Filed Under:

Rolnictwo

Filed Under:

Cechy Almanachu

Filed Under:

Timeline of Texas History

Żadne pojedyncze przedsięwzięcie nie naznaczyło obrazu Teksasu w umyśle narodowym bardziej niż spęd bydła. Przez ponad sto lat pisarze romantyzowali pracę i życie kowbojów.

Bydło było hodowane w Teksasie od czasu, gdy Hiszpanie próbowali założyć misje i udomowić Indian, począwszy od połowy XVIII wieku.

Był to przede wszystkim przemysł na małą skalę w czasach Republiki i wczesnej państwowości. Większość bydła była zabijana dla skór i łoju, ponieważ mięso nie mogło być długo przechowywane metodami stosowanymi w tamtych czasach.

Wiele z wczesnego bydła to longhorny, potomkowie hiszpańskich stad ranczerskich i misyjnych, z rogami o rozpiętości od czterech do ośmiu stóp. Niektóre z nich zostały skrzyżowane z bydłem meksykańskim, o krótszych rogach i kolorze dun. Ale było też bydło pochodzenia brytyjskiego, przywiezione na zachód przez anglo-amerykańskich kolonistów ze Wschodniego Wybrzeża przez północno-wschodni Teksas.

Wczesne spędy bydła

Wczesne spędy bydła kierowały się na zachód do kalifornijskich pól złota po 1850 r., kiedy bydło warte od 5 do 10 dolarów za sztukę w Teksasie kosztowało od pięciu do dwudziestu razy tyle w San Francisco. Większość przejazdów do Kalifornii trwała pięć lub sześć miesięcy.

Kowboje zbierają się 'wokół wozu z żetonami na Ranczu JA w Kanionie Palo Duro w 1898 roku. Panhandle-Plains Historical Museum.

Zaczynając w okolicach San Antonio lub Fredericksburga, wiele dysków podążało południową trasą przez El Paso do San Diego lub Los Angeles i dalej na północ do San Francisco. Przejazdy te zwolniły do 1857 r., kiedy rynek bydła w Kalifornii osiągnął stan wyczerpania. Do 1859 r. na Zachodnie Wybrzeże docierała już tylko garstka bydła. Po odkryciu złota w Górach Skalistych, niektóre bydło było napędzane do pól złota tam, począwszy od 1858.

Niektórzy ranczerzy posiadali kontrakty na dostawy wołowiny do fortów granicznych i do rezerwatów indiańskich w zachodnim Teksasie, Oklahomie i Nowym Meksyku począwszy od końca 1850 roku. Hodowla bydła praktycznie zatrzymała się w latach wojny secesyjnej, gdy granica się wycofała. Jednak od 1866 r. ranczering – i tropienie bydła – szybko się rozwinęło.

Używanie marek i znaków szczególnych

Przed powszechnym stosowaniem ogrodzeń do oddzielania stad bydła należących do różnych właścicieli, hodowcy używali marek i znaków szczególnych do identyfikacji swojego bydła. Używanie marek do identyfikacji bydła domowego jest praktyką znaną od wieków. Wypalanie znaków identyfikacyjnych na skórach zwierząt i wycinanie wyraźnie ukształtowanego kawałka z jednego ucha każdej głowy bydła były, aż do stosunkowo niedawnego zastosowania tatuaży, jedynymi metodami znakowania, które trwały przez całe życie zwierzęcia. Praktyka ta dotarła do tego kraju wraz z pierwszymi Hiszpanami.

W hiszpańskim Teksasie marki i znaki szczególne były rejestrowane w księgach marek prowadzonych przez ayuntamientos, czyli rady miejskie. Po 1778 r. rząd prowincji w San Antonio prowadził oficjalną księgę marek dla całego hiszpańskiego Teksasu.

