Powszechność

Skala Kinseya dotycząca reakcji seksualnych, wskazująca na stopnie orientacji seksualnej. Oryginalna skala zawierała oznaczenie „X”, wskazujące na brak zachowań seksualnych.

Aseksualność nie jest nowym aspektem ludzkiej seksualności, ale jest stosunkowo nowa w dyskursie publicznym. W porównaniu z innymi seksualnościami, aseksualność otrzymała niewiele uwagi ze strony społeczności naukowej, a informacje ilościowe odnoszące się do rozpowszechnienia aseksualności są znikome. S. E. Smith z The Guardian nie jest pewna, czy aseksualność faktycznie wzrosła, skłania się raczej ku przekonaniu, że jest ona po prostu bardziej widoczna. Alfred Kinsey oceniał osoby w skali od 0 do 6 według ich orientacji seksualnej od heteroseksualnej do homoseksualnej, znanej jako skala Kinseya. Włączył on również kategorię, którą nazwał „X” dla osób, które „nie mają żadnych kontaktów ani reakcji społeczno-seksualnych”. Chociaż w dzisiejszych czasach jest to skategoryzowane jako reprezentujące aseksualność, uczony Justin J. Lehmiller stwierdził, że „klasyfikacja Kinseya X podkreślała brak zachowań seksualnych, podczas gdy współczesna definicja aseksualności podkreśla brak atrakcyjności seksualnej. Jako taka, Skala Kinseya może nie być wystarczająca do dokładnej klasyfikacji aseksualności.” Kinsey oznaczył 1,5% dorosłej męskiej populacji jako X. W swojej drugiej książce, Sexual Behavior in the Human Female, podał taki podział osób, które są X: niezamężne kobiety = 14-19%, zamężne kobiety = 1-3%, poprzednio zamężne kobiety = 5-8%, niezamężni mężczyźni = 3-4%, zamężni mężczyźni = 0% i poprzednio zamężni mężczyźni = 1-2%.

Dalsze dane empiryczne dotyczące aseksualnej demografii pojawiły się w 1994 roku, kiedy zespół badawczy w Wielkiej Brytanii przeprowadził kompleksowe badanie 18 876 mieszkańców Wielkiej Brytanii, pobudzone potrzebą informacji seksualnej w następstwie pandemii AIDS. Ankieta zawierała pytanie o pociąg seksualny, na które 1,05% respondentów odpowiedziało, że „nigdy nie czuło do nikogo pociągu seksualnego”. Badania nad tym zjawiskiem kontynuował w 2004 roku kanadyjski badacz seksualności Anthony Bogaert, który w serii badań eksplorował aseksualną grupę demograficzną. Badania Bogaerta wykazały, że 1% populacji brytyjskiej nie doświadcza atrakcyjności seksualnej, ale uważał on, że liczba 1% nie jest dokładnym odzwierciedleniem prawdopodobnie znacznie większego odsetka populacji, która może być zidentyfikowana jako aseksualna, zauważając, że 30% osób, z którymi skontaktowano się w początkowym badaniu, zdecydowało się nie uczestniczyć w badaniu. Ponieważ mniej doświadczone seksualnie osoby częściej odmawiają udziału w badaniach dotyczących seksualności, a aseksualiści mają tendencję do bycia mniej doświadczonymi seksualnie niż aseksualiści, jest prawdopodobne, że aseksualiści byli niedoreprezentowani wśród odpowiadających uczestników. W tym samym badaniu stwierdzono, że liczba homoseksualistów i biseksualistów łącznie wynosi około 1,1% populacji, co jest znacznie mniejsze niż wskazują inne badania.

