Adolf Hitler był człowiekiem, który doprowadził partię nazistowską do władzy w Niemczech i stworzył III Rzeszę. Był pierwszym nazistowskim dyktatorem w Niemczech, ale nie ostatnim. To niechlubne wyróżnienie należy się admirałowi Karlowi Dönitzowi, wybranemu przez Hitlera następcy. Karl Dönitz był niezwykłym wyborem na następcę Hitlera. Był utalentowanym oficerem marynarki i oddanym nazistą, ale w przeciwieństwie do innych wybitnych przywódców Trzeciej Rzeszy przeszedł przez szeregi wojska, a nie partii nazistowskiej.

Dönitz urodził się w 1891 roku w Grünau w Niemczech. Jako syn rodziców z klasy średniej, Dönitz rozpoczął swoją karierę wojskową w 1910 roku, kiedy zaciągnął się do Niemieckiej Cesarskiej Marynarki Wojennej. W 1913 r. otrzymał nominację na marynarza, a w 1916 r. poprosił o przeniesienie do rozwijających się niemieckich sił podwodnych. W 1918 r. Dönitz objął dowództwo U-Boota UB-68. Jego czas jako kapitana okrętu podwodnego nie trwał jednak długo. Podczas działań na Morzu Śródziemnym jego okręt uległ usterkom technicznym, które zmusiły go do wypłynięcia na powierzchnię. Nie chcąc dopuścić, by U-Boot wpadł w ręce wroga, Dönitz zatopił okręt i poddał się Brytyjczykom. Resztę wojny spędził w brytyjskim obozie jenieckim.

Karl Dönitz jako oficer wachtowy U-39 podczas I wojny światowej. Dzięki uprzejmości Wikipedii.

Po powrocie do Niemiec Dönitz zdecydował się pozostać w znacznie zredukowanej niemieckiej marynarce wojennej. Zgodnie z postanowieniami Traktatu Wersalskiego, Niemcy nie mogły posiadać żadnych okrętów podwodnych. W związku z tym Dönitz spędził kolejne 15 lat, podróżując po świecie na pokładzie różnych niemieckich okrętów wojennych. W 1935 r. admirał Erich Raeder wybrał Dönitza do odtworzenia niemieckich sił podwodnych wbrew postanowieniom traktatu wersalskiego. Jako wojenny dowódca niemieckich U-Bootów, Dönitz odniósł ogromny sukces niszcząc alianckie okręty na Atlantyku. W czasie II wojny światowej jego dowództwo zatopiło ponad 3500 statków alianckich w przeciągającej się bitwie o Atlantyk. Niemiecka marynarka wojenna straciła w tym procesie około 784 okrętów podwodnych, a Dönitz ucierpiał osobiście, gdy jego dwaj synowie zginęli podczas służby w niemieckiej marynarce wojennej.

Choć okręty podwodne Dönitza stanowiły poważne zagrożenie dla przetrwania Wielkiej Brytanii, niemiecka marynarka wojenna zawsze plasowała się za armią i siłami powietrznymi w niemieckich priorytetach zbrojeniowych. W 1943 roku, gdy losy wojny przechyliły się zdecydowanie na niekorzyść Niemiec, Dönitz przejął dowództwo niemieckiej marynarki wojennej, gdy admirał Raeder przeszedł na emeryturę. Podczas gdy siły niemieckie wycofywały się na lądzie, niemieckie U-Booty nadal zagrażały alianckim okrętom do końca wojny.

Dönitz miał tylko sporadyczny kontakt z Hitlerem przed 1943 rokiem, ale Dönitz spotykał się z Führerem dwa razy w miesiącu po tym, jak został mianowany dowódcą niemieckiej marynarki wojennej. Mimo że Dönitz wstąpił do partii nazistowskiej dopiero w 1944 r., Hitler docenił sposób, w jaki Dönitz zainicjował program nazistowskiej indoktrynacji niemieckich marynarzy, a także pewność Dönitza, że U-Booty wciąż mogą rzucić Wielką Brytanię na kolana. Po lipcu 1944 r. Hitler darzył Dönitza jeszcze większym szacunkiem, gdy okazało się, że żaden z oficerów niemieckiej marynarki wojennej nie brał udziału w nieudanej próbie zamachu na Führera, zorganizowanej przez wysokich rangą oficerów armii niemieckiej. W miarę jak losy Niemiec pogarszały się, Dönitz pozostawał niezłomnie lojalny wobec Hitlera. W ostatnich miesiącach wojny, gdy Hitler coraz bardziej izolował się w swoim berlińskim bunkrze, obaj mężczyźni spotykali się coraz częściej. W przeddzień sowieckiego ataku na miasto, Dönitz rozkazał tysiącom niemieckich marynarzy chwycić za broń i pomóc w obronie stolicy. 20 kwietnia 1945 roku, gdy Hitler świętował swoje 56 urodziny w swoim Führerbunkerze, ponad milion radzieckich żołnierzy rozpoczęło szturm na Berlin.