Marki na wczesnej granicy anglo-teksańskiej były początkowo stosowane za pomocą „żelazek z kropkami”, które wymagały kilku aplikacji, aby uzyskać całą markę. Istniały w zasadzie trzy kształty kropkownic: prosta linia o długości około trzech lub czterech cali, małe półkole i duże półkole. Aby zrobić „D”, na przykład, prosta linia była używana pionowo, a następnie duże półkole było stosowane w celu utworzenia zakrzywionej części litery. Później zaczęto używać bardziej znanej tłocznika, w którym cała marka była umieszczana w jednym miejscu. Po 1848 r. w Teksasie marka i znak firmowy każdego ranczera mogły być zarejestrowane u urzędnika hrabstwa, a kradzież bydła z niezarejestrowanymi markami nie była ścigana.

Szczytowy okres spędów bydła

Spędy bydła na północne i zachodnie rynki, a później do kolejowych punktów przeładunkowych, rozpoczęły się na poważnie w 1866 r., kiedy to szacunkowo 260 000 sztuk bydła przekroczyło rzekę Czerwoną. Przejazdy były prowadzone tylko przez około 20 lat, stając się niepotrzebne wraz z pojawieniem się kolei i chłodnictwa w latach 80. XIX wieku.

Przejazdy bydła zazwyczaj rozpoczynały się wiosną po obławie, ponieważ trawa była wtedy dostępna, a stado mogło być dostarczone do miejsca przeznaczenia na północy przed nastaniem chłodów. Stado szlakowe obejmowało zazwyczaj zwierzęta pochodzące od kilku różnych właścicieli. Szef szlaku uzyskiwał od każdego ranczera dokumentację, w której odnotowywał markę właściciela, znak towarowy i liczbę bydła. Następnie wszystkie zwierzęta w zapędzie były znakowane tą samą marką drogową, niezależnie od właściciela.

12-osobowa załoga mogła zarządzać stadem liczącym od 2 000 do 3 000 sztuk. Szef szlaku był ostatecznym autorytetem na szlaku, jak kapitan statku, i otrzymywał wynagrodzenie w wysokości od 100 do 125 dolarów miesięcznie. Z resztą załogi, kucharz był najważniejszy, zarabiając około 60 dolarów miesięcznie.

Legendarny ranczer i kierowca szlaku Charles Goodnight wymyślił chuckwagon w 1866 roku do użytku przez jego załogi. Chuckwagon, czasami ciągnięty przez woły, ale zazwyczaj przez muły, przewoził nie tylko jedzenie, naczynia i beczkę z wodą, ale także narzędzia i pościel załogi. Do przygotowywania posiłków służyła rozkładana lada, wsparta na jednej lub dwóch nogach na zawiasach. W wozie znajdowało się kilka szuflad i półek, a pod nimi „bagażnik” lub schowek, wszystko przykryte płóciennym blatem. Kucharz podawał steki z wołowiny i bizona, gulasz SOB (z części cielęcych), „chuckwagon chicken” (bekon), „Pecos strawberries” (fasola), „sourdough bullets” (herbatniki) i kowbojską kawę.

W każdej załodze było dziewięciu lub dziesięciu wranglerów i droverów – czasami nazywanych „thirty-dollar men”. Wrangler zarządzał stadem koni zapasowych, zwanym remuda, składającym się z ośmiu lub dziesięciu koni na każdego człowieka. Pozostali drovers zostały wyznaczone do swoich stanowisk wzdłuż linii bydła w dysku.

Bydło nie szlak w grupie, ale rozciągnięte w długiej linii. Kilku naturalnych przywódców zazwyczaj zajmuje miejsca z przodu, podczas gdy wszyscy inni ustawiają się w nieregularnej linii za nimi. Stado 1000 głów może rozciągnąć się na jedną do dwóch mil na szlaku. Poganiacze pracowali w parach, po jednym z każdej strony linii zwierząt. Najlepsi z mężczyzn byli zazwyczaj przydzielani do roli „pointerów”, pracujących blisko czoła linii. Pozostali mężczyźni pracowali na flankach i na stanowiskach wahadłowych dalej z tyłu, a ludzie z wleczonymi kończynami podążali z tyłu. Komunikacja odbywała się za pomocą sygnałów ręcznych, zaadaptowanych z języka migowego Indian Równin, lub gestów z kapeluszami.

Przejazd obejmował około 10 do 15 mil dziennie i, w zależności od napotkanych opóźnień, przejazd do zachodniego Kansas trwał od 25 do 100 dni.