Kontrastując liczbę Bogaerta wynoszącą 1%, badanie przeprowadzone przez Aicken et al. opublikowane w 2013 r. sugeruje, że w oparciu o dane Natsal-2 z lat 2000-2001, rozpowszechnienie aseksualności w Wielkiej Brytanii wynosi tylko 0,4% dla przedziału wiekowego 16-44. Odsetek ten oznacza spadek w stosunku do wartości 0,9% ustalonej na podstawie danych Natsal-1 zebranych na tym samym przedziale wiekowym dekadę wcześniej. Analiza przeprowadzona w 2015 roku przez Bogaerta również wykazała podobny spadek między danymi Natsal-1 i Natsal-2. Aicken, Mercer i Cassell znaleźli pewne dowody na różnice etniczne wśród respondentów, którzy nie doświadczyli atrakcyjności seksualnej; zarówno mężczyźni, jak i kobiety pochodzenia indyjskiego i pakistańskiego mieli większe prawdopodobieństwo zgłoszenia braku atrakcyjności seksualnej.

W badaniu przeprowadzonym przez YouGov w 2015 roku, 1632 brytyjskich dorosłych poproszono o próbę umiejscowienia siebie na skali Kinseya. 1% uczestników odpowiedziało „Brak seksualności”. Podział uczestników wynosił 0% mężczyzn, 2% kobiet; 1% we wszystkich przedziałach wiekowych.

Orientacja seksualna, zdrowie psychiczne i przyczyny

Istnieje znacząca debata na temat tego, czy aseksualność jest orientacją seksualną, czy nie. Została ona porównana i zrównana z hipoaktywnym zaburzeniem pożądania seksualnego (HSDD), w tym sensie, że obie implikują ogólny brak pociągu seksualnego do kogokolwiek; HSDD zostało użyte do medykalizacji aseksualności, ale aseksualność nie jest ogólnie uważana za zaburzenie lub dysfunkcję seksualną (taką jak anorgazmia, anhedonia, itp.), ponieważ niekoniecznie definiuje kogoś jako posiadającego problem medyczny lub problemy odnoszące się do innych społecznie. W przeciwieństwie do osób z HSDD, osoby aseksualne zazwyczaj nie doświadczają „wyraźnego niepokoju” i „trudności interpersonalnych” związanych z uczuciami dotyczącymi ich seksualności lub ogólnie brakiem podniecenia seksualnego; aseksualność jest uważana za brak lub nieobecność atrakcyjności seksualnej jako cechy trwałej w życiu. Jedno z badań wykazało, że w porównaniu z osobami z HSDD, aseksualiści zgłaszali niższy poziom pożądania seksualnego, doświadczeń seksualnych, dystresu związanego z seksem i objawów depresyjnych. Naukowcy Richards i Barker donoszą, że osoby aseksualne nie mają nieproporcjonalnie wysokich wskaźników aleksytymii, depresji czy zaburzeń osobowości. Niektórzy ludzie, jednakże, mogą identyfikować się jako aseksualni nawet jeśli ich nieseksualny stan jest tłumaczony przez jedno lub więcej z wyżej wymienionych zaburzeń.

Pierwsze badanie, które dostarczyło danych empirycznych na temat aseksualistów zostało opublikowane w 1983 roku przez Paulę Nurius, dotyczyło związku pomiędzy orientacją seksualną a zdrowiem psychicznym. 689 osób – z których większość stanowili studenci różnych uniwersytetów w Stanach Zjednoczonych uczęszczający na zajęcia z psychologii lub socjologii – otrzymało kilka ankiet, w tym cztery skale klinicznego dobrostanu. Wyniki pokazały, że aseksualiści byli bardziej narażeni na niską samoocenę i depresję niż przedstawiciele innych orientacji seksualnych; 25,88% heteroseksualistów, 26,54% biseksualistów (zwanych „ambiseksualistami”), 29,88% homoseksualistów i 33,57% aseksualistów miało problemy z samooceną. Podobna tendencja występowała w przypadku depresji. Nurius nie wierzy, że można z tego wyciągnąć mocne wnioski z wielu powodów.