Donitz i Hitler w Fuhrerbunkerze. Dzięki uprzejmości Bundesarchiv Bild 183-V00538-3.

Hitler wiedział, że wojna jest przegrana i do 27 kwietnia odesłał większość swojego osobistego personelu. Pozwolił również starszym przywódcom, takim jak Hermann Göring, Albert Speer, Heinrich Himmler i Karl Dönitz, na ucieczkę z miasta skazanego na zagładę. Tymczasem w bunkrze pozostało dwóch generałów, kilku sekretarzy, minister propagandy Josef Goebbels z rodziną oraz Eva Braun, wieloletnia dziewczyna Hitlera. Wbrew publicznemu przyrzeczeniu Hitlera, że zginie w ostatecznej bitwie, nie miał on zamiaru walczyć. Zamiast tego zaczął planować swoje samobójstwo, aby uniknąć hańby kapitulacji, którą kojarzył z niemieckim rządem z 1918 roku.

Zgodnie z tajnym dekretem podpisanym przez Hitlera w lipcu 1941 roku, dowódca Luftwaffe Hermann Göring miał zastąpić Hitlera na stanowisku przywódcy Rzeszy po jego zbliżającej się śmierci. Zmieniło się to 23 kwietnia 1945 r., kiedy Göring wysłał Hitlerowi telegram z pytaniem, czy ten jest jeszcze zdolny do rządzenia. Göring oświadczył, że jeśli w ciągu dwóch godzin nie otrzyma odpowiedzi na swój telegram, uzna, że Hitler jest niezdolny do sprawowania władzy i Göring obejmie przywództwo Rzeszy. Hitler był wściekły. Wydalił Göringa z partii nazistowskiej, nazwał go zdrajcą i nakazał aresztowanie dowódcy Luftwaffe. 29 kwietnia, gdy rosyjscy żołnierze znajdowali się zaledwie kilka przecznic od bunkra Fürhrerbunker, Hitler podyktował swoją ostatnią wolę i testament. W dokumencie tym Hitler ogłosił, że Karl Dönitz po śmierci Hitlera zostanie głową państwa, dowódcą niemieckich sił zbrojnych i Reichspräsidentem. Nowym kanclerzem miał zostać Joseph Goebbels. Następnego dnia Hitler i Eva Braun popełnili samobójstwo. Kiedy Goebbels i jego rodzina popełniła samobójstwo 1 maja, Dönitz został wyniesiony do jedynego przywództwa rozpadającej się Rzeszy.

Dönitz był zaskoczony, gdy dowiedział się, że został nazwany następcą Hitlera, a on nie był sam. Kiedy generał Waffen SS Obergruppenfürer Felix Steiner usłyszał o nominacji Dönitza, Steiner podobno odpowiedział „Kim jest ten Herr Dönitz?”. Dönitz twierdził później, że Hitler dokonał tego wyboru „ponieważ czuł, bez wątpienia, że tylko rozsądny człowiek z uczciwą reputacją marynarza może zawrzeć przyzwoity pokój.” Dönitz powiedział później swoim amerykańskim jeńcom, że po przejęciu władzy natychmiast przystąpił do kapitulacji niemieckich sił, ale w rzeczywistości admirał przedłużał wojnę tak długo, jak to było możliwe.

Jak sytuacja militarna Niemiec pogarszała się, Dönitz próbował wynegocjować korzystną kapitulację z zachodnimi sojusznikami, aby uniknąć porzucenia niemieckich żołnierzy i sprzętu na rzecz Związku Radzieckiego. Dönitz wiedział, że sowiecka niewola prawdopodobnie oznaczałaby śmierć dla setek tysięcy niemieckich żołnierzy. Ale Hitler przypieczętował los tych żołnierzy lata wcześniej, nalegając na politykę bez odwrotu. Dönitz poparł tę decyzję nie tylko popierając Hitlera, ale również rozkazując niemieckim marynarzom stawić czoła sowieckim czołgom w Berlinie.

Teraz, szybki upadek Niemiec uniemożliwił Dönitzowi próby kontrolowania wydarzeń. Niemieccy dowódcy, którzy nie czuli osobistej lojalności wobec Dönitza, zaczęli poddawać się na zachodzie. Masowe kapitulacje niemieckiej 12 Armii i części 9 Armii dały Dönitzowi nadzieję, że może jednak wynegocjować częściowy pokój ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią. Dönitz próbował wykorzystać okupowane Danię i Norwegię jako karty przetargowe w tych staraniach. Amerykański generał Dwight Eisenhower i brytyjski feldmarszałek Bernard Montgomery odrzucili te propozycje i zażądali bezwarunkowej kapitulacji wszystkich sił niemieckich. Mimo to Dönitz wezwał niemieckie siły do dalszej walki, a nawet podtrzymał dyrektywę Hitlera o zniszczeniu niemieckiej infrastruktury do 6 maja.

