White Privilege: Unpacking the Invisible Knapsack

Downloadable PDF

© 1989 Peggy McIntosh

„White Privilege: Unpacking the Invisible Knapsack” po raz pierwszy ukazał się w Peace and Freedom Magazine, lipiec/sierpień, 1989, str. 10-12, publikacji Women’s International League for Peace and Freedom, Philadelphia, PA.

Za wykorzystanie w oprawionym tomie będzie pobierana opłata za prawa autorskie. Listy McIntosha nie mogą być wyjęte z ich autobiograficznych kontekstów. Te artykuły nie mogą być publikowane elektronicznie, chyba że przez National SEED Project.

Uczono mnie widzieć rasizm tylko w indywidualnych aktach podłości, a nie w niewidzialnych systemach przyznających dominację mojej grupie.

Przez pracę nad wprowadzeniem materiałów ze Studiów Kobiecych do reszty programu nauczania, często zauważałam niechęć mężczyzn do przyznania, że są nadmiernie uprzywilejowani, nawet jeśli mogą przyznać, że kobiety są pokrzywdzone. Mogą powiedzieć, że będą pracować nad poprawą statusu kobiet, w społeczeństwie, na uniwersytecie lub w programie nauczania, ale nie mogą lub nie chcą poprzeć pomysłu zmniejszenia statusu mężczyzn. Zaprzeczenia, które sprowadzają się do tabu, otaczają temat korzyści, jakie mężczyźni czerpią z niekorzystnej sytuacji kobiet. Te zaprzeczenia chronią męski przywilej przed pełnym uznaniem, zmniejszeniem lub zakończeniem.

Zastanawiając się nad nieuznawanym męskim przywilejem jako zjawiskiem, zdałam sobie sprawę, że ponieważ hierarchie w naszym społeczeństwie są wzajemnie powiązane, najprawdopodobniej istnieje zjawisko białego przywileju, który jest podobnie negowany i chroniony. Jako biały człowiek, zdałem sobie sprawę, że uczono mnie o rasizmie jako czymś, co stawia innych w niekorzystnej sytuacji, ale uczono mnie nie dostrzegać jednego z jego aspektów, białego przywileju, który stawia mnie w korzystnej sytuacji.

Myślę, że biali są starannie uczeni, aby nie rozpoznawać białego przywileju, tak jak mężczyźni są uczeni, aby nie rozpoznawać męskiego przywileju. Zacząłem więc w niewytrenowany sposób pytać, jak to jest mieć biały przywilej. Zacząłem postrzegać biały przywilej jako niewidzialny pakiet niezarobionych aktywów, które mogę liczyć na spieniężenie każdego dnia, ale o których „miałem” pozostać nieświadomy. Biały przywilej jest jak niewidzialny, nieważki plecak ze specjalnym prowiantem, mapami, paszportami, książkami kodów, wizami, ubraniami, narzędziami i czekami in blanco.

Opisanie białego przywileju sprawia, że stajemy się na nowo odpowiedzialni. Tak jak my w Women’s Studies pracujemy nad ujawnieniem męskiego przywileju i prosimy mężczyzn, by oddali część swojej władzy, tak ten, kto pisze o białym przywileju, musi zapytać: „Opisawszy go, co zrobię, by go zmniejszyć lub zakończyć?”

Po tym, jak zdałam sobie sprawę z tego, w jakim stopniu mężczyźni pracują na bazie nieuznawanego przywileju, zrozumiałam, że duża część ich opresyjności jest nieświadoma. Wtedy przypomniałam sobie częste zarzuty kobiet kolorowych, że białe kobiety, z którymi się stykają, są opresyjne.

Zaczęłam rozumieć, dlaczego słusznie jesteśmy postrzegane jako opresyjne, nawet jeśli same siebie tak nie postrzegamy. Zaczęłam liczyć sposoby, w jakie cieszę się niezasłużonym przywilejem skóry i zostałam uwarunkowana do zapomnienia o jego istnieniu.