Na Zachodnim Szlaku, przez Fort Griffin, Komancze i Kiowowie byli zagrożeniem, aż w końcu zostali pokonani i wypędzeni do swoich rezerwatów na Terytorium Indiańskim. Inne niebezpieczeństwa obejmowały opóźnienia spowodowane przez wylewające rzeki lub, podczas suszy, spragnione zwierzęta wpadające w szał na widok zapachu wody.

Główną przyczyną tupolewów były błyskawice, ale stado mogło zostać spłoszone przez dowolną liczbę widoków, zapachów i hałasów. Aby zatrzymać stado, poganiacze znajdujący się najbliżej głowy stada wsiadali przed przywódcami i skręcali w prawo, powodując ich ruch po okręgu, a następnie wprowadzali resztę stada do okręgu, gdy się do niego zbliżali. Jeźdźcy następnie uczynić krąg mniejszy i mniejszy, aż całe stado porusza się powoli w ciasnym kręgu.

Gdy cielęta urodziły się na szlaku, wczesną praktyką było ich zabicie, ponieważ nie mogli nadążyć za stadem na własną rękę. Kiedy cielęta zaczęły mieć wartość pieniężną, Charles Goodnight kazał zrobić wagon, który pomieściłby 30 do 40 cieląt. Wszystkie cielęta urodzone na szlaku były zabierane przez kowbojów i umieszczane na wozie na cały dzień jazdy. W nocy były wypuszczane z matkami. Krowa poznaje swoje cielę po zapachu, a Goodnight zauważył, że gdy na wozie było kilka cieląt, ich zapachy się mieszały. Kazał więc swoim kowbojom umieścić każde cielę w worku i ponumerować worki tak, aby każdego ranka to samo cielę trafiało do tego samego worka. Spędzili dzień w workach na wozie i spędzili noc ze swoimi matkami.

Podczas podróży, strój Goodnight wykorzystał domowe środki na choroby. Olej węglowy był używany do zwalczania wszy, a okłady z opuncji figowej miały pomóc w gojeniu się ran. Kwiaty rośliny guzika kawalerskiego używano do leczenia biegunki, sól i łój żubrowy stosowano na kupy, a sok z mięsa żubra pito jako ogólny środek tonizujący.

Legendarne szlaki

Pierwsze spedycje bydła z Teksasu legendarnym Szlakiem Chisholm wyruszyły na północ z DeWitt County około 1866 roku, przecinając środkowy Teksas w kierunku rynków i stacji kolejowych w Kansas. Szlak został nazwany na cześć indiańskiego handlarza Jessego Chisholma, który w 1865 roku wytyczył szlak dla bydła pomiędzy rzekami North Canadian i Arkansas. Ten początkowy szlak był rozbudowywany na północ i południe przez innych wędrowców. Szlak nie był jedną stałą trasą. Jak zauważył jeden z historyków, „szlaki zaczynały się wszędzie tam, gdzie kształtowało się stado i kończyły się wszędzie tam, gdzie znajdował się rynek zbytu. Tysiąc pomniejszych szlaków zasilało główne trasy.”

Z grubsza, Szlak Chisholma szedł od Rio Grande w pobliżu Brownsville przez Cameron, Willacy, Kleberg, Nueces, San Patricio, Bee, Karnes, Wilson, Guadalupe, Hays, Travis, Williamson, Bell, McLennan, Bosque, Hill, Johnson, Tarrant, Wise i Montague. To przekroczył Red River i kontynuowane do Dodge City i Abilene, Kans. Inna popularna trasa w przybliżeniu pokrywała się z głównym szlakiem, ale leżała dalej na wschód. Stałe punkty na szlaku, z których korzystały wszystkie jazdy na Chisholm Trail, to przejście przez rzekę Kolorado w pobliżu Austin; Brushy Creek w pobliżu Round Rock; Kimball’s Bend na rzece Brazos; oraz Trinity Ford w Fort Worth poniżej skrzyżowania wideł Clear i West.

Szczytowym rokiem na Chisholm Trail był 1871. Po tym jak koleje międzystanowe dotarły do Teksasu w połowie lat 70-tych XIX wieku, przewożenie bydła na Środkowy Zachód stało się niepotrzebne. Chisholm Trail został praktycznie zamknięty do sezonu 1884.

The Goodnight-Loving Trail był jednym z pierwszych powojennych szlaków, które zostały przetarte przez część zachodniego Teksasu. Charles Goodnight założył stado bydła w dolinie Keechi w hrabstwie Palo Pinto pod koniec lat 50. XIX w. i przemieszczał swoje bydło przez hrabstwa Palo Pinto, Parker i Young.

Po służbie w milicji przygranicznej podczas wojny, Goodnight zaokrąglił swoje bydło wiosną 1866 r. i udał się do regionu górniczego Gór Skalistych. Aby uniknąć Indian, postanowił wykorzystać starą trasę dyliżansu Butterfielda na południowy zachód, podążać w górę rzeki Pecos i udać się na północ do Kolorado. Ta trasa była prawie dwa razy dłuższa niż trasa bezpośrednia, ale była znacznie bezpieczniejsza.

Kupując zapasy na tę podróż, spotkał Olivera Lovinga, a dwaj postanowili połączyć siły. Połączone stado liczyło około 2000 sztuk, gdy opuścili swój obóz 25 mil na południowy zachód od Belknap 6 czerwca 1866 roku. Ich trasa wiodła obok Camp Cooper, obok ruin starego Fortu Phantom Hill, przez Buffalo Gap, obok Chadbourne i przez rzekę North Concho 20 mil powyżej dzisiejszego San Angelo. Przecięli Middle Concho i podążali nią na zachód do Llano Estacado, przekroczyli Nowy Meksyk i udali się do Denver. Dzięki tej jeździe narodził się Szlak Goodnight-Loving.

Goodnight i Loving używali tego szlaku kilka razy, zanim Loving został śmiertelnie ranny w ataku Indian w Nowym Meksyku we wrześniu 1869 roku. Tuż przed śmiercią Loving złożył Goodnightowi obietnicę, że dopilnuje, aby został pochowany na jego rodzinnym cmentarzu w Weatherford. Szczątki Lovinga zostały tymczasowo pochowane w Nowym Meksyku, podczas gdy Goodnight i jego oddział ukończyli jazdę. Wracając do Nowego Meksyku, Goodnight kazał swoim kowbojom rozpłaszczyć wszystkie stare puszki po oleju, jakie tylko znaleźli i zlutować je razem, aby zrobić blaszaną trumnę. Szczątki Lovinga zostały umieszczone w drewnianej trumnie, która następnie została włożona do blaszanej trumny. Sproszkowany węgiel drzewny został umieszczony pomiędzy dwoma pojemnikami, metalowe wieko zostało zapieczętowane, a cała konstrukcja została zapakowana do skrzyni i przewieziona do Weatherford w celu pochówku. Na grobie Lovinga na cmentarzu Greenwood w Weatherford znajduje się teksański państwowy znak historyczny.

Kwarantanna na gorączkę teksańską przyczyną problemów

Wkrótce po rozpoczęciu spędu bydła, hodowcy i rolnicy w Missouri, rozzłoszczeni wybuchami „gorączki teksańskiej”, zażądali zakazu wprowadzania bydła teksańskiego do stanu. Chociaż nazywana gorączką teksańską, przenoszona przez kleszcze gorączka splenetyczna została po raz pierwszy zauważona w Pensylwanii już w 1796 r., kiedy wprowadzono bydło z Południa. Na początku XIX wieku bydło z Georgii i Karoliny Południowej zostało zakazane w Wirginii i Karolinie Północnej, ponieważ przenosiło chorobę. Gorączka teksańska została zauważona w Arkansas i Missouri po tym, jak bydło z Teksasu zostało przepędzone w latach pięćdziesiątych XIX wieku, ale ponieważ bydło z Teksasu pozostało zdrowe, ich rola jako nosiciela choroby została początkowo zdyskontowana. Jednak rosły, twardy longhorn był odporny na gorączkę teksańską; bydło z innych stanów nie było. Kiedy południowoteksaskie longhorny były śledzone, kleszcze spadały i znajdowały miejscowe bydło, na którym się żerowały, przenosząc śmiertelną chorobę. Niektóre spedycje bydła z Teksasu spotkały się z uzbrojonymi tłumami w południowo-wschodnim Kansas, południowym Missouri i północnym Arkansas.

