• Staff
  • 4 lata temu

Jedną z większych niespodzianek 2016 roku jest to, jak niesamowity był to rok dla komedii w filmie. To zawsze jest gatunek, który trafia lub nie trafia. Na każdą świetną komedię w roku, zwykle jest więcej niż kilka złych, aby dopasować. Rok 2016 był jednak odświeżającą zmianą. Komedie wszelkiego rodzaju, czy to sequele, remake’i czy oryginalne własności, dominowały od stycznia. Filmy te były animowane i live-action, były komedie akcji, rom-coms, i farsy. Wielkie komedie były tak różnorodne i interesujące, że mieliśmy problem z zawężeniem ich do kilku wybranych na tę listę. Tak więc, dzięki dokładnej analizie tego, jak bardzo nas rozśmieszyły, oto najlepsze i najzabawniejsze komedie 2016 roku.

Bracia Grimsby

Columbia Pictures

Sacha Baron Cohen od czasu swojego komediowego arcydzieła Borat był cokolwiek niekonsekwentny. Jak można było przewidzieć, reakcja na rozbrykaną gwiazdę komedii ekranowej nie była jednogłośnie pozytywna. The Brothers Grimsby kontynuował swój trend wywoływania bardziej wstrząsających dyskusji niż śmiechu – mianowicie z jego rzekomym dołującym podejściem do tytułowego miasteczka białej klasy robotniczej i gagiem, w którym Donald Trump został zarażony AIDS. Ale gotowość Cohena do bezkrytycznej huśtawki i uzbrojenia się w obraźliwe stereotypy, aby zrzucić ciężar moralności na widzów, zawsze była kluczowym elementem jego geniuszu, i nieuczciwe jest udawanie, że ten dyskomfort widzów poza ekranem jest pozbawiony wartości komediowej w świecie, w którym każdy żart jest poddawany testowi czystości kulturowej. Bracia Grimsby nigdy nie mieli być powrotem do formy Borata, ale oferują coś w rodzaju nabazgranej wersji tego samego geniuszu, choć momentami niemal nie do rozszyfrowania. – David Shreve, Jr.

Deadpool

20th Century Fox

Kochaj go lub znienawidź, Deadpool był głównym przyciąganiem kasowym w ciągu pierwszych kilku miesięcy 2016 roku i od tego czasu przeszedł do historii jako jeden z najbardziej udanych filmów z udziałem oryginalnych postaci X-Men w najnowszej pamięci. Od czasu X2: X-Men United Bryana Singera z 2003 roku nie było większego wydarzenia filmowego opartego na fabularnej franczyzie Marvel Comics, które wzbudziłoby tak wielkie powszechne uznanie. W tym świetle jeszcze większym zaskoczeniem jest fakt, że Deadpool – w reżyserii Tima Millera i z Ryanem Reynoldsem w roli, którą zawsze miał grać – był również jedną z najlepszych komedii roku. Wyśmiewając standardowe tropy komedii romantycznej, Miller i Reynolds dostarczyli jeden z najbardziej przystępnych superbohaterskich blockbusterów, który w pełni uhonorował materiał źródłowy, a jednocześnie zaoferował metatekstowy humor i autoreferencyjną satyrę, z której bohater jest już tak dobrze znany. – Sean K. Cureton

Pogromcy duchów

Columbia Pictures

W 2016 roku Pogromcy duchów zostali nam przywróceni z zemstą za jeden z najbardziej śmiesznych na głos filmów w roku wypełnionym po brzegi tonami naprawdę mocnych komedii. Nie jest to niespodzianką, biorąc pod uwagę, że za sterami stanął komediowy geniusz Paul Feig, który w remake’u Pogromców duchów sprawdził się tak samo, jak w przypadku takich filmów jak Druhny czy Szpieg: dzięki inteligentnemu scenariuszowi i bezbłędnej chemii między obsadą złożoną z autentycznie przezabawnych kobiet. To właśnie Kristen Wiig, Melissa McCarthy, Leslie Jones i MVP Kate McKinnon są siłą napędową filmu. Cała czwórka gra ze sobą tak dobrze, z dużą energią i bezwysiłkowym zgraniem z niegodziwie zabawnymi liniami, czy to improwizowanymi czy scenariuszowymi. Oczywiście to pomaga, że są one wspomagane przez niektóre silne komedii fizycznej i niesamowicie zabawnych postaci drugoplanowych. W szczególności jest Chris Hemsworth jako ich sekretarz, Kevin, który jest o wiele zabawniejsze niż ktokolwiek prawdopodobnie mógł sobie wyobrazić. Jeśli przespałeś ten film, daj mu szansę. Remake Pogromców duchów to odświeżające i przezabawne ujęcie tego materiału. Ryan MacLean

Hail, Caesar!

Universal Pictures

Skupiając się na hollywoodzkim „naprawiaczu” pracującym podczas ery klasycznego Hollywood w latach 50-tych, film Joela i Ethana Coenów Hail, Caesar! mógł być większym pretendentem do nagród, gdyby te dwa dołączone talenty obchodziły tego rodzaju rzeczy. Zamiast tego, bracia Coen wypuścili swoją najnowszą komedię studyjną bez większej pompy i okoliczności na początku lutego – pory roku stereotypowo zarezerwowanej dla filmów, na których główne studia w dużej mierze porzuciły wszelkie nadzieje na zarobienie dużych pieniędzy – i zobaczyli zwrot w wysokości 33,1 miliona dolarów przy budżecie 22 milionów dolarów. Jednak Hail, Caesar! jest z łatwością jednym z najlepszych filmów roku, a na pewno najlepszą komedią 2016 roku. W rolach głównych Josh Brolin, George Clooney, Tilda Swinton, Channing Tatum, Scarlett Johansson, Ralph Fiennes i inni, Hail, Caesar! artystycznie wyśmiewa rodzaj strachu i paranoi, które ogarnęły naród amerykański w połowie ery zimnej wojny, co znalazło odzwierciedlenie w przemyśle filmowym. W efekcie powstał jeden z najlepszych i najzabawniejszych filmów braci Coen. – Sean K. Cureton

How To Be Single

Warner Bros. Pictures

How To Be Single to film, który pojawił się znikąd. Przeważnie pomijany przy swojej początkowej premierze kinowej, ostatnio zyskuje na popularności dzięki emisji w HBO i nie bez powodu. Przedstawiając się jako rodzaj anty-rom com, Jak być singlem jest w rzeczywistości znacznie mądrzejszy i zabawniejszy niż to brzmi. To nie wyśmiewa konwencje rom com, nie ma snark do znalezienia. Zamiast tego How To Be Single jest bardziej z send-up tropów rom com. Jeden, który jest szczery, słodki, i wnikliwe, ale także jeden, który zdarza się być zabawne jak diabli. Wiele z tego leży na mocnych stronach obsady zaopatrzonej w komediowo utalentowane kobiety (wspólny wątek wśród komedii z 2016 roku). Rebel Wilson, Alison Brie i Leslie Mann mają wiele zabawnych momentów, ale cały film spoczywa na barkach Dakoty Johnson, prawnie zdumiewającego talentu (komediowego lub innego), który nigdy nie słabnie. Ma naturalne wyczucie komedii, które naprawdę widać w Jak zostać singielką. – Ryan MacLean

Hunt for the Wilderpeople

The Orchard

Po zeszłorocznym What We Do in the Shadows, zasadniczo doskonałej komedii śmiech-a-minute, Taika Waititi wypuścił Hunt for the Wilderpeople, dramatem o pogrążonym w żałobie i marudnym staruszku, młodym nastolatku z problemami i psie imieniem Tupac, szukającym ucieczki w nowozelandzkiej dziczy, a ta bardziej dramatyczna formuła w niczym nie umniejszyła renomowanego talentu komediowego reżysera. Tym razem Waititi wykazuje się znakomitym wyczuciem czasu i dowcipem, w czym pomagają mu dwie zachwycające kreacje: nierozpoznawalnego Sama Neilla i absolutnie rewelacyjnego Juliana Dennisona oraz scenariusz, który jest przesiąknięty ujmującym urokiem. – David Shreve, Jr.

Sąsiedzi 2: Sorority Rising

Universal Pictures

Gdybyśmy mieli stworzyć listę sequeli, które są lepsze od swoich poprzedników, Sąsiedzi 2 prawdopodobnie znaleźliby się na niej. Neighbors 2: Sorority Rising robi to, co robią wszystkie świetne sequele; opiera się na ramach oryginału, jednocześnie rozszerzając je w świeży i ekscytujący sposób. W tym przypadku, stawiając Seth Rogen i Rose Byrne przeciwko hard-partying sorority zamiast tylko innego bractwa dodaje bardziej przewrotny krawędzi, badając seksistowskie podziały w systemie greckim. Chcą, aby zapisać wartość nieruchomości ich wkrótce sprzedać dom, ale w ten sposób uruchomić ryzyko tupanie w dół na młodych, nowo upodmiotowionych kobiet. Jak również, dziewczyny okazują się być znacznie mądrzejsze i bardziej przebiegły niż ich męskich odpowiedników z poprzedniego filmu. Wynikająca z tego wojna pomiędzy obiema stronami jest zarówno zabawna, jak i istotna tematycznie. Gagi działają, komedia fizyczna jest na najwyższym poziomie, a obsada (w tym zawsze zabawny Zac Efron) przybija każdy kawałek tego. – Ryan MacLean

Inni ludzie

Vertical Entertainment

Oparty na prawdziwych doświadczeniach życiowych głównego scenarzysty Saturday Night Live Chrisa Kelly’ego, Inni ludzie to jedna z najbardziej poruszających komedii o raku wszech czasów. Zajmując się diagnozą i stopniowym upadkiem swojej zmarłej matki w ciągu kilku miesięcy, Jesse Plemons gra fikcyjnego Davida Mulcahey do Molly Shannon poruszającej roli jako Joanne Mulcahey. Zmuszeni do zmagania się z konserwatywną rodziną i emocjonalnie odległym ojcem, który przez dziesięć lat odmawiał uznania gejowskiej tożsamości seksualnej swojego syna, Inni ludzie to jedna z najbardziej zaskakujących nowych komedii, które ujrzą światło dzienne w 2016 roku, i jedna z tych, które nie powinny zostać zignorowane przez nikogo, kto lubi ten gatunek ze względu na jego mocniejsze momenty i nowatorskie przesłuchania tragedii w komicznym wydaniu. – Sean K. Cureton

Pee-Wee’s Big Holiday

Netflix

Kiedy Netflix ogłosił produkcję filmu Pee-Wee Herman, 31 lat po klasyku Tima Burtona Pee-Wee’s Big Adventure, nawet najbardziej zagorzali fani Pee-Wee (tak, istniejemy) musieli być sceptyczni wobec tego dziwnego ćwiczenia w niszowej nostalgii. Na szczęście absurdalna tkanka oryginalnego programu telewizyjnego zestarzała się tak dobrze, jak jego gwiazda Paul Reubens (który wykazuje tylko najmniejsze oznaki ekranowego wieku). Pee-Wee’s Big Holiday zachowuje cały urok oryginalnego programu – naiwność Pee-Wee z małego miasteczka, jego niewyrażoną, rozmytą orientację seksualną i dowcipne wypowiedzi z karabinu maszynowego – jednocześnie dodając do niego bardziej współczesne elementy. Choć niektórzy niezaznajomieni z postacią źródłową mogą uznać, że ten chwyt jest nieco zgrzytający (zawsze była to część celu), w Wielkiej przygodzie Pee-Wee jest wiele dla fanów nowych i starych, aby cieszyć się, w tym to, co uważam za najzabawniejszą linię filmową roku („Dlaczego gliny nas ścigają? Czy wy jesteście czarownicami?!”) – David Shreve, Jr.

Popstar: Never Stop Stopping

Universal Pictures

Najgłupszy wpis 2016 roku, Popstar: Never Stop Stopping zapewnił komik Andy Samberg i jego kohorty Lonely Island okazję do uderzenia wszystkich swoich najlepszych komediowych i muzycznych nut. Pół riff na self-seriousness przemysłu muzyki pop i pół ćwiczenia w najwyższej notch „głupi facet” komedii, Popstar jest sto procent unhinged zabawy. W dzisiejszych czasach komedie zbyt często dzielą się na dwie kategorie: dramatyczne (think Apatow) lub wredne (think Sandler), a ekipa Samberga jest naszym najlepszym przypomnieniem, że czasami śmiech bez łez i ofiar jest najlepszą formą lekarstwa. Jest to widoczne w scenie, w której żółw z dzieciństwa Connera Friela choruje, a wymioty posoki sprawiają, że nie sposób nie śmiać się ze sceny, która oddaje cały swój dramatyczny ciężar, lub gdy zwaśnieni koledzy z zespołu spotykają się po raz pierwszy w tylnej części limuzyny, aby rozwiązać konflikt napędzający film, a zamiast stawić czoła swoim osobistym demonom, scena zamiast tego przybiera nieoczekiwany obrót, gdy fani pędzą do pojazdu w poszukiwaniu anatomicznych autografów. – David Shreve, Jr.

Featured Image: Columbia Pictures

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.