W badaniu z 2013 roku, Yule et al. przyjrzeli się różnicom w zdrowiu psychicznym między kaukaskimi heteroseksualistami, homoseksualistami, biseksualistami i aseksualistami. Wyniki 203 mężczyzn i 603 kobiet zostały włączone do ustaleń. Yule i wsp. odkryli, że aseksualni mężczyźni częściej zgłaszali zaburzenia nastroju niż inni mężczyźni, szczególnie w porównaniu z uczestnikami heteroseksualnymi. To samo stwierdzono w przypadku aseksualnych kobiet w porównaniu z ich heteroseksualnymi odpowiednikami; jednakże aseksualne, nieheteroseksualne kobiety miały najwyższe wskaźniki. Aseksualni uczestnicy obu płci częściej mieli zaburzenia lękowe niż uczestnicy heteroseksualni i nieheteroseksualni, podobnie jak częściej niż uczestnicy heteroseksualni zgłaszali, że mieli ostatnio myśli samobójcze. Yule et al. wysunęli hipotezę, że niektóre z tych różnic mogą być spowodowane dyskryminacją i innymi czynnikami społecznymi.

W odniesieniu do kategorii orientacji seksualnej, aseksualność może być argumentowana jako nie mająca znaczenia kategoria do dodania do kontinuum, a zamiast tego argumentowana jako brak orientacji seksualnej lub seksualności. Inne argumenty sugerują, że aseksualność jest zaprzeczeniem naturalnej seksualności i że jest zaburzeniem spowodowanym wstydem seksualnym, lękiem lub nadużyciem seksualnym, czasami opierając to przekonanie na aseksualistach, którzy masturbują się lub okazjonalnie angażują się w aktywność seksualną tylko po to, by zadowolić romantycznego partnera. W kontekście polityki tożsamości orientacji seksualnej, aseksualność może pragmatycznie spełniać polityczną funkcję kategorii tożsamości orientacji seksualnej.

Sugestia, że aseksualność jest dysfunkcją seksualną jest kontrowersyjna wśród społeczności aseksualnej. Ci, którzy identyfikują się jako aseksualni zazwyczaj wolą, aby była ona uznawana za orientację seksualną. Naukowcy, którzy twierdzą, że aseksualność jest orientacją seksualną mogą wskazywać na istnienie różnych preferencji seksualnych. Oni i wiele osób aseksualnych wierzą, że brak atrakcyjności seksualnej jest wystarczająco ważny, aby zostać zakwalifikowanym jako orientacja seksualna. Badacze twierdzą, że aseksualiści nie wybierają braku pożądania seksualnego i zazwyczaj zaczynają odkrywać swoje różnice w zachowaniach seksualnych w okresie dojrzewania. Z powodu tych faktów, które wychodzą na jaw, uzasadnia się, że aseksualność jest czymś więcej niż tylko wyborem behawioralnym i nie jest czymś, co można wyleczyć jak zaburzenie. Istnieje również analiza tego czy identyfikacja jako aseksualność staje się coraz bardziej popularna.

Badania nad etiologią orientacji seksualnej w zastosowaniu do aseksualności mają problem z definicją orientacji seksualnej, która nie jest konsekwentnie definiowana przez badaczy jako zawierająca aseksualność. Orientacja seksualna jest definiowana jako „trwała” i odporna na zmiany, okazując się być generalnie nieprzepuszczalną dla interwencji mających na celu jej zmianę, a aseksualność może być definiowana jako orientacja seksualna, ponieważ jest trwała i spójna w czasie. Podczas gdy heteroseksualność, homoseksualność i biseksualność są zwykle, choć nie zawsze, określane we wczesnych latach życia preadolescencyjnego, nie wiadomo, kiedy określana jest aseksualność. „Nie jest jasne, czy uważa się, że te cechy są na całe życie, czy też mogą być nabyte.”

Aktywność seksualna i seksualność

Choć niektórzy aseksualiści masturbują się jako samotna forma uwolnienia lub uprawiają seks z korzyścią dla romantycznego partnera, inni tego nie robią (patrz wyżej). Fischer et al. donoszą, że „naukowcy, którzy badają fizjologię aseksualności sugerują, że osoby aseksualne są zdolne do pobudzenia genitalnego, ale mogą doświadczać trudności z tak zwanym pobudzeniem subiektywnym.” Oznacza to, że „podczas gdy ciało staje się pobudzone, subiektywnie – na poziomie umysłu i emocji – człowiek nie doświadcza pobudzenia”.