Nawet teksańscy hodowcy bydła, głównie Charles Goodnight i inni ranczerzy z Panhandle, wysłali kowbojów uzbrojonych w karabiny na południowe granice swoich ziem, aby trzymać z dala zarażone kleszczami bydło z Południowego Teksasu, co zostało nazwane „Kwarantanną Winchestera”, na cześć broni użytej do jej wymuszenia.

Dopiero w 1889 roku badacze wyizolowali kleszcza Margaropus annulatus jako nosiciela gorączki teksańskiej. Immunizacja została ostatecznie opracowana w 1899 roku przez dr Marka Francisa, kierownika szkoły weterynaryjnej w Agricultural and Mechanical College of Texas, obecnie Texas A&M University. Na przełomie wieków opracowano proces zanurzania bydła w wodzie w celu pozbycia się kleszczy, który był powszechnie stosowany.

Gdy Missouri zakazało hodowli bydła w Teksasie, tym samym stawiając szlak Sedalii poza zasięgiem dla zapędów pochodzących z Teksasu, szlaki przesunęły się na zachód, aby przejść przez Terytorium Kansas, a gdy osadnictwo w Kansas przesunęło się coraz bardziej na zachód, szlaki bydła zostały zepchnięte przed nie.

Jak spedycje bydła były popychane na zachód, wielu szefów szlaków zaczęło używać Zachodniego lub Dodge City Trail, zwanego również Fort Griffin Trail. Stał się on główną trasą na północ po 1876 roku. Kilka szlaków prowadzących z południa połączyło się w Forcie Griffin, a następnie ruszyło na północ przez hrabstwa Throckmorton, Baylor i Wilbarger, opuszczając Teksas w Doan’s Crossing na Rzece Czerwonej w hrabstwie Wilbarger. Inne główne szlaki przecinały inne obszary stanu. Przebiegli kupcy z Fortu Griffin wysłali przedstawiciela do Belton, aby przechwycił spędy bydła i przekonał szefów szlaków do korzystania z Zachodniego Szlaku, a tym samym przyniósł więcej biznesu do Fortu Griffin.

Demise of the Cattle Drives

Ceny bydła wzrosły dość stabilnie od 1866 do 1870 roku. W rezultacie w 1871 r. spęd na rynki środkowo-zachodnie był największy w historii: 700 000 sztuk bydła teksańskiego przewieziono do samego Kansas. Jednak w 1871 roku ogólna gospodarka była słaba, a nabywców było niewielu. Połowa bydła pozostała niesprzedana i musiała być zimowana na polach Kansas, co wiązało się z dużymi kosztami. Spęd w 1872 roku był tylko o połowę mniejszy niż w 1871 roku. Panika finansowa z 1873 roku zmusiła niektórych hodowców bydła do bankructwa. W niektórych przypadkach bydło wysłane na rynek w tym roku nie sprzedało się w cenie wystarczającej do pokrycia kosztów transportu. Rolnicy wypychali bydło do coraz bardziej suchych części kraju.

Era spędu bydła była w szczytowym okresie zaledwie przez około 20 lat – od czasu po wojnie secesyjnej do momentu, gdy pojawienie się kolei w Teksasie sprawiło, że długa wędrówka do północnych rynków stała się zbędna. Ale pozostawiła nam spuściznę w postaci obrazów, które będą z nami przez pokolenia: spalonych słońcem kowbojów w charakterystycznych czapach i kapeluszach z szerokim rondem, chmur kurzu wzbijanych przez ryczące bydło, kręcących się i rzucających ćwierćkoni utrzymujących zwierzęta w ryzach, chrupiącego kucharza z chuckwagonu przygotowującego ciastka w holenderskim piecu nad otwartym ogniem. Spęd bydła, bardziej niż jakakolwiek inna jednostka, uosabia romantyzm „Starego Zachodu.”

– napisała Mary G. Ramos, redaktor emerita, dla Texas Almanac 1990-1991.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.