By Bella DePaulo
„Uwaga, samotni ludzie: zostańcie samotni i umrzyjcie!”. Nagłówki w całym kraju trąbiły o tym „odkryciu”, opartym na badaniu, które ukazało się w numerze Journal of Epidemiology and Community Health z września 2006 roku. Artykuły twierdziły, że osoby samotne po prostu nie będą żyły tak długo jak osoby zamężne, a nawet rozwiedzione czy owdowiałe. Czytając oryginalny raport z badań, odkryłem, że rzeczywiste ustalenia nie wyglądały tak, jak te nagłośnione.
W rzeczywistości, spędziłem ostatnie kilka lat badając twierdzenia, że ludzie, którzy odważą się zostać singlami będą skazani na życie, które jest paskudne, brutalne i krótkie. Zawsze czytam oryginalