ciał do świata nadprzyrodzonego. Ta książka, L’Engle’s pierwszy w serii na Murry rodziny, dokumentuje ostrożne kroki Meg w kierunku widząc siebie we wszechświecie i wszechświat w siebie.
To było wystarczająco łatwe, aby zobaczyć siebie jako Meg, kiedy byłem dorastania. Podczas gdy książka została po raz pierwszy opublikowana w 1962 roku, to nie było takie rozciąganie w mojej wyobraźni, aby zobaczyć Meg jako życia w latach 80-tych lub wczesnych 90-tych. To było przed-cyfrowe, a my wciąż zachwycaliśmy się technologiami, takimi jak palniki Bunsena, na których Murry’owie robili gorące kakao. Jednak kiedy myślę o języku i dykcji – dzieci mówią do mamy „mamo”, Calvin używa określenia „stary sport” jak w spin-offie Gatsby’ego – matka, którą wyobrażałam sobie jako typ Jane-Goodall, była prawdopodobnie bardziej Marią Curie niż Donną Reed. Rodzice Murrysów byli nieprzystosowanymi naukowcami i uczonymi, co współgrało z moim hipisowsko-żydowskim wychowaniem i zainteresowaniem ojca duchowym wymiarem naukowych dociekań – zwłaszcza mechaniką kwantową. Na jego półkach z książkami po raz pierwszy znalazłem „Tao fizyki” Fritoja Capry, „Proroctwo Celestyna” Jamesa Redfielda, „Tańczący mistrzowie Wu Li” Gary’ego Zukava – książki, które od lat 70-tych do 90-tych propagowały mistykę codziennego doświadczenia i łączyły osobiste duchowe poszukiwania z fundamentalnymi prawdami kosmosu. Na początku lat 60-tych praca L’Engle’a była punktem zwrotnym w dążeniu do połączenia duchowości i nauki w jedną piękną, uniwersalną całość. Nasz dom był przystanią dla pluralizmu religijnego, światopogląd L’Engle fikcji czyni miejsce dla, pomimo faktu, że jej własna wiara była wyraźnie chrześcijańska, i w obliczu krytyki, że niektóre ewangeliczne grupy chrześcijańskie dźwignęła przeciwko niej.
W niedawnej adaptacji Disneya powieści L’Engle, Ava DuVernay aktualizuje książkę – ona stara się „tesser” (termin L’Engle do podróży w czasie) Meg i wszystkie części życia Meg do 2018 roku. DuVernay odwołuje się w nim do idei, że Meg z książki jest każdą dziewczynką, i – co bardzo wyraźnie postanowiła zrobić – umieszcza w roli głównej młodą kolorową kobietę i obdarza ją miłością za pomocą obiektywu. W tym sensie DuVernay odnosi sukces; a młoda aktorka Storm Reid swoją wrażliwością, wewnętrznością i strzeżoną otwartością idealnie wpisuje się w postać Meg. Jest to Meg z 2018 roku, nie mniej, która pośrednio staje w obliczu bezprecedensowych politycznych wyzwań dla samego jej istnienia. Te polityczne wyzwania były subtelnie przytakiwane w całym filmie i we wprowadzeniu DuVernay do niego podczas premiery, w której mogłam uczestniczyć – dzieci uczęszczają do James Baldwin Middle School, rzuca się w oczy zdjęcie Mayi Angelou na tablicy ogłoszeń, pojawia się wspaniały cytat z Hamiltona Lin-Manuela Mirandy: „Jutro będzie nas więcej”. Intertekstualność, którą film wplata przynosi Meg wrażliwość i moc w ostrość – i to dostało więcej niż kilka małych wiwatów od tłumu.