Moja edukacja szkolna nie dała mi żadnego treningu w postrzeganiu siebie jako ciemiężcy, jako osoby niesprawiedliwie uprzywilejowanej lub jako uczestnika zniszczonej kultury. Nauczono mnie postrzegać siebie jako jednostkę, której stan moralny zależał od jej indywidualnej woli moralnej. Moja edukacja szkolna przebiegała według schematu, na który zwróciła uwagę moja koleżanka Elizabeth Minnich: biali są uczeni myśleć o swoim życiu jako moralnie neutralnym, normatywnym i przeciętnym, a także idealnym, więc kiedy pracujemy na rzecz innych, jest to postrzegane jako praca, która pozwoli „im” być bardziej podobnymi do „nas”.”

Postanowiłam spróbować popracować przynajmniej nad sobą, identyfikując niektóre z codziennych skutków białego przywileju w moim życiu. Wybrałem te warunki, które, jak sądzę, w moim przypadku wiążą się nieco bardziej z przywilejem koloru skóry niż z klasą, religią, statusem etnicznym czy położeniem geograficznym, choć oczywiście wszystkie te inne czynniki są ze sobą misternie splecione. Z tego co widzę, moi afroamerykańscy współpracownicy, przyjaciele i znajomi, z którymi mam codzienny lub częsty kontakt w tym konkretnym czasie, miejscu i linii pracy nie mogą liczyć na większość z tych warunków.

  1. Mogę, jeśli chcę, zorganizować sobie przebywanie w towarzystwie ludzi mojej rasy przez większość czasu.
  2. Jeśli będę musiał się przeprowadzić, mogę być całkiem pewny wynajęcia lub zakupu mieszkania w obszarze, na który mnie stać i w którym chciałbym mieszkać.
  3. Mogę być całkiem pewny, że moi sąsiedzi w takim miejscu będą neutralni lub mili dla mnie.
  4. Mogę chodzić sam na zakupy przez większość czasu, całkiem pewny, że nie będę śledzony lub nękany.
  5. Mogę włączyć telewizor lub otworzyć pierwszą stronę gazety i zobaczyć ludzi mojej rasy szeroko reprezentowanych.
  6. Gdy mówi mi się o naszym narodowym dziedzictwie lub o „cywilizacji”, pokazuje mi się, że ludzie mojego koloru uczynili ją taką, jaka jest.
  7. Mogę być pewny, że moje dzieci otrzymają materiały szkolne, które świadczą o istnieniu ich rasy.
  8. Jeśli chcę, mogę być całkiem pewny, że znajdę wydawcę dla tego kawałka o białym przywileju.
  9. Mogę pójść do sklepu muzycznego i liczyć na to, że znajdę tam muzykę reprezentowaną przez moją rasę, do supermarketu i znaleźć podstawowe produkty żywnościowe, które pasują do moich tradycji kulturowych, do zakładu fryzjerskiego i znaleźć kogoś, kto obetnie mi włosy.
  10. Czy używam czeków, kart kredytowych czy gotówki, mogę liczyć na to, że mój kolor skóry nie będzie działał na niekorzyść wyglądu wiarygodności finansowej.
  11. Mogę zorganizować ochronę moich dzieci przez większość czasu przed ludźmi, którzy mogą ich nie lubić.
  12. Mogę przeklinać, ubierać się w używane ubrania lub nie odpowiadać na listy, bez konieczności przypisywania tych wyborów złym obyczajom, ubóstwu lub analfabetyzmowi mojej rasy.
  13. Mogę przemawiać publicznie do potężnej męskiej grupy bez wystawiania mojej rasy na próbę.
  14. Mogę dobrze sobie radzić w trudnej sytuacji bez bycia nazywanym zasługą mojej rasy.
  15. Nigdy nie jestem proszony o przemawianie w imieniu wszystkich ludzi z mojej grupy rasowej.
  16. Mogę pozostać niepomny języka i zwyczajów osób kolorowych, które stanowią większość na świecie, bez odczuwania w mojej kulturze jakiejkolwiek kary za taką niepamięć.
  17. Mogę krytykować nasz rząd i mówić o tym, jak bardzo obawiam się jego polityki i zachowania bez bycia postrzeganym jako kulturowy outsider.
  18. Mogę być całkiem pewny, że jeśli poproszę o rozmowę z „osobą odpowiedzialną”, będę miał do czynienia z osobą mojej rasy.
  19. Jeśli zatrzyma mnie policjant drogówki lub jeśli IRS skontroluje moje zeznanie podatkowe, mogę być pewien, że nie zostałem wyróżniony z powodu mojej rasy.
  20. Mogę łatwo kupić plakaty, pocztówki, książki z obrazkami, kartki z życzeniami, lalki, zabawki i czasopisma dla dzieci przedstawiające ludzi mojej rasy.
  21. Mogę wracać do domu z większości spotkań organizacji, do których należę, czując się w pewien sposób związany, a nie odizolowany, nie na miejscu, przewyższony liczebnie, niesłyszany, trzymany na dystans, lub obawiany.
  22. Mogę podjąć pracę u pracodawcy objętego akcją afirmatywną bez podejrzeń ze strony współpracowników, że dostałem ją ze względu na rasę.
  23. Mogę wybierać miejsca zakwaterowania publicznego bez obawy, że ludzie mojej rasy nie mogą się tam dostać lub będą źle traktowani w miejscach, które wybrałem.
  24. Mogę być pewny, że jeśli będę potrzebował pomocy prawnej lub medycznej, moja rasa nie będzie działać przeciwko mnie.
  25. Jeśli mój dzień, tydzień lub rok idzie źle, nie muszę pytać o każdy negatywny epizod lub sytuację, czy ma ona podtekst rasowy.
  26. Mogę wybrać tusz na skazy lub bandaże w kolorze „cielistym” i mieć je mniej więcej dopasowane do mojej skóry.