Kiedy Dönitz dowiedział się o naleganiach Eisenhowera na jednoczesną kapitulację Niemiec na wszystkich frontach bez niszczenia statków i samolotów, niemiecki przywódca uznał je za nie do przyjęcia. Z kwatery głównej Dönitza w mieście Flensburg na granicy z Danią polecił on swoim porucznikom, aby przekazali Eisenhowerowi, że całkowita kapitulacja jest niemożliwa, ale kapitulacja na zachodzie zostanie natychmiast przyjęta. Eisenhower pozostał nieugięty w swoich postanowieniach i zagroził wznowieniem nalotów bombowych oraz zamknięciem granic dla uciekających ze wschodu, jeśli Dönitz nie podpisze kapitulacji 7 maja. Dopiero gdy Dönitz został postawiony przed groźbą oddania wszystkich niemieckich żołnierzy poza liniami amerykańskimi do sowieckiej niewoli, zgodził się w końcu na kapitulację. Fakt, że kapitulacja miała wejść w życie dopiero o północy 8 maja był małym pocieszeniem, które dawało niemieckim żołnierzom 48 godzin na ucieczkę do linii amerykańskich. Dönitz upoważnił generała Alfreda Jodla do podpisania dokumentu kapitulacji, co ten uczynił o 2:41 7 maja w Reims w okupowanej Francji. Sowiecki dyktator Józef Stalin nalegał następnie na kolejną ceremonię podpisania dokumentu w Berlinie, która odbyła się we wczesnych godzinach porannych 9 maja.

Admirał Karl Dönitz zostaje aresztowany we Flensburgu w Niemczech przez brytyjskich żołnierzy 23 maja 1945 roku. Dzięki uprzejmości Imperial War Museum.

Co ciekawe, Dönitzowi i jego administracji pozwolono pozostać we Flensburgu przez kolejne dwa tygodnie. Spędzili ten czas na posiedzeniach gabinetu, na których debatowali nad bezsensownymi sprawami polityki, takimi jak to, czy portrety Hitlera powinny zostać usunięte. Dönitz został w końcu aresztowany przez aliantów 23 maja.

W czasach powojennych Dönitz przedstawiał się jako zawodowy żołnierz, który nie wiedział nic o planach wojennych i okrucieństwach Hitlera. W rzeczywistości Dönitz był gorącym wyznawcą Adolfa Hitlera i prywatnie przyznał, że wiedział o niemieckich obozach koncentracyjnych już w 1934 roku. Podobnie próbował przedstawiać swoje działania pod koniec wojny jako próbę ocalenia niemieckich żołnierzy przed szponami komunizmu. W rzeczywistości jego rozkazy nie zdołały ocalić większości wojsk na wschodzie, ponieważ nie nakazał wojskom niemieckim stojącym w obliczu sił amerykańskich, brytyjskich i francuskich na zachodzie zaprzestania walki. Nie pozwolił też niemieckim oddziałom na wschodzie na odwrót, dopóki nie było za późno.

Raport z zatrzymania Karla Donitza sporządzony w czerwcu 1945 roku przed jego procesem podczas Norymberskiego Procesu o Zbrodnie Wojenne. Dzięki uprzejmości National Archives and Records Administration.

W przeciwieństwie do tysięcy niemieckich cywilów, żołnierzy i urzędników partii nazistowskiej, którzy zdecydowali się popełnić samobójstwo po II wojnie światowej, Dönitz dożył sędziwego wieku. Mimo że kilku niemieckich generałów zostało powieszonych po skazaniu ich w norymberskich procesach o zbrodnie wojenne, Dönitz został skazany na zaledwie 10 lat więzienia za dopuszczenie do niewolniczej pracy w niemieckich stoczniach i pozwolenie marynarzom na zabijanie nieuzbrojonych jeńców. Nie został pociągnięty do odpowiedzialności za prowadzenie nieograniczonej wojny podwodnej przeciwko Stanom Zjednoczonym i Wielkiej Brytanii. Mimo że był jednym z zaledwie dwóch mężczyzn, którzy stali na czele nazistowskich Niemiec, w 1946 roku z celi więzienia w Norymberdze zwięźle podsumował swoją postawę: „Siedzę więc tutaj w mojej celi z czystym, czystym sumieniem i czekam na decyzję sędziów”. Dönitz do końca życia pozostał nieskruszony z powodu swoich nazistowskich przekonań. Po wyjściu z więzienia w 1956 r. Dönitz napisał swoje wspomnienia i przeniósł się na emeryturę do małej wioski Aumühle w Niemczech Zachodnich. Zmarł w 1980 r. w wieku 89 lat

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.