Film nie odnosi się bezpośrednio do rasy – ale backstory DuVernay i kadrowanie zarówno sprawiają, że jasne, jak ważna jest rasa w kontekście adaptacji. W swoim przemówieniu otwierającym DuVernay określiła tę podróż jako epicką podróż, która ma sprawić, że każda dziewczyna będzie mogła zobaczyć siebie w science fiction. Meg jest dziewczyną, która ma czarną matkę i białego ojca; dziewczyną, która ma adoptowanego, genialnego brata (Charles Wallace z książki był jej biologicznym krewnym); dziewczyną pomiędzy dzieciństwem a dorosłością; dziewczyną, której ojciec zaginął; dziewczyną, której znajomość przestrzeni granicznych czyni ją idealną kandydatką do tesowania, czynienia z tego, co pomiędzy, źródła siły, a nie niepewności. I w ten sposób aktualizacja DuVernay była tak bardzo ważna. O ile czułam naturalną sympatię do Meg, kiedy po raz pierwszy przeczytałam książkę, włączając w to jej życzenie, że kiedy dorośnie, straci swoje brązowe włosy i staną się one lśniące i kasztanowe jak u jej matki, to była to opowieść o białej rodzinie z początku lat 60-tych. Jednak poza niektórymi szczegółami, sama historia wydaje się nieskończenie podatna na adaptację, a DuVernay była gotowa, by tę podatność wykorzystać. Książka była dojrzała do aktualizacji i jego publiczność jest ready.
W skrócie, zarówno film i oryginalna powieść pokryć Meg poszukiwania jej ojca fizyka, który zniknął cztery lata wcześniej, jak on eksperymentował z gięcia przestrzeni i czasu. W poszukiwaniu zaginionego ojca, Meg, jej nadnaturalnie uzdolniony 5-letni brat Charles Wallace i przyszły chłopak Calvin O’Keefe odkrywają, że wszystko, czego potrzebują, by podróżować w czasie i przestrzeni, to siła ich umysłów. Oraz moc miłości, oczywiście-rodzicielskiej, rodzicielskiej, romantycznej i w końcu kosmicznej.
Były jeszcze trzy książki w serii L’Engle o rodzinie Murry -Wiatr w drzwiach, Szybko przechylająca się planeta i Wiele wód (która skupia się na 10-letnich braciach bliźniakach Meg i Charlesa Wallace’ów, Sandy i Dennys, którzy są wyraźnie nieobecni w wersji DuVernay). An Acceptable Time, którą niektórzy uważają za piątą książkę w tym, co zostało nazwane serią Time, obejmuje przygody córki Meg i Calvina, Polly. Podobnie jak bildungsroman Ania z Zielonego Wzgórza, książka obejmuje wczesne dorastanie Meg do przygód jej własnej rodziny z Calvinem w późniejszym okresie życia. Oboje z rodziców Murry są naukowcami. Podczas gdy pierwsza książka koncentruje się na jej ojca i jego pościg naukowy, jej matka staje się bardziej istotne w drugiej książce w serii, wiatr w drzwiach, gdzie Meg musi podróżować do mitochondria Charlesa Wallace’a, który jest maleńki planeta w sobie, aby uzdrowić jego ciało … ponownie, głównie dzięki mocy miłości i poświęcenia. Jeśli tylko film został ustawiony na pokrycie dalszych przygód w przyszłości Meg; niestety, to nie.
Byłem wystarczająco uprzywilejowany, aby być zaproszony na premierę filmu na El Capitan w Hollywood. Na schodach po filmie Tracee Ellis Ross spotkała się z Leną Waithe, a w drodze do baru na afterparty minęłam się z Janelle Monae rozmawiającą z Roxane Gay. Don Cheadle po mojej prawej, Salma Hayek kilka rzędów dalej, Ellen Pompeo słodko żartująca ze swoją córką w pierwszym rzędzie balkonu. To członkowie eterycznego chóru, który wita na świecie historię DuVernay i samą Meg. Ta historia w moim umyśle jest mniej o A Wrinkle in Time, a bardziej o filmie hojnie obdarzając miłość do głównego bohatera, który jest napisany, aby odzwierciedlić szerszy swathe dzieci oglądających go.
Tutaj jest rub: ten film jest narracyjny bałagan. Nie mogę powiedzieć, jak trudno jest mi to powiedzieć, biorąc pod uwagę, jak bardzo jestem zainwestowany w cele DuVernay. Chociaż zaoferowała bardzo potrzebną aktualizację postaci i tożsamości, jej reimaginacja uderzyła w kilka poważnych błędów po drodze – być może dlatego, że nie jest łatwo oddać planety, które stały się tak bogate dzięki relacji między tekstem a wyobraźnią, a być może dlatego, że problemy L’Engle były tak różne od problemów 2018 roku. Trudno jest przyswoić oryginalną fabułę i docenić niezbyt subtelne przesłania aktywistyczne, które DuVernay zasiała w całym filmie. To, co zyskuje na doskonałych ikonach, politycznej symbolice i mnóstwie popkulturowych odniesień, traci na spójności narracji i rozwoju postaci. A ta narracja i drobne, prozaiczne momenty w domu Murrych są dokładnie tym, czego potrzebujemy, by połączyć się z aktualizacjami. Chcę zobaczyć Meg i jej bully walki o władzę, poza tylko szybki błysk. Chcę, aby uzyskać więcej o słodycz relacji między panem Murry i jego dzieci, a nie tylko krótka scena, gdzie pokazuje jej projekt on pracuje w lab.
Byłoby świetnie wyeliminować segmenty, które były bardziej wyraźnie istotne dla 1962-scena, w której dzieci rozbić na Camazotz, planeta, która jest domem dla „To”, L’Engle źródło zła w książkach, i zmienia kształt w oparciu o ich lęki i pragnienia. W pewnym momencie dzieci są głodne i przekształca się w doskonałej okolicy podmiejskiej kompletne z ticky-tacky domów w niepokojącej zgodności rządzonej przez Stepford-jak matki, które oferują im obiad. Kiedy sprytnie odmówić, to przekształca się w scenie, gdzie „człowiek z czerwonymi oczami”, grany przez Michaela Peña, twierdzi, że wie, gdzie jest ich ojciec i oferuje głodne dzieci kilka kanapek. Poza uwodzicielską baśniową tropy, a la Biała Czarownica wabiąca Edmunda turecką rozkoszą w Lew, czarownica i szafa C.S. Lewisa, te sceny zaoferowały nam niewiele i mogły zostać całkowicie przerobione, aby dopasować się do aktualizacji DuVernay. Scena na przedmieściach mogła zostać z łatwością zastąpiona idealną wersją rodziny dzieci, gdzie oboje rodzice Murry’ego byli w domu przez cały czas, mniej zainwestowani w swoje projekty naukowe i gotowi służyć dzieciom doskonałym domowym posiłkiem. Podczas gdy DuVernay był wierny oryginałowi, te segmenty mogły wykorzystać świeżą aktualizację, że dała znaki, nawet jeśli stracił kilka die-hard fanów książek.
Narracja była chaotyczna jumble, który wykorzystał elementy A Wrinkle in Time, ale ostatecznie nie był A Wrinkle in Time-w swojej fragmentacji, stracił swój kontekst całkowicie. Kontekst ten obejmował krytykę konformizmu przedmieść lat 50-tych, które po prostu nie współgrały z fabułą 2018 i matką, która zamiast kapryśnej i wyrozumiałej, czytała jako oderwana i prawie niedbała, pomimo godnych uwagi kotletów aktorskich i emocjonalnej ostrości Gugu Mbatha-Raw. Charles Wallace, grany przez wylewnego Derica McCabe’a, który na swój debiut wskoczył na scenę, był zachwycający, ale jego przemiana w „złego” Charlesa Wallace’a była nagła i bez sensu. W książce jego „rozrzutny umysł” był wyjątkowo podatny na moce „To”, co bardziej przypominało „nic” z „Niekończącej się opowieści”, do której DuVernay przyznała się do intertekstualnej miłości i chęci latania. Wiedząc to sprawia, że scena dzieci latających na plecach pani Whatsit było piękne małe odniesienie do Falkor!
Poza kwestiami z narracji rdzenia, mamy również nasze duch-przewodników do rozważenia. Trzy „niebiańskie” postacie: Pani Whatsit, Pani Who i Pani Which, prowadzą dzieci w ich podróży przez wszechświat, wprowadzając je najpierw w ideę, że energia świadomości i energia kosmosu są jednym i tym samym. To rozproszone rozumienie „energii” jest w sercu tych trzech postaci, jak również – są one „energią” i „światłem” manifestującym się w ludzkiej formie, formie, do której nie są całkowicie przystosowane. W filmie, te postacie są grane przez Reese Witherspoon, Mindy Kaling i Oprah Winfrey, odpowiednio.
To są postacie, które są energią manifestującą się jako materia. I oni nie wiedzą jak to zrobić. Oni są dziwni. Są prawie tak stare jak sam czas. Kiedy po raz pierwszy spotykamy panią Whatsit w filmie, zajęła ona salon Murrych i zastanawiamy się, dlaczego pani Murry nie dzwoni na policję. Książka z 1962 roku była przed niebezpieczeństwem ze strony obcych. W książce, pani Whatsit była stara, owinięta w chusty, a nie tęczowa wróżka z filmu. Mogła wydawać się pani Murry, aby być w potrzebie jakiegoś wsparcia społeczności. Poza tym, pani Murry z książki już o niej wiedziała – Charles Wallace mówił o trzech starych kobietach koczujących w starym domu w sąsiedztwie. Więc to nie byłoby rozciąganie wyobraźni, aby myśleć o nich jako bezdomnych. W filmie jednak są one jaskrawo kolorowe, piękne i niebiańskie – są boginiami z listy A. Co więcej, to one są liderkami współczesnych ruchów TimesUp i #metoo na rzecz równouprawnienia kobiet. Nie potrzebują gorącej czekolady ani kanapki z wędzoną wątróbką i serem śmietankowym. Istnieje wiele wyjaśnień dla odpowiedzi pani Murry do pani Whatsit w książce, w tym następujący fragment, który, jak zwykle dla Meg, zawiasy pani Murry dobry wygląd:
„Nie, Meg, ale ludzie są czymś więcej niż tylko sposób, w jaki wyglądają. Różnica Charlesa Wallace’a nie jest fizyczna. To jest w istocie.”
Meg westchnęła ciężko, zdjęła okulary i obrócił je, umieścić je z powrotem na. „Cóż, wiem, że Charles Wallace jest inny, i wiem, że jest czymś więcej. Chyba po prostu będę musiała to zaakceptować, nie rozumiejąc tego.”
Pani Murry uśmiechnęła się do niej. „Może rzeczywiście o to mi chodziło.”
„Yah,” Meg powiedziała wątpliwie.
Jej matka uśmiechnęła się ponownie. „Może dlatego nasz gość ostatniej nocy nie zaskoczył mnie. Może dlatego jestem w stanie mieć-chętnie zawieszenie niewiary. Z powodu Charlesa Wallace’a.”
„Czy jesteś taka jak Charles?” zapytała Meg.
„Ja? Na Boga, nie. Jestem obdarzona większym rozumem i możliwościami niż wielu ludzi, ale nie ma we mnie nic, co by wyłamywało się ze zwykłej formy.”
„Twój wygląd tak,” powiedziała Meg.
Pani Murry roześmiała się. „Po prostu nie miałaś wystarczającej podstawy do porównań, Meg. Jestem bardzo zwyczajny, naprawdę.”
Choć szafy dla Pani Whatsit, Kto, i Który są pożądane i wyraźnie bogate w globalnej symboliki, brakuje im babcine połączenie oryginalnych znaków mają z dziećmi- zamiast mistycznego spin na przyziemne, dostajemy glam-rock boginie; kiedy Reese Witherspoon po raz pierwszy wyskakuje na ekran jako Pani. Kiedy Reese Witherspoon po raz pierwszy pojawia się na ekranie jako pani Whatsit, jest połączeniem maniakalnie pikselowatej Glindy Dobrej Czarownicy i pozbawionej empatii Anyanki, tymczasowo zreformowanego demona z Buffy. Efekt jest taki: „Mam miliard lat, jak ja mam hyooman?”, co czyni ją wietrznie kapryśną bez żadnego ciepła. Mindy Kaling gra pogodną, mądrą panią Who. Chociaż obciążony przez niektóre z jej sukien, ona zachowuje oryginalną postać skłonność mówić tylko w cudzysłowie, aby dostarczyć potężne wiadomości i połączyć nas do gęsto tkanej tkaniny ludzkiej inteligencji i creativity.