Instytut Kinsey’a sponsorował kolejne małe badanie na ten temat w 2007 roku, które wykazało, że samookreślające się osoby aseksualne „zgłaszały znacząco mniejsze pragnienie seksu z partnerem, niższą pobudliwość seksualną i niższe podniecenie seksualne, ale nie różniły się konsekwentnie od osób nie aseksualnych w ich punktacji zahamowania seksualnego lub pragnienia masturbacji”.

Praca z 1977 roku zatytułowana Asexual and Autoerotic Women: Two Invisible Groups, autorstwa Myry T. Johnson, jest wyraźnie poświęcona aseksualności u ludzi. Johnson definiuje aseksualistów jako tych mężczyzn i kobiety „którzy, niezależnie od stanu fizycznego lub emocjonalnego, faktycznej historii seksualnej, stanu cywilnego lub orientacji ideologicznej, wydają się woleć nie angażować w aktywność seksualną”. Przeciwstawia ona kobiety autoerotyczne kobietom aseksualnym: „Kobieta aseksualna (…) nie ma w ogóle pragnień seksualnych, kobieta autoerotyczna (…) rozpoznaje takie pragnienia, ale woli zaspokajać je sama”. Dowodem Johnson są głównie listy do redaktorów znalezione w czasopismach kobiecych napisane przez aseksualne/autoerotyczne kobiety. Przedstawia je jako niewidzialne, „uciskane przez konsensus, że nie istnieją” i pozostawione w tyle zarówno przez rewolucję seksualną, jak i ruch feministyczny. Johnson argumentowała, że społeczeństwo albo ignoruje, albo zaprzecza ich istnieniu, albo nalega, by były ascetyczne z powodów religijnych, neurotyczne lub aseksualne z powodów politycznych.

W badaniu opublikowanym w 1979 roku w tomie piątym Advances in the Study of Affect, jak również w innym artykule wykorzystującym te same dane i opublikowanym w 1980 roku w Journal of Personality and Social Psychology, Michael D. Storms z University of Kansas nakreślił swoją własną reimaginację skali Kinseya. Podczas gdy Kinsey mierzył orientację seksualną w oparciu o kombinację rzeczywistych zachowań seksualnych oraz fantazjowania i erotyzmu, Storms używał tylko fantazjowania i erotyzmu. Storms umieścił jednak hetero- i homo-erotyzm na oddzielnych osiach, a nie na dwóch końcach jednej skali; pozwala to na rozróżnienie pomiędzy biseksualizmem (wykazującym zarówno hetero- jak i homo-erotyzm w stopniu porównywalnym odpowiednio do hetero- i homoseksualistów) a aseksualizmem (wykazującym poziom homo- i homo-erotyzmu porównywalny do heteroseksualisty oraz poziom hetero- i homo-erotyzmu porównywalny do homoseksualisty, czyli niewielki lub żaden). Ten rodzaj skali po raz pierwszy uwzględnił aseksualność. Storms przypuszczał, że wielu badaczy podążających za modelem Kinseya może błędnie kategoryzować osoby aseksualne jako biseksualne, ponieważ obie te kategorie są po prostu definiowane przez brak preferencji co do płci partnerów seksualnych.

W badaniu przeprowadzonym w 1983 roku przez Paulę Nurius, które objęło 689 osób (większość z nich stanowili studenci różnych uniwersytetów w Stanach Zjednoczonych uczęszczający na zajęcia z psychologii lub socjologii), dwuwymiarowa skala fantazjowania i erotyzmu została użyta do pomiaru orientacji seksualnej. Na podstawie wyników, respondenci otrzymali punktację w zakresie od 0 do 100 dla hetero-erotyzmu i od 0 do 100 dla homo-erotyzmu. Respondenci, którzy uzyskali mniej niż 10 punktów w obu grupach, zostali określeni jako „aseksualni”. W grupie tej znalazło się 5% mężczyzn i 10% kobiet. Wyniki pokazały, że aseksualiści zgłosili znacznie niższą częstotliwość i pożądaną częstotliwość różnych aktywności seksualnych włączając w to posiadanie wielu partnerów, analną aktywność seksualną, spotkania seksualne w różnych miejscach, oraz aktywność autoerotyczną.