Często zapominałem o każdym z uświadomień z tej listy, dopóki ich nie zapisałem. Dla mnie, biały przywilej okazał się być nieuchwytnym i uciekającym tematem. Presja, by go unikać, jest ogromna, bo stawiając mu czoła, muszę porzucić mit o merytokracji. Jeśli to prawda, to nie jest to taki wolny kraj; życie nie jest tym, czym się je czyni; wiele drzwi otwiera się przed pewnymi ludźmi bez ich własnych zalet.

Rozpakowując ten niewidzialny plecak białego przywileju, wymieniłem warunki codziennego doświadczenia, które kiedyś uważałem za oczywiste. Żadnego z tych przywilejów nie uważałem za coś złego dla jego posiadacza. Teraz myślę, że potrzebujemy bardziej zróżnicowanej taksonomii przywilejów, ponieważ niektóre z tych odmian są tym, czego chcielibyśmy dla każdego w sprawiedliwym społeczeństwie, a inne dają licencję na bycie ignorantem, niepomyślnym, aroganckim i destrukcyjnym.

Widzę wzór biegnący przez matrycę białego przywileju, wzór założeń, które zostały mi przekazane jako białej osobie. Istniał jeden główny kawałek kulturowej murawy; była to moja własna murawa, a ja byłem wśród tych, którzy mogli ją kontrolować. Mój kolor skóry był atutem w każdym ruchu, który, jak mnie uczono, chciałem wykonać. Mogłem myśleć o sobie jako o kimś, kto przynależy do głównych sposobów i sprawia, że systemy społeczne pracują dla mnie. Mogłem swobodnie lekceważyć, bać się, zaniedbywać lub być niepomny na wszystko, co wykraczało poza dominujące formy kulturowe. Będąc z głównej kultury, mogłem również krytykować ją dość swobodnie.

W proporcji do tego, jak moja grupa rasowa stawała się pewna siebie, wygodna i zapominalska, inne grupy prawdopodobnie stawały się niepewne siebie, niewygodne i wyobcowane. Białość chroniła mnie przed wieloma rodzajami wrogości, niepokoju i przemocy, do których byłem subtelnie szkolony, by z kolei nawiedzać ludzi kolorowych.

Z tego powodu słowo „przywilej” wydaje mi się teraz mylące. Zwykle myślimy o przywileju jako o stanie uprzywilejowanym, czy to wypracowanym, czy nadanym przez urodzenie lub szczęście. Jednak niektóre z warunków, które tu opisałem, systematycznie działają na rzecz nadmiernego upodmiotowienia pewnych grup. Taki przywilej po prostu przyznaje dominację z powodu czyjejś rasy lub płci.