And następnie jest pani Which-the najstarszy i najbardziej mistyczny z nich wszystkich. Według słów DuVernay, kiedy zastanawialiśmy się, kto mógłby zagrać tę postać, kto inny był tak „niebiański” jak Oprah?
Ten rok może nam zaoferować szczytową postać Oprah. Lady O. Mama O. Ciotka O. Królowa. Bogini. Tylko odrobina nazw, które jej zwolennicy na Instagramie nazywają ją, od rodzinnych po niebiańskie. Niezależnie od tego, czy odpowie na wezwanie Oprah 2020, czy też nie, osiąga ona sferę samozrealizowanej ikony. Mój przyjaciel Erich Schwartzel, który zaprosił mnie na premierę, w pewnym momencie nachylił się do mnie i zapytał: „Czy uważasz, że Oprah jest współczesnym bóstwem?”. Pytanie to było niesamowitą zapowiedzią jej pierwszego pojawienia się na ekranie jako świecącej, 15-stopowej, odzianej w metaliczny strój świetlistej istoty. W książce, Pani Która nie nawet przyjąć formę, kiedy po raz pierwszy spotyka dzieci – ona jest disembodied głos:
„Nie było słaby podmuch wiatru, liście zadrżały w nim, wzory światła księżyca przesunięte, a w kręgu srebra coś shimmered, drżał, a głos powiedział: „I ddot nie sądzę, że będzie matterrialize commpletely. I findd itt verry ttirinngg, andd we have mming much ttoo doo.”
Kiedy się pojawia, traktuje to jako żart: Pani Która wybiera pojawienie się jako „postać w czarnej szacie i czarnym kapeluszu z daszkiem, paciorkowatymi oczami, dziobatym nosem i długimi siwymi włosami.” Homofoniczne odniesienie do „czarownicy” przyniosło L’Engle krytykę ze strony bardziej konserwatywnych ewangelikalnych chrześcijan. Ale bezcielesny głos lub klasyczny żart „czarownicy” przerwałby optykę wejścia Oprah – boskiej, większej niż życie, magii ucieleśnionej.
Ten film jest platformą dla Oprah – kultu – i wybór DuVernay, aby obsadzić ją w tej roli jest znaczący. Oprah, której klub książki przedstawił nam niemal nieskończoną pętlę wymiany mocy między autorami a brandingiem Oprah, wychwala Deepaka Choprę i Eckharta Tolle’a – wielkie teorie relacji między umysłem a wszechświatem. W 2018 roku ta wymiana mocy znajduje swoją kulminację w OWN’s Super Soul Sessions, „serii przekształcających życie rozmów od duchowych liderów myśli, twórców zmian i nauczycieli mądrości, a powerhouse lineup inspirujących mówców bierze scenę, aby stymulować i inspirować nas do poruszania się w kierunku naszego najprawdziwszego powołania – stania się bardziej tym, kim jesteśmy.”