Badania feministyczne

Sfera badań nad aseksualnością wciąż się wyłania jako podzbiór szerszej dziedziny studiów nad płcią i seksualnością. Godni uwagi badacze, którzy stworzyli znaczące prace w dziedzinie studiów nad aseksualnością to KJ Cerankowski, Ela Przybylo i CJ DeLuzio Chasin.

Praca z 2010 roku napisana przez KJ Cerankowskiego i Megan Milks, zatytułowana New Orientations: Asexuality and Its Implications for Theory and Practice, sugeruje, że aseksualność może być w pewnym sensie pytaniem samym w sobie dla studiów nad płcią i seksualnością. Cerankowski i Milks sugerują, że aseksualność rodzi o wiele więcej pytań niż rozwiązuje, takich jak to, jak osoba może powstrzymywać się od uprawiania seksu, który jest ogólnie przyjęty przez społeczeństwo jako najbardziej podstawowy z instynktów. Ich dokument New Orientations stwierdza, że społeczeństwo uznało „kobiecą seksualność za upełnomocnioną lub represjonowaną. Ruch aseksualny podważa to założenie, kwestionując wiele z podstawowych założeń feminizmu pro-seksualnego, które zostały już zdefiniowane jako represyjne lub anty-seksualne seksualności”. Poza akceptacją samoidentyfikacji jako aseksualnej, Asexual Visibility and Education Network sformułowała aseksualność jako biologicznie zdeterminowaną orientację. Formuła ta, gdyby została rozebrana naukowo i udowodniona, wspierałaby ślepe badania badacza Simona LeVaya nad podwzgórzem u gejów, kobiet i heteroseksualnych mężczyzn, które wskazują, że istnieje biologiczna różnica między heteroseksualnymi mężczyznami i gejami.

W 2014 roku Cerankowski i Milks zredagowali i opublikowali Asexualities: Feminist and Queer Perspectives, zbiór esejów mających na celu zbadanie polityki aseksualności z perspektywy feministycznej i queerowej. Składa się on z wprowadzenia, a następnie sześciu części: Theorizing Asexuality: Nowe orientacje; Polityka aseksualności; Wizualizacja aseksualności w kulturze medialnej; Aseksualność i męskość; Zdrowie, niepełnosprawność i medykalizacja; oraz Czytanie aseksualne: Asexual Literary Theory. Każda z części zawiera od dwóch do trzech artykułów dotyczących danego aspektu badań nad aseksualnością. Autorką jednego z takich artykułów jest Ela Przybyło, kolejne nazwisko, które coraz częściej pojawia się w aseksualnej literaturze naukowej. Jej artykuł, odnoszący się do antologii Cerankowskiego i Milksa, koncentruje się na relacjach samookreślających się męskich aseksualistów, ze szczególnym uwzględnieniem presji, jakiej doświadczają mężczyźni wobec uprawiania seksu w dominującym zachodnim dyskursie i mediach. Przybylo przyznaje, że niewielka próba oznacza, że jej ustalenia nie mogą być uogólnione na większą populację, jeśli chodzi o reprezentację, i że są one „odkrywcze i prowizoryczne”, zwłaszcza w dziedzinie, w której wciąż brakuje teorii. Wszyscy trzej rozmówcy odnieśli się do wpływu stereotypu, że mężczyźni muszą cieszyć się i pragnąć seksu, aby być „prawdziwymi mężczyznami”.

