Millenialsi zyskali reputację ludzi, którzy zmieniają oblicze branż i instytucji – wstrząsają miejscem pracy, przekształcają kulturę randkowania i na nowo myślą o rodzicielstwie. Wywarli również dramatyczny wpływ na amerykańskie życie religijne. Jak podaje Pew Research Center, czterech na dziesięciu millenialsów twierdzi, że nie jest religijnie zaangażowanych. W rzeczywistości, millenialsi (osoby w wieku od 23 do 38 lat) są obecnie prawie tak samo skłonni do twierdzenia, że nie wyznają żadnej religii, jak do określania się jako chrześcijanie. 1

Przez długi czas nie było jednak jasne, czy ta młodzieńcza rezygnacja z religii będzie tymczasowa czy trwała. Wydawało się możliwe, że gdy millenialsi będą się starzeć, przynajmniej niektórzy z nich powrócą do bardziej tradycyjnego życia religijnego. Ale istnieje coraz więcej dowodów na to, że dzisiejsze młodsze pokolenia mogą porzucić religię na dobre.

Badania z zakresu nauk społecznych od dawna sugerują, że związek Amerykanów z religią ma charakter pływowy – ludzie, którzy zostali wychowani w duchu religijnym, oddalają się od niej jako młodzi dorośli, by powrócić do niej, gdy znajdą małżonków i zaczną zakładać własne rodziny. Niektórzy twierdzili, że młodzi dorośli po prostu nie zostali jeszcze wciągnięci z powrotem do owczarni zorganizowanej religii, zwłaszcza, że później stawali się ważnymi kamieniami milowymi, takimi jak małżeństwo i rodzicielstwo.

Ale teraz wielu millenialsów ma małżonków, dzieci i kredyty hipoteczne – i nie ma zbyt wielu dowodów na odpowiadający im wzrost zainteresowania religią. Nowy sondaż przeprowadzony przez American Enterprise Institute wśród ponad 2,500 Amerykanów znalazł kilka powodów, dla których millenialsi mogą nie wrócić do religijnej owczarni. (Jeden z autorów tego artykułu pomagał w przeprowadzeniu badania.)

  • Po pierwsze, wielu millenialsów nigdy nie miało silnych więzi z religią, co oznacza, że mniej prawdopodobne jest, że rozwiną nawyki lub stowarzyszenia, które ułatwią im powrót do wspólnoty religijnej.
  • Młodzi dorośli są również coraz bardziej skłonni do posiadania małżonka, który nie jest religijny, co może pomóc wzmocnić ich świecki światopogląd.
  • Zmienne poglądy na temat relacji między moralnością a religią wydają się również przekonywać wielu młodych rodziców, że instytucje religijne są po prostu nieistotne lub niepotrzebne dla ich dzieci.

Milenialsi mogą być symbolami szerszego społecznego odejścia od religii, ale nie zaczęli tego sami. Ich rodzice są przynajmniej częściowo odpowiedzialni za pogłębiającą się lukę pokoleniową w tożsamości religijnej i przekonaniach; częściej niż poprzednie pokolenia wychowywali swoje dzieci bez żadnych związków z religią zorganizowaną. Według sondażu AEI, 17 procent milenialsów stwierdziło, że nie byli wychowywani w żadnej konkretnej religii, w porównaniu z zaledwie pięcioma procentami pokolenia Baby Boomers. I mniej niż jeden na trzech (32 procent) millenialsów twierdzi, że uczestniczyli w cotygodniowych nabożeństwach religijnych ze swoją rodziną, gdy byli młodzi, w porównaniu z około połową (49 procent) Baby Boomers.

Tożsamość religijna rodzica (lub jej brak) może zrobić wiele, aby ukształtować religijne nawyki i przekonania dziecka w późniejszym życiu. Badanie Pew Research Center z 2016 roku wykazało, że niezależnie od religii, ci wychowani w gospodarstwach domowych, w których oboje rodzice dzielili tę samą religię, nadal identyfikowali się z tą wiarą w dorosłości. Na przykład, 84 procent osób wychowanych przez protestanckich rodziców nadal jest protestantami w dorosłym życiu. Podobnie, ludzie wychowani bez religii są mniej skłonni do szukania jej z wiekiem – to samo badanie Pew wykazało, że 63 procent ludzi, którzy dorastali z dwojgiem rodziców niezwiązanych religijnie, nadal nie było religijnych jako dorośli.

Ale jedno odkrycie w badaniu sygnalizuje, że nawet millenialsi, którzy dorastali religijnie, mogą być coraz mniej skłonni do powrotu do religii. W latach 70. większość niereligijnych Amerykanów miała religijnego współmałżonka i często ten partner przyciągał ich z powrotem do regularnych praktyk religijnych. Obecnie jednak coraz więcej Amerykanów niereligijnych osiedla się z kimś, kto nie jest religijny – proces ten może zostać przyspieszony przez samą liczbę dostępnych świeckich partnerów romantycznych i rozwój randek internetowych. Obecnie 74 procent niezaangażowanych milenialsów ma niereligijnego partnera lub małżonka, podczas gdy tylko 26 procent ma partnera, który jest religijny.