W punkcie zwrotnym zarówno w filmie, jak i w książce, Meg konfrontuje się z panią Which o tym, dlaczego tak bolesne było dla niej tesser. W filmie, widzimy Oprah’s Pani Która zatrzymuje się na niepewnym kamiennym moście bez poręczy lub wsparcia, doradzając młodej Meg, aby spojrzeć ze współczuciem i troską w jej oczy i powiedzieć jej, że rzeczy staną się łatwiejsze, jeśli ona może uwierzyć w siebie, jeśli widzi, jak niezwykłe ona jest po prostu za bycie sobą. Podczas premiery Oprah wyciągnęła rękę do Storm Reid; był to prosty gest, który prognozował scenę i po raz kolejny rozmył fantazję i rzeczywistość. Kiedy Oprah schodziła ze sceny po wprowadzeniu, roiło się od ludzi, którzy chcieli ją przytulić lub uścisnąć dłoń, kiedy szła na swoje miejsce – tak wielu ludzi tęskni za tym, by Oprah trzymała ich za rękę, by Oprah naprawiła ich życie. Na Instagramie używają komentarzy, aby wzywać ją do wspierania ich małych firm i programów, a w niektórych przypadkach mówią, że „zemdleliby”, gdyby miała na sobie coś, co zrobili. I, fani Oprah wiedzą, że to jest również historia Oprah – powtarzana często i głośno. Ona również nie wierzyła, że jest nadzwyczajna i musiała „przemówić, że jest”. W jej własnej Super Soul Session na kampusie UCLA w kwietniu 2017 roku, czyta całość „Phenomenal Woman” Mayi Angelou:
„Ładne kobiety zastanawiają się, gdzie leży mój sekret. I tell them it’s in the reach of my arms,it’s in the span of my hips, it’s in the stride of my steps, and its in the curl of my lips, because I’m a phenomenal woman.”
Na końcu wielokrotnie cytowanego wiersza, który kończy się prostym „That’s me”, dodaje własną linijkę:
„And that’s you. To ty. Kiedy widzisz mnie idącą, to powinno napawać Cię dumą, bo jestem zjawiskową kobietą… To ja i to Ty. I kilku fenomenalnych mężczyzn. „
I to jest w zasadzie to, co ona mówi do Meg na moście; ponownie linia między fantazją a rzeczywistością staje się niewyraźna. Czy widzimy A Wrinkle in Time, czy jesteśmy po prostu słuchając Oprah mówi nam kochać siebie, aby chcieć być sobą, bo jesteśmy doskonałe, jak jesteśmy? Ostatecznie, to nie ma znaczenia. To, co zostaje ze mną jako widzem, to dwa obrazy Storm Reid jako Meg: pierwszy to scena tuż przed końcem filmu, w której wreszcie uczy się tesować z gracją, chwalebnie, elegancko i radośnie unosząc się w strumieniach światła niczym zorza polarna.
A drugi to niesamowicie mocny moment, w którym widzi swojego ojca (granego przez Chrisa Pine’a) ponownie po 4 latach i zmienia się z powrotem w maleńkie dziecko, którym była, gdy zniknął. Kiedy mówi „tato”, nie widzimy Chrisa Pine’a, widzimy naszych własnych tatusiów, tych, za którymi tęsknimy, tych, za którymi tęsknimy, delikatne opiekuńcze ramiona mężczyzn, którzy odchodzą z powodów, które możemy zrozumieć i tych, których nie możemy. Pomysł, że możemy znaleźć je ponownie poprzez podróżowanie w kosmosie, jednak, jest spełnienie życzeń – nie, że nie ma nic złego w tym.
W końcu, film nie udaje się w spójności narracyjnej i rozwoju postaci poza Meg; film jest czysty spełnienie życzeń i całkowicie owinięty w jego optyki – w tym sensie nie jest to naprawdę film fabularny. To raczej wizja – impresja na temat Zmarszczki czasu. Choć nie mogę polecić filmu jako całości, warto rozkoszować się scenami, w których dziewczęta, zwłaszcza kolorowe, są ukazane w miłosnym blasku i przez miłosną soczewkę. W każdym z naszych niepewnych wieków, te dojrzewania, przez które zmagamy się w 15 lub 35 lub 65, kiedy walczyć, aby kochać siebie, możemy znaleźć się w Meg i cieszę się, aby zobaczyć ją wcielony na nowo. I, być może, skłoni to niektórych niedoszłych pisarzy, L’Engles w szkoleniu, do dokonania lepszych aktualizacji – jesteśmy w punkcie, w którym potrzebujemy nowych zunifikowanych teorii miłości i życia, ducha i nauki.