Bubonic plaga może wydawać się chorobą, która została zdegradowana do podręczników historii, ale tak nie jest. Choroba, która wywoływała przerażenie u ludzi w średniowieczu, żyje i ma się dobrze we współczesnym świecie, a ostatnio pojawiła się w miastach psów preriowych na przedmieściach Denver.
Morgan Kraków w The Washington Post donosi, że pod koniec lipca, United States Fish and Wildlife Service zamknął 15,000-akrowy Rocky Mountain Arsenal National Wildlife Refuge na północ od miasta, gdy pchły zakażone bakterią dżumy Yersinia pestis zostały znalezione w koloniach piesków preriowych z czarnymi ogonami. W ostatni weekend, część schronienia została ponownie otwarta, ale niektóre obszary pozostaną zamknięte do Labor Day. Zgodnie z komunikatem prasowym Departamentu Zdrowia w Kolorado, Prairie Gateway Open Space w Commerce City jest również zamknięty dla publiczności, jak również First Creek at DEN Open Space, rezerwat przyrody w pobliżu międzynarodowego lotniska w Denver. Jak dotąd nie ma doniesień o jakichkolwiek ludziach zarażających się dżumą w tym obszarze.
„Kolonie psów preriowych są monitorowane, a nory są traktowane środkiem owadobójczym, ale nadal istnieją dowody na obecność pcheł w obszarach wędrówek i kempingów, co może stanowić zagrożenie dla ludzi i zwierząt domowych, więc te obszary pozostaną zamknięte”, John M. Douglas, Jr, Dyrektor wykonawczy Departamentu Zdrowia, mówi CNN’s Eric Levenson.
The Post’s Kraków donosi, że pracownicy departamentu zdrowia powlekali nory psów preriowych sproszkowanym środkiem owadobójczym. Gdy te małe ssaki biegną do swoich nor, ocierają się o proszek, mając nadzieję, że zabije on pchły i zapobiegnie rozprzestrzenianiu się choroby na inne zwierzęta.
„Zamykamy szlaki i rozpylamy środek owadobójczy, aby zabić pchły w obszarach dotkniętych dżumą, gdzie mogą być ludzie”, mówi Krakowowi David Lucas z Rocky Mountain Arsenal National Wildlife Refuge. „Ale wtedy jest ten drugorzędny wysiłek, który ma na celu próbę zapobiegania rozprzestrzenianiu się tej choroby w całym krajobrazie.”
Więc jak pieski preriowe zaraziły się zjadliwą infekcją, która nękała Cesarstwo Bizantyjskie i zabiła 60 procent Europejczyków w latach 1300? W ostatniej połowie XIX wieku dżuma rozprzestrzeniła się po Chinach. Kiedy około 1894 roku uderzyła w port w Hong Kongu, pchły przenoszące chorobę zaczęły rozprzestrzeniać się na miasta portowe na całym świecie, ostatecznie zabijając około 10 milionów ludzi. Ester Inglis-Arkell donosi i09, że dżuma dotarła do Stanów Zjednoczonych przez Chinatown w San Francisco około 1900 roku, choć lokalni urzędnicy odmawiali uznania choroby, obawiając się, że odstraszy ona turystów. Jednak w 1906 roku, kiedy trzęsienie ziemi zrównało z ziemią dużą część miasta, szczury przenoszące pchły morowe rozmnożyły się w gruzach, co doprowadziło do wybuchu choroby.
Bakteria została również przeniesiona na wiewiórki z obszaru San Francisco, a stamtąd rozprzestrzeniła się na małą populację gryzoni na amerykańskim Zachodzie. Obecnie choroba ma charakter endemiczny, co oznacza, że jest zawsze obecna na niskim poziomie, choć badacze nie rozumieją do końca, dlaczego większe ogniska występują w określonych latach. Średnio, od jednego do 17 przypadków dżumy są zgłaszane rocznie u ludzi, z hotspots zlokalizowanych w wysokich pustyniach północnego Nowego Meksyku i Arizony, jak również południowego Kolorado, zgodnie z CDC.
Ale to nie tylko ludzie, którzy cierpią z powodu Yersinia pestis. Ogniska dżumy, która jest nazywana dżumą syfilisową, gdy infekuje małe ssaki, mogą zabić ponad 90 procent piesków preriowych zarażonych tą chorobą.
„Wszystko zależy od gatunku pieska preriowego i poziomu wymierania. W wielu koloniach piesków preriowych dochodzi do całkowitego wyginięcia” – wyjaśnia Paul Marinari, starszy kurator w Smithsonian Conservation and Biology Institute.
Te wymierania piesków preriowych są jednym z powodów, dla których zagrożona jest fretka czarnonoga, która polega na tych gryzoniach jako swojej zdobyczy. Zespoły opracowały już bezpieczną i skuteczną szczepionkę przeciwko dżumie dla fretek czarnonogich, a ulepszona szczepionka dla piesków preriowych jest w przygotowaniu, mówi Marinari. Nidhi Sherman z LiveScience donosi, że w ciągu ostatnich pięciu lat, szczepionka została podana pieskom preriowym żyjącym w pobliżu populacji fretek – czasami przy użyciu dronów, które zrzucają granulki masła orzechowego nasączone szczepionką – i jak dotąd wydaje się, że to działa.
„Menedżerowie dzikiej przyrody zmagali się z odzyskaniem fretek i zarządzaniem koloniami piesków preriowych z powodu niszczących skutków dżumy”, Dan Tripp, badacz z Colorado Parks and Wildlife mówi w komunikacie prasowym. „Mamy nadzieję, że zastosowanie szczepionki przeciwko dżumie w wybranych obszarach, przy wsparciu chętnych właścicieli ziemskich, pomoże ograniczyć wpływ dżumy na dzikie zwierzęta”
.