Zawsze będę pamiętać dzień, w którym Benefit Cosmetics wysłał pierwsze tubki They’re Real mascara. OK, więc może nie pamiętam, który to był rok, ani jaka to była pora roku, ani nawet jak dotarła (ale mogę sobie wyobrazić, że w typowej modzie Benefit, przyszła w dużym, kolorowym pudełku wraz z jakimś słodkim kosmetycznym swagiem).
To, co pamiętam, to reakcje wszystkich po wypróbowaniu go. Były sapania i piski i mnóstwo „O mój Boże! Spójrzcie na moje rzęsy!” Nigdy tego nie zapomnę, ponieważ był to pierwszy raz, kiedy byłam świadkiem tak powszechnego uwielbienia dla produktu w Allure , i nie wiedziałam wtedy, ale będzie to również ostatni.
Tusz do rzęs jest trudnym produktem, aby dojść do konsensusu, częściowo dlatego, że rzęsy każdego człowieka potrzebują różnych rzeczy. Ja mam szczęście, bo moje są długie i pełne, więc moim głównym zmartwieniem jest upewnienie się, że formuła nie skleja ich. Są jednak osoby, które mają bardzo krótkie rzęsy i potrzebują wydłużenia, rzadkie rzęsy, które potrzebują zwiększenia objętości lub jasne rzęsy, które potrzebują przyciemnienia. I wtedy jest fakt, że nie każdy lubi ich rzęsy wyglądają tak samo. Byłam zszokowana, gdy po raz pierwszy usłyszałam od redaktorki Allure, że nie znosi tuszów do rzęs, które wyglądają zbyt dramatycznie na dzień; mój tusz do rzęs nigdy nie może być zbyt dramatyczny, rano, w południe czy wieczorem, i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś chciał czegoś innego. Istnieje jeszcze wiele innych czynników, które należy wziąć pod uwagę, takich jak stopień przetłuszczenia powiek, wrażliwość oczu, klimat w jakim żyjesz, itd. Ale masz punkt: To jest naprawdę cholernie trudne dla ludzi, aby znaleźć wspólną płaszczyznę, jeśli chodzi o tusz do rzęs.
They’re Real jest wyjątkiem. Nie twierdzę, że wszyscy ją kochają (w rzeczywistości moja współpracowniczka i dobra przyjaciółka, Liz Siegel, nie może jej znieść), ale ilość ludzi, którzy to robią jest zdumiewająca. A ja jestem zdecydowanie jednym z nich.
Dostaję wygraną łatwo przez tusz do rzęs, głównie dlatego, że nie trzeba dużo, aby moje rzęsy wyglądają dobrze (wiem, brzmię obnoxious, ale to prawda). Tak więc prawdziwym testem tego, czy rzeczywiście lubię tusz do rzęs jest to, jak długo utrzymuję go w rotacji mojej rutyny makijażu. Często zdarza się, że męczę się z daną formułą, ponieważ zbyt szybko wysycha, zbyt szybko zaczyna się zbijać w grudki, w połowie dnia zaczyna się łuszczyć, a w rzadkich przypadkach nawet traci swoją skuteczność. Zwykle trwa to około trzech miesięcy. I zgadnijcie co? Używam Benefit They’re Real! przez sześć lat z rzędu.
Oto dlaczego: Po pierwsze, masz różdżkę. Dość długa i niezbyt szeroka, posiada rzędy naprzemiennie ułożonych krótkich i długich gumowych włosków. Krótkie włoski złożyć formułę, podczas gdy dłuższe złapać i przeczesać każdą rzęsę (i podoba mi się, że włoski nie są tak długie, że jabłko ci w oczy). Końcówka różdżki jest również pokryta włoskami, dzięki czemu można dostać się do tych itty bitty rzęsy w wewnętrznych i zewnętrznych kącikach, które nawet nie zdawały sobie sprawy, że są tam, dopóki nie zostały pokryte tuszem do rzęs. Formuła jest również niesamowite. Jest elastyczna, ale po wyschnięciu zamyka się w podkręceniu na resztę dnia; jest ciemna i błyszcząca (ale nie nachalnie tak), a to naprawdę dodaje widoczną długość do każdej rzęsy. I pewnie, w końcu wysycha, ale nigdzie tak szybko, jak inne tusze do rzęs, które wypróbowałam (a wypróbowałam ich wiele). Oznacza to brak grudek, brak łuszczenia się i brak szopowych oczu do pory obiadowej.
Myśląc o dniu, w którym po raz pierwszy przedstawiono nam They’re Real, oto kolejna rzecz, którą pamiętam: Pamiętam, że pomyślałam: Chłopcze, Benefit jest dość odważny, by sugerować, że jego tusz do rzęs jest tak dobry. Cóż, po sześciu latach, jednej nagrodzie Best of Beauty Award, pięciu nagrodach Readers’ Choice Awards (czyli po jednej za każdy rok, w którym tusz był dostępny w sprzedaży) i setkach fanów później (w tym wielu redaktorów kosmetycznych), okazuje się, że mieli wszelkie prawo być tak śmiali.