Chcę zatem rozróżnić pomiędzy zdobytą siłą a niezarobioną władzą przyznawaną systemowo. Władza wynikająca z niezarobionych przywilejów może wyglądać jak siła, gdy w rzeczywistości jest pozwoleniem na ucieczkę lub dominację. Ale nie wszystkie przywileje z mojej listy są nieuchronnie szkodliwe. Niektóre, jak oczekiwanie, że sąsiedzi będą dla ciebie przyzwoici, albo że twoja rasa nie będzie się liczyć przeciwko tobie w sądzie, powinny być normą w sprawiedliwym społeczeństwie. Inne, jak przywilej ignorowania mniej potężnych ludzi, zniekształcają człowieczeństwo zarówno ich posiadaczy, jak i ignorowanych grup.

Możemy przynajmniej zacząć od rozróżnienia pomiędzy pozytywnymi korzyściami, nad których rozprzestrzenianiem możemy pracować, a negatywnymi rodzajami korzyści, które, jeśli nie zostaną odrzucone, zawsze będą umacniać nasze obecne hierarchie. Na przykład, poczucie przynależności do ludzkiego kręgu, jak mówią rdzenni Amerykanie, nie powinno być postrzegane jako przywilej dla nielicznych. W idealnej sytuacji jest to niezasłużone uprawnienie. Obecnie, ponieważ tylko nieliczni je mają, jest ono dla nich niezasłużoną korzyścią. Ten artykuł jest wynikiem procesu dochodzenia do tego, że część władzy, którą początkowo postrzegałem jako związaną z byciem człowiekiem w Stanach Zjednoczonych, polegała na niezarobionej przewadze i przyznanej dominacji.

Pytanie brzmi: „Po opisaniu białego przywileju, co zrobię, by go zakończyć?

Spotkałem bardzo niewielu mężczyzn, którzy są naprawdę zaniepokojeni systemową, niezarobioną męską przewagą i przyznaną dominacją. I tak jednym z pytań dla mnie i innych mi podobnych jest to, czy będziemy tacy jak oni, czy też będziemy naprawdę przygnębieni, nawet oburzeni, z powodu niezarobionej przewagi rasowej i nadanej dominacji, a jeśli tak, to co zrobimy, aby je zmniejszyć. W każdym razie musimy włożyć więcej pracy w identyfikację tego, jak faktycznie wpływają one na nasze codzienne życie. Wielu, a może nawet większość naszych białych studentów w USA uważa, że rasizm ich nie dotyczy, ponieważ nie są ludźmi kolorowymi, nie postrzegają „białości” jako tożsamości rasowej. Ponadto, ponieważ rasa i płeć nie są jedynymi działającymi systemami uprzywilejowania, musimy w podobny sposób zbadać codzienne doświadczenie posiadania przewagi wiekowej, etnicznej, zdolności fizycznych lub przewagi związanej z narodowością, religią czy orientacją seksualną.

Trudności i niebezpieczeństw związanych z zadaniem znalezienia podobieństw jest wiele. Skoro rasizm, seksizm i heteroseksizm nie są tym samym, to korzyści z nimi związane nie powinny być postrzegane jako takie same. Ponadto, trudno jest rozdzielić aspekty niezasłużonej przewagi, które bardziej niż na innych czynnikach opierają się na klasie społecznej, klasie ekonomicznej, rasie, religii, płci i tożsamości etnicznej. Mimo to wszystkie opresje są ze sobą powiązane, o czym wymownie przypomina nam oświadczenie kolektywu Combahee River z 1977 roku.

Jeden czynnik wydaje się jasny w odniesieniu do wszystkich powiązanych ze sobą opresji. Przybierają one zarówno formy aktywne, które możemy dostrzec, jak i formy wbudowane, których jako członek grupy dominującej jesteśmy uczeni nie dostrzegać. W mojej klasie i miejscu, w którym żyłem, nie widziałem siebie jako rasisty, ponieważ nauczono mnie rozpoznawać rasizm tylko w indywidualnych aktach podłości członków mojej grupy, nigdy w niewidzialnych systemach nadających mojej grupie niechcianą dominację rasową od urodzenia.

Dezaprobata dla systemów nie wystarczy, by je zmienić. Nauczono mnie myśleć, że rasizm mógłby się skończyć, gdyby białe jednostki zmieniły swoje nastawienie. Ale „biała” skóra w Stanach Zjednoczonych otwiera wiele drzwi dla białych, niezależnie od tego, czy aprobujemy sposób, w jaki dominacja została nam przyznana, czy nie. Indywidualne działania mogą złagodzić, ale nie mogą zakończyć tych problemów.