Inna praca Przybyło, Asexuality and the Feminist Politics of „Not Doing It” (Aseksualność i feministyczna polityka „nie robienia tego”), opublikowana w 2011 roku, przyjmuje feministyczną soczewkę do pism naukowych na temat aseksualności. Pryzyblo przekonuje, że aseksualność jest możliwa tylko w zachodnim kontekście „seksualnych, współżyciowych i heteroseksualnych imperatywów”. Odnosi się do wcześniejszych prac Dany Densmore, Valerie Solanas i Breanne Fahs, które opowiadały się za „aseksualnością i celibatem” jako radykalnymi feministycznymi strategiami politycznymi przeciwko patriarchatowi. Choć Przybylo dokonuje pewnych rozróżnień między aseksualnością a celibatem, uważa, że zacieranie granic między nimi jest produktywne dla feministycznego rozumienia tematu. W swoim artykule z 2013 roku, „Producing Facts: Empirical Asexuality and the Scientific Study of Sex” Przybylo rozróżnia dwa różne etapy badań nad aseksualnością: ten z okresu od końca lat 70. do początku lat 90., który często obejmował bardzo ograniczone rozumienie aseksualności, oraz nowszy powrót do tematu, który, jak twierdzi, rozpoczął się wraz z badaniem Bogaerta z 2004 roku i spopularyzował temat oraz uczynił go bardziej „kulturowo widocznym”. W tym artykule Przybyło po raz kolejny potwierdza rozumienie aseksualności jako zjawiska kulturowego i nadal krytycznie odnosi się do jej naukowego opracowania. W 2019 roku Pryzblo opublikowała książkę „Asexual Erotics”. W książce tej argumentowała, że aseksualność stanowi „paradoks”, ponieważ jest orientacją seksualną, która jest definiowana przez całkowity brak aktywności seksualnej. Rozróżnia ona socjologiczne rozumienie aseksualności i kulturowe rozumienie, które, jak powiedziała, może obejmować „otwartą siatkę możliwości, luk, nakładek, dysonansów i rezonansów”.

CJ DeLuzio Chasin stwierdza w Reconsidering Asexuality and Its Radical Potential, że akademickie badania nad aseksualnością „pozycjonowały aseksualność zgodnie z esencjalistycznymi dyskursami orientacji seksualnej”, co jest kłopotliwe, ponieważ tworzy binarny podział pomiędzy aseksualistami a osobami, które zostały poddane interwencji psychiatrycznej z powodu zaburzeń takich jak Hypoactive Sexual Desire Disorder. Chasin twierdzi, że binarność ta implikuje, iż wszyscy aseksualiści doświadczają trwającego przez całe życie (a więc trwałego) braku pociągu seksualnego, że wszyscy nie-aseksualiści, którzy doświadczają braku pożądania seksualnego doświadczają z tego powodu niepokoju, oraz że patologizuje ona aseksualistów, którzy doświadczają takiego niepokoju. Artykuł ma na celu „rozpakowanie” problematycznych definicji aseksualności, które są szkodliwe zarówno dla aseksualistów, jak i dla kobiet, ponieważ Chasin twierdzi, że diagnozy takie jak HSDD działają w celu medykalizacji i zarządzania seksualnością kobiet. Chasin stwierdza, że aseksualność ma moc, by rzucić wyzwanie powszechnemu dyskursowi o naturalności seksualności, ale niekwestionowana akceptacja jej obecnej definicji na to nie pozwala. Chasin argumentuje również w tym miejscu i w innych częściach Making Sense in and of the Asexual Community: Navigating Relationships and Identities in a Context of Resistance, że ważne jest zbadanie, dlaczego ktoś może być przygnębiony z powodu niskiego pożądania seksualnego. Chasin dalej argumentuje, że klinicyści mają etyczny obowiązek unikania traktowania niskiego pożądania seksualnego per se jako patologicznego i omawiania aseksualności jako realnej możliwości (w stosownych przypadkach) z klientami prezentującymi klinicznie niskie pożądanie seksualne.