Luke Olliff, 30-letni mężczyzna mieszkający w Atlancie, mówi, że on i jego żona stopniowo pozbywali się swoich religijnych powiązań razem. „Moja rodzina myśli, że to ona przekonała mnie, abym przestał chodzić do kościoła, a jej rodzina myśli, że to ja ją przekonałem” – powiedział. „Ale tak naprawdę było to obopólne. Przeprowadziliśmy się do miasta i dużo rozmawialiśmy o tym, jak doszliśmy do tego, że widzieliśmy cały ten negatywizm ze strony ludzi, którzy byli bardzo religijni i coraz bardziej nie chcieliśmy mieć w tym udziału.” Ten pogląd jest powszechny wśród młodych ludzi. Większość (57 procent) millenialsów zgadza się, że ludzie religijni są ogólnie mniej tolerancyjni dla innych, w porównaniu z zaledwie 37 procentami Baby Boomers.

Młodzi dorośli, tacy jak Olliff, są również mniej prawdopodobne, że zostaną przyciągnięci z powrotem do religii przez inne ważne wydarzenie życiowe – posiadanie dzieci. Przez większą część historii tego kraju religia była postrzegana jako oczywiste źródło moralnego i etycznego rozwoju dzieci. Ale wielu młodych dorosłych nie postrzega już religii jako koniecznego czy nawet pożądanego elementu rodzicielstwa. Mniej niż połowa (46 procent) millenialsów uważa, że wiara w Boga jest konieczna, by być moralnym. Są oni również znacznie mniej skłonni niż osoby z wyżu demograficznego do stwierdzenia, że ważne jest, aby dzieci były wychowywane w religii, aby mogły nauczyć się dobrych wartości (57 procent w porównaniu z 75 procentami).

Postawy te znajdują odzwierciedlenie w decyzjach dotyczących sposobu, w jaki młodzi dorośli wychowują swoje dzieci. 45 procent rodziców milenialsów twierdzi, że zabiera je na nabożeństwa, a 39 procent, że posyła je do szkółki niedzielnej lub programu edukacji religijnej. Baby Boomers, dla kontrastu, byli znacznie bardziej skłonni posyłać swoje dzieci do szkółki niedzielnej (61 procent) i zabierać je regularnie do kościoła (58 procent).

Mandie, 32-letnia kobieta mieszkająca w południowej Kalifornii, która prosiła, aby nie używać jej nazwiska, dorastała chodząc regularnie do kościoła, ale nie jest już religijna. Powiedziała nam, że nie jest przekonana, że religijne wychowanie jest tym, co wybierze dla swojego rocznego dziecka. „Moje własne wychowanie było religijne, ale doszłam do wniosku, że ważne nauki moralne można otrzymać poza religią” – powiedziała. „I w pewien sposób myślę, że wiele organizacji religijnych nie jest dobrym wzorem dla tych nauk.”

Dlaczego ma to znaczenie, jeśli zerwanie millenialsów z religią okaże się trwałe? Po pierwsze, zaangażowanie religijne wiąże się z szeroką gamą pozytywnych efektów społecznych, takich jak zwiększone zaufanie interpersonalne i zaangażowanie obywatelskie, które trudno jest odtworzyć w inny sposób. A ten trend ma oczywiste implikacje polityczne. Jak pisaliśmy kilka miesięcy temu, to, czy ludzie są religijni, jest w coraz większym stopniu związane z ich tożsamością polityczną, a nawet przez nią napędzane. Przez lata chrześcijański ruch konserwatywny ostrzegał przed falą rosnącego sekularyzmu, ale badania sugerują, że silny związek między religią a Partią Republikańską może w rzeczywistości napędzać ten podział. A jeśli jeszcze więcej Demokratów straci wiarę, to tylko zaostrzy to zajadły rozdźwięk między świeckimi liberałami a religijnymi konserwatystami.

„W tym krytycznym momencie, kiedy ludzie pobierają się i mają dzieci, a ich tożsamość religijna staje się bardziej stabilna, Republikanie w większości nadal wracają do religii – to Demokraci nie wracają” – powiedziała Michele Margolis, autorka książki „From the Politics to the Pews: How Partisanship and the Political Environment Shape Religious Identity” w wywiadzie dla naszego wrześniowego artykułu.

Oczywiście, trajektoria religijna millenialsów nie jest ustalona w kamieniu – mogą oni jeszcze stać się bardziej religijni z wiekiem. Ale łatwiej jest powrócić do czegoś znajomego w późniejszym okresie życia, niż spróbować czegoś zupełnie nowego. A jeśli millenialsi nie wrócą do religii i zamiast tego zaczną wychowywać nowe pokolenie bez religijnego zaplecza, przepaść między religijną a świecką Ameryką może się jeszcze pogłębić.

X

W tej analizie oparliśmy się na kategoriach pokoleniowych nakreślonych przez Pew Research Center.

×

Najlepsze z FiveThirtyEight, dostarczone do Ciebie.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.