Aby przeprojektować systemy społeczne, musimy najpierw uznać ich kolosalny, niewidoczny wymiar. Przemilczenia i zaprzeczenia dotyczące przywilejów są tutaj kluczowym narzędziem politycznym. Utrzymują one myślenie o równości czy sprawiedliwości w stanie niekompletnym, chroniąc niezasłużoną przewagę i nadaną dominację poprzez uczynienie z nich tematów tabu. Większość rozmów białych o równych szansach wydaje mi się teraz dotyczyć równych szans, aby spróbować zająć pozycję dominującą, jednocześnie zaprzeczając istnieniu systemów dominacji.

Wydaje mi się, że nieświadomość przewagi białych, podobnie jak nieświadomość przewagi mężczyzn, jest silnie zakorzeniona w Stanach Zjednoczonych, aby utrzymać mit merytokracji, mit, że demokratyczny wybór jest jednakowo dostępny dla wszystkich. Utrzymywanie większości ludzi w nieświadomości, że wolność pewnych siebie działań jest tylko dla niewielkiej liczby ludzi, wzmacnia tych, którzy są u władzy i służy utrzymaniu władzy w rękach tych samych grup, które mają już jej większość.

Pomimo, że zmiana systemowa zajmuje wiele dekad, pojawiają się naglące pytania dla mnie i wyobrażam sobie, że dla niektórych innych jak ja, jeśli podniesiemy naszą codzienną świadomość na temat przywilejów bycia jasnoskórym. Co zrobimy z taką wiedzą? Jak wiemy z obserwacji mężczyzn, otwartym pytaniem jest, czy zdecydujemy się użyć niezasłużonej przewagi do osłabienia ukrytych systemów przewagi i czy użyjemy jakiejkolwiek z naszych arbitralnie przyznanych mocy, aby spróbować zrekonstruować systemy władzy na szerszej podstawie.

*Jest to autoryzowany fragment oryginalnego artykułu McIntosha o białym przywileju, „White Privilege and Male Privilege: A Personal Account of Coming to See Correspondences through Work in Women’s Studies,” Working Paper 189 (1988), Wellesley Centers for Women, Wellesley College, MA, 02481.

Some Notes for Facilitators on Presenting My White Privilege Papers

© 2010, Peggy McIntosh – Wellesley Centers for Women, Wellesley, MA

  1. Moja praca nie dotyczy winy, wstydu, poczucia winy lub tego, czy ktoś jest „miłą osobą”. Chodzi o obserwowanie, uświadamianie sobie, myślenie systemowe i osobiste. Chodzi o dostrzeganie przywilejów, „górnej strony” opresji i dyskryminacji. Chodzi o niezarobioną przewagę, którą można również opisać jako zwolnienie z dyskryminacji.
  2. Proszę nie generalizować na podstawie moich artykułów. Dotyczą one mojego doświadczenia, a nie doświadczeń wszystkich białych ludzi we wszystkich czasach, miejscach i okolicznościach. Paragraf w każdym artykule przed rozpoczęciem listy mówi o tym, a także rozwiewa obawy białych ludzi, że artykuł o białym przywileju nazwie ich rasistami.
  3. Zachowaj „listy” w ich autobiograficznych kontekstach. Jest to kwestia naukowej uczciwości i dokładności, aby nie twierdzić więcej niż ja. Porównałem moje własne okoliczności z niektórymi z tych afroamerykańskich kobiet, z którymi pracowałem. Jasne postawienie sprawy zwiększy Twoją skuteczność jako facylitatora. Możesz powiedzieć: „To jest tylko jedna biała kobieta, która dostrzega, że jest biała w swoim czasie, miejscu i przestrzeni pracy. Ona pisze o sobie, nie o tobie.”
  4. Praca idzie najlepiej, kiedy czerpiesz z osobistych doświadczeń uczestników, a nie z ich opinii. Opinie zachęcają do argumentacji. Opowiadanie o doświadczeniach zachęca do słuchania. Opinie zwykle wywołują konflikty, podczas gdy wspólne doświadczenia wzbudzają ciekawość i empatię. Kiedy uczestnicy przechodzą od świadectwa doświadczenia do opinii, przywołaj ich z powrotem, wiedząc, że większość szkół zniechęca do składania świadectw.
  5. Podczas badania przywilejów, użyteczne jest użycie „Świadectwa seryjnego”, zdyscyplinowanego trybu, w którym każdy uczestnik odpowiada po kolei, bez przerwy, przez, powiedzmy, jedną minutę, w określonym czasie. Nazywam to „autokratycznym zarządzaniem czasem w służbie demokratycznej dystrybucji czasu”
  6. Ale bez rygorystycznego użycia zegarka lub stopera, Świadectwo Seryjne może być równie niedemokratyczne jak każda inna forma dyskusji.
  7. Zrozum, że każdy uczestnik ma zawiłą „politykę lokalizacji” (Adrienne Rich) w ramach systemów władzy społecznej. Na przykład, wszystkie osoby biorące udział w warsztatach lub zajęciach będą miały przez całe życie doświadczenia zarówno przewagi, jak i niekorzystnej sytuacji, upodmiotowienia i pozbawienia praw, przytłaczające lub subtelne, w ramach wielu różnych systemów władzy.
  8. Uznaj, że wszyscy ludzie są zarówno umiejscowieni w systemach, jak i niepowtarzalnie indywidualni.
  9. Współprezentacje i panele ludzi mówiących o swoich doświadczeniach jeden po drugim mogą być bardzo skuteczne. Zwykle nie organizuję „dialogów”, ponieważ uważam, że często są one zawoalowaną formą debaty i walki, a nie słuchania i uczenia się. Odradzam „przesłuchania” po panelach, chyba że mają one na celu dalsze wyjaśnienie i uszanowanie tego, co powiedzieli paneliści. To jest to, co Peter Elbow nazwał graniem w „The Believing Game.”
  10. Moje listy niezasłużonych przywilejów, które mam w stosunku do moich kolegów, nie są „listami kontrolnymi” ani „kwestionariuszami”. Nie są „lekturami konfesyjnymi.”
  11. Proszę zwrócić uwagę na specyfikę „mojej próbki”. Porównałem moje okoliczności tylko z tym, co wiedziałem o okolicznościach moich afroamerykańskich kolegów kobiet w tym samym budynku i linii pracy. Ta próbka jest bardzo specyficzna w odniesieniu do rasy, płci, regionu, lokalizacji, miejsca pracy, powołania i narodu.
  12. Za i wewnątrz moich przykładów są instytucje, które mają wpływ na moje doświadczenie, takie jak szkoły, policja, IRS, media, prawo, medycyna, biznes.
  13. Nie daj się złapać w pułapkę definicji przywileju i władzy. Brakuje im niuansów i elastyczności.
  14. Zaproś ludzi do tworzenia własnych autobiograficznych list przywilejów, na przykład o:

    .

    orientacji seksualnej zatrudnienia stosunku do rodzin
    klasy zdolności fizycznych wykształcenia, pieniędzy,
    Region Umiejętności mieszkaniowe i
    Religia język sąsiedztwo
    płeć Kraj pochodzenia Języki pochodzenia rodzin
    Tożsamość płciowa Ethnicity
  15. Uważaj na ćwiczenia gimnastyczne-…ćwiczeń, które pozycjonują ludzi tylko w jednym aspekcie ich tożsamości, prosząc ich o krok do przodu lub do tyłu od linii podstawowej przy danej zachęcie.
  16. Zachęć uczestników do unikania samosądów i wygłaszania kazań do rodziny i przyjaciół na temat przywilejów, szczególnie jeśli jest to coś, co właśnie sami odkryli. Wyjaśnij słowo „systemowy”. Pomóż uczestnikom lub uczniom zastanowić się, co to znaczy widzieć społeczeństwo systemowo i strukturalnie, a nie tylko w kategoriach jednostek dokonujących indywidualnych wyborów.
  17. Zastanów się, dlaczego ludzie w Stanach Zjednoczonych, szczególnie Biali, mają problemy z widzeniem systemowym. Wyjaśnij mit merytokracji: że jednostką społeczną jest jednostka i że to, co ktoś kończy, musi być tym, czego ta jednostka chciała, na co pracowała, na co zapracowała i na co zasłużyła. Jak sądzisz, dlaczego ten mit przetrwał tak skutecznie, tłumiąc wiedzę o systemowej opresji, a zwłaszcza o jej „górnej stronie”, czyli systemowym przywileju?
  18. Pomóż uczestnikom wzmocnić trzy intelektualne mięśnie: a) zdolność widzenia w kategoriach systemów, jak również w kategoriach jednostek; b) zdolność dostrzegania, w jaki sposób systemowa dyskryminacja, minus, jest równoważona przez systemowy przywilej, plus; c) zdolność dostrzegania wielu różnych rodzajów systemów przywilejów.
  19. Możesz argumentować, że praca nad przywilejami w szkołach i na uniwersytetach czyni ludzi mądrzejszymi, niekoniecznie lepszymi. Instytucje akademickie nie twierdzą, że czynienie nas lepszymi jest ich głównym celem, ale dokładne myślenie jest celem, który rzekomo chcą promować.
  20. Kiedy prezentuję, lub współprezentuję z osobą kolorową, na temat systemów przywilejów, niezależnie od tego, czy mówię jako pierwszy, czy nie, zazwyczaj:

    • opowiadam o tym, jak doszłam do tego, że dostrzegłam przywileje mężczyzn i ich niepamięć o nich, co sprawiło, że zobaczyłam bocznie mój własny przywilej rasowy i moją niepamięć o nim;
    • przeczytaj kilka przykładów z mojej listy przywilejów białych, a czasami przeczytaj niektóre z mojej listy przywilejów heteroseksualnych, listy przywilejów klasowych, listy przywilejów chrześcijańskich i list przywilejów związanych z Azjatami, rdzennymi mieszkańcami, Latynosami itp.
    • analizuję niektóre z różnych błędnych odczytań mojego artykułu przez białych i kolorowych ludzi;
    • podnoszę pytanie, w jaki sposób mogę wykorzystać niezarobioną przewagę do osłabienia systemów niezarobionej przewagi i dlaczego chciałbym to zrobić.

Współprowadzący i ja poświęcamy równy czas na złożenie zeznań na temat tego, w jaki sposób dostrzegliśmy systemy przywilejów w nas i wokół nas. Następnie stosujemy Świadectwo Seryjne. Tworzymy albo małe kręgi osób, albo pary, by po kolei, nieprzerwanie, przez jedną minutę odpowiadać na następujące pytania:
Runda pierwsza: Jaki jest jeden lub więcej sposobów, w jaki znalazłeś się w niekorzystnej sytuacji w swoim życiu?
Runda druga: Jaki jest jeden lub więcej sposobów, w jaki miałeś niezasłużoną przewagę w swoim życiu?
Runda trzecia: Jak to jest dla Pana(i) siedzieć tutaj i mówić i słyszeć o tych doświadczeniach niezarobionej przewagi i niekorzyści?

Trzecia runda jest jak debrief sam w sobie. Każde dalsze sprawozdanie powinno dotyczyć tylko nowych wniosków z ćwiczenia. Przypadkowe omawianie ćwiczenia zazwyczaj prowadzi od doświadczeń do uogólnień i powtarzania tych samych opinii, z którymi ludzie przyszli na sesję.

Niektórzy ludzie „łapią” ideę systemowych przywilejów i pytają „Ale co ja mogę zrobić?”. Moja odpowiedź brzmi: możesz wykorzystać niezarobioną przewagę, aby osłabić systemy niezarobionej przewagi. Postrzegam biały przywilej jako konto bankowe, o które nie prosiłem, ale które mogę wydać. Ludzie z przywilejami mają o wiele więcej władzy, niż nauczono nas sobie uświadamiać, w ramach mitu merytokracji. Uczestnicy mogą przeprowadzić burzę mózgów na temat tego, jak wykorzystać niezarobione aktywa do dzielenia się władzą; mogą to być czas, pieniądze, energia, umiejętność czytania i pisania, mobilność, czas wolny, połączenia, przestrzenie, mieszkania, możliwości podróżowania. Wykorzystanie tych zasobów może prowadzić do kluczowych zmian także w innych zachowaniach, takich jak zwracanie uwagi, kojarzenie, interweniowanie, zabieranie głosu, asertywność i odraczanie, czujność, podejmowanie inicjatywy, praca w charakterze sojusznika i rzecznika, lobbowanie, prowadzenie kampanii, protestowanie, organizowanie się oraz rozpoznawanie i działanie przeciwko zewnętrznym i uwewnętrznionym formom opresji i przywilejów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.