Interakcje z rasą i niepełnosprawnością

Badaczka Ianna Hawkins Owen pisze, że „Badania rasy ujawniły rozmieszczenie aseksualności w dominującym dyskursie jako idealnego zachowania seksualnego w celu usprawiedliwienia zarówno wzmocnienia białych jak i podporządkowania czarnych w celu utrzymania rasowego systemu społecznego i politycznego.” Jest to częściowo związane z jednoczesną seksualizacją i de-seksualizacją czarnych kobiet w archetypie Mammy, jak również z tym, jak społeczeństwo de-seksualizuje pewne mniejszości rasowe, jako część próby roszczenia sobie prawa do wyższości przez białych. Współwystępuje to z seksualizacją ciał czarnych kobiet w archetypie Jezebel, obie wykorzystywane w celu usprawiedliwienia niewolnictwa i umożliwienia dalszej kontroli. Owen krytykuje również „…inwestycję w konstruowanie aseksualności w oparciu o białą rasę (kto inny może rościć sobie prawo do bycia takim jak wszyscy?)”. Eunjung Kim oświetla skrzyżowania między teorią niepełnosprawności/choroby a aseksualnością, wskazując, że osoby niepełnosprawne są częściej pozbawiane seksualności. Kim porównuje ideę oziębłych kobiet do aseksualności i analizuje jej historię pod kątem queer/crip/feministycznym.

Prace i teorie psychologiczne Bogaerta

Bogaert argumentuje, że zrozumienie aseksualności ma kluczowe znaczenie dla zrozumienia seksualności w ogóle. W swojej pracy Bogaert definiuje aseksualność jako „brak pożądliwych skłonności/uczuć skierowanych ku innym”, definicję, która, jak twierdzi, jest stosunkowo nowa w świetle najnowszych teorii i prac empirycznych dotyczących orientacji seksualnej. Ta definicja aseksualności czyni również jasne rozróżnienie pomiędzy zachowaniem a pożądaniem, zarówno w przypadku aseksualności jak i celibatu, chociaż Bogaert zauważa również, że istnieją pewne dowody na zmniejszoną aktywność seksualną tych, którzy pasują do tej definicji. Dalej rozróżnia on pomiędzy pożądaniem dla innych a pożądaniem stymulacji seksualnej, z których to drugie nie zawsze jest nieobecne u tych, którzy identyfikują się jako aseksualni, choć przyznaje, że inni teoretycy definiują aseksualność inaczej i że należy przeprowadzić dalsze badania nad „złożoną relacją pomiędzy przyciąganiem a pożądaniem”. Inne rozróżnienie jest dokonywane pomiędzy romantycznym i seksualnym przyciąganiem, a on czerpie z pracy z psychologii rozwojowej, która sugeruje, że systemy romantyczne wywodzą się z teorii przywiązania, podczas gdy systemy seksualne „głównie rezydują w różnych strukturach mózgu”.

Współbieżnie z sugestią Bogaerta, że zrozumienie aseksualności doprowadzi do lepszego zrozumienia seksualności w ogóle, omawia on temat aseksualnej masturbacji, aby teoretyzować na temat aseksualistów i „’zorientowanych na cel’ parafilii, w których istnieje inwersja, odwrócenie lub rozłączenie pomiędzy jaźnią a typowym celem/obiektem zainteresowania/atrakcji seksualnej” (takich jak przyciąganie do samego siebie, oznaczane jako „automonoseksualizm”).

W jednym z wcześniejszych artykułów z 2006 roku Bogaert przyznaje, że rozróżnienie między zachowaniem a przyciąganiem zostało przyjęte w ostatnich konceptualizacjach orientacji seksualnej, co pomaga w pozycjonowaniu aseksualności jako takiej. Dodaje, że zgodnie z tymi ramami „(subiektywna) atrakcyjność seksualna jest psychologicznym rdzeniem orientacji seksualnej”, a także zwraca uwagę na fakt, że w środowiskach akademickich i klinicznych może istnieć „pewien sceptycyzm” wobec klasyfikowania aseksualności jako orientacji seksualnej, i że budzi to dwa zastrzeżenia wobec takiej klasyfikacji: Po pierwsze, sugeruje on, że może istnieć problem z samo-raportowaniem (tj. „’postrzegany’ lub 'zgłaszany’ brak atrakcyjności”, szczególnie w przypadku definicji orientacji seksualnej, które biorą pod uwagę fizyczne pobudzenie ponad subiektywną atrakcyjność), a po drugie, podnosi on kwestię nakładania się nieobecnego i bardzo niskiego pożądania seksualnego, jako że osoby o skrajnie niskim pożądaniu mogą nadal mieć „bazową orientację seksualną” pomimo potencjalnej identyfikacji jako aseksualne.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.