Neurobiolodzy mają wiele do nauczenia nas o tym, co i dlaczego jest związane z naszymi preferencjami seksualnymi. Na podstawie osobistych doświadczeń, możesz być w stanie odgadnąć niektóre z ich ustaleń. Jednak wyniki ich badań nad naturą i pochodzeniem naszych zainteresowań erotycznych nie zawsze są intuicyjne. Istnieje więc duża szansa, że istnieją poważne luki w twoim rozumieniu tego, skąd właściwie biorą się twoje zainteresowania seksualne. W rzeczywistości jest całkiem prawdopodobne, że niektóre z twoich gustów, lub tendencji, zastanawiały cię przez cały czas.
Ten szczególny segment mojej wielopostowej relacji na temat ludzkiego pożądania seksualnego będzie sam w sobie podzielony na dwie części. Tutaj będę omawiał podstawy męskich upodobań erotycznych. W następnej części zajmę się zupełnie innymi psycho-neurologicznymi wskazówkami, które napędzają pożądanie seksualne u większości kobiet. Podobnie jak w innych częściach tej rozszerzonej serii, większość moich uwag będzie oparta na książce Ogi Ogas i Sai Gaddam „A Billion Wicked Thoughts: What the World’s Largest Experiment Reveals About Human Desire”. To najambitniejsze z przedsięwzięć – wszechstronne i naukowe, a jednocześnie dość przystępne i zabawne – jest niezwykle dokładne, zarówno w podsumowaniu własnych wyczerpujących badań, jak i w omówieniu ustaleń innych naukowców, którzy zastanawiali się nad tym wiecznie kontrowersyjnym tematem.
Na początek należy zauważyć, że literatura badająca wzorce podniecenia mężczyzn (zarówno homoseksualnych, jak i heteroseksualnych) wielokrotnie podkreślała ich wrażliwość na wskazówki wizualne. Jak tylko wzbudzający pożądanie obraz zarejestruje się w ich mózgu, stają się oni włączeni – nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Ekspozycja na takie erotyczne bodźce natychmiast aktywuje te części mózgu, które są związane z osiąganiem erekcji. I, jak sugerują Ogas i Gaddam, „większy popęd seksualny mężczyzn może być częściowo spowodowany faktem, że ich ścieżki motywacji seksualnej mają więcej połączeń z podkorowym układem nagrody niż u kobiet”. „Mózgi mężczyzn są zaprojektowane tak, by uprzedmiotowić kobiety”. Sfrustrowane kobiety często (i cynicznie) narzekały, że mózgi mężczyzn znajdują się między ich nogami. Ale bardziej naukowo uzasadniony punkt widzenia autorów stara się wyjaśnić strategiczne – i szczerze mówiąc, niechętne – połączenie między męskim mózgiem a genitaliami. (Zobacz także mój wcześniejszy dwuczęściowy post, „Klątwa testosteronu.”)
To zatem nie przypadek, że wiele stron dla dorosłych skierowanych do mężczyzn zeruje na części ciała. Ogas i Gaddam (neurobiolodzy obliczeniowi, którymi są) powołują się na Fantasti.cc, aby wskazać, że spośród ich 100 najwyżej ocenianych zdjęć nie mniej niż 23 przedstawiają zbliżenia kobiecej anatomii bez twarzy. Choć bez wątpienia dehumanizujące implikacje takiego wykadrowania są zasmucające, to jednak wiele z charakterystyk autorów jest śmiechu wartych. Na przykład, nawiązując do prezentacji części kobiecego ciała na jednej ze stron internetowych, zauważają: „Strona wygląda jak katalog Victoria’s Secret przepuszczony przez niszczarkę do papieru”. I są zmuszeni do konkluzji (lamentu?), że „męskie mózgi analizują szczegóły podniecających wizualizacji z taką koncentracją, jaką jubilerzy stosują do szlifu diamentu” (s. 47).
Ogas i Gaddam nieustannie czynią obserwacje na temat męskiego pożądania seksualnego, które pośrednio sugerują wieczną wojnę między płciami – chyba że, chciałbym dodać, że w pewnym momencie zarówno mężczyźni jak i kobiety zdają sobie sprawę, że jakkolwiek w sprzeczności ich instynkty seksualne mogą być, są one tylko, że-instynkty. Jeśli, jak twierdzą autorzy, libido męskiego mężczyzny może zostać natychmiast pobudzone przez jedną lub więcej wizualnych wskazówek, które z kolei zmuszają go do podjęcia bezpośredniego działania (związanego z orgazmem), to jak mógłby on nie postrzegać kobiet jako nośników (lub pojemników) swojej nieokiełznanej żądzy? Z pewnością żadne z tych zwierzęcych zachowań nie zasługuje na to, by postrzegać je jako godne podziwu. Mimo to, ewolucyjny imperatyw tak głęboko osadzony w męskim organizmie – żądanie, by jego uwaga skupiała się na tym, co jest związane z utrwalaniem gatunku – czyni takie wrodzone impulsy, jeśli nie godnymi pochwały, to przynajmniej sympatycznie zrozumiałymi.
Dodatkowo, autorzy mówią o męskim pożądaniu jako „samotnej sprawie”. To znaczy, jednoosobowe dążenie do seksualnego podniecenia może istnieć całkowicie niezależnie od związku. „Wysiadanie” ma bardzo mało wspólnego z emocjonalną intymnością. Mężczyzna może siedzieć sam, na wpół zahipnotyzowany przed ekranem swojego komputera, jak on intensywnie klika na obrazy i filmy w swoim polowaniu na to, co natychmiast rozpali jego libido.
W przeciwieństwie do swojego kobiecego odpowiednika, daje mało lub nie myśli o faktycznym dzieleniu się swoimi erotycznymi upodobaniami lub doświadczeniami z przyjaciółmi. A poszukiwanie bodźców, które wywołają lub wzmocnią podniecenie seksualne (i ostatecznie stworzą najprzyjemniejsze uwalnianie dopaminy) jest zupełnie niezależne od jakichkolwiek czułych uczuć lub pragnienia prawdziwie intymnego ludzkiego przywiązania. Dosłownie, i symbolicznie, jest to masturbacja-seks dla jednego. Kiedy w następnym poście zajmę się kobiecym popędem seksualnym, pokażę, że kobiety są o wiele mniej nakręcone przez erotyczne obrazy niż przez szczególne rodzaje związków (jak są one zazwyczaj udramatyzowane lub wyolbrzymione w powieściach romansowych). Takie fikcyjne relacje mogą rozpalić ich wyobraźnię z dziwnym rodzaju romantyzmu-jakkolwiek oburzające lub niebezpieczne ich fantazje mogą być (w jego skrajności, myśleć krwiopijcy, ale miłość-stricken, wampiry).
Metafora kreskówka używane przez Ogas i Gaddam do przedstawienia męskiego mózgu oprogramowania pożądania jest, ze wszystkich ludzi, Elmer Fudd-komicznie niedorzeczne „łowca wabbitych”. Według autorów, Fudd jest „samotny, szybko się podniecający, ukierunkowany na cel, napędzany do polowania … i trochę głupi” (s. 61). Albo dwuwymiarowy: Sam emblemat człowieka, którego „spustowy” mózg na zawsze pozostaje między nogami. Ale w przypadku Fudda to jego karabin, a nie fallus, napędza go nieustannie do przodu. Wiecznie przechytrzony przez pomysłowego Królika Bugsa, rezolutnie przeładowuje broń, raz za razem czekając na kolejną okazję, by strzelić do upatrzonej ofiary. A sposób, w jaki męski mózg seksualny jest ukonstytuowany (tak długo, jak poziom testosteronu pozostaje wystarczająco wysoki, lub jak długo zawieszone są nasze osobiste, nieseksualne ideały), dążenie do stymulacji seksualnej pozostaje niezachwiane i nieugięte. Można by wręcz powiedzieć, nieugięte.
Poza szczególnymi fizycznymi, lub wizualnymi, wskazówkami, których mężczyźni szukają dla podniecenia, niektóre dodatkowe wskazówki psychologiczne mogą być również wymienione tutaj. Pierwsza z nich może wydawać się nieco zaskakująca, ponieważ to, co opisałem, prawdopodobnie sugeruje niemal bezwstydnie egocentryczną postawę wobec kobiet. Ale dla zdecydowanej większości mężczyzn okazuje się, że są to bodźce najbardziej pobudzające ze wszystkich. Mianowicie, jest to przedstawianie kobiet (na zdjęciach lub, jeszcze lepiej, na filmach wideo) sapiących, jęczących, krzyczących i mdlejących – czyli przedstawianie kobiet pozornie zelektryzowanych najbardziej intensywną przyjemnością seksualną. Jak prowadzą badania Ogas i Gaddam do konkluzji: „To może być najbardziej powszechna wskazówka we wszystkich odmianach porno online”. Aby jeszcze bardziej podkreślić ten punkt, cytują jednego męskiego wielbiciela porno, wykrzykującego na Reddit: „Widząc i słysząc kobietę, która jest naprawdę włączona jak szalona, musi być największym afrodyzjakiem, jaki przychodzi mi do głowy…” (s. 186).
Blisko związane z tym kobiecym cue przyjemności jest cue autentyczności. Aby zabezpieczyć swoje własne podniecenie, mężczyźni muszą czuć się przekonani, że odwzorowania kobiecego podniecenia nie są fałszywe, lecz stanowią reprezentację rzeczywistego podniecenia seksualnego. Tak jak mogliby podejrzewać, jeśli ich prawdziwa partnerka nie wydawałaby się podniecona ich kochaniem, że ktoś inny może ich podniecać, tak gdy nie są przekonani, że kobieta, którą oglądają na stronie porno jest ekstatyczna w swoich seksualnych eskapadach, mogą naprawdę czuć się oszukani.
Ostatni podpowiedź seksualna, którą tutaj poruszę (choć będę rozważał jeszcze inne w późniejszych segmentach tej wieloczęściowej serii) jest podpowiedź nowości. Jak donoszą Ogas i Gaddam: „Samce większości gatunków są tak skonstruowane, że pobudza je nowość. . .” (p. 192). I to wyjaśnia, dlaczego amatorskie porno jest tak popularne. Zazwyczaj bowiem zawiera ono nie tylko wskazówki dotyczące autentyczności, ale także nowości. I tutaj biologiczne i ewolucyjne wyjaśnienia autorów dla tej preferencji seksualnej nie wydają się konieczne. To znaczy, myślę, że praktycznie wszyscy z nas zgodzą się, że mózgi, ludzkie i nie-ludzkie, są rozpalone lub odświeżone przez nowość (seksualną lub inną). Nasze zainteresowanie i uwaga są o wiele mniej prawdopodobne, aby być podtrzymywane – nie mówiąc już o tym, co już doświadczyliśmy – niż przez coś, co jeszcze nie jest nam znane.
A nieskończony smorgasbord, który jest Internet zapewnia możliwości dążenia do nowości, jak żadne medium, niż kiedykolwiek wcześniej istniało.
UWAGA 1: Oto tytuły i linki do innych odcinków tej serii:
- What Brain Science Can Teach You About Sex
- The Triggers of Sexual Desire: Are Male Brains Hard-Wired to See Females as Sex Objects?
- The Triggers of Sexual Desire: Part 2-Erotica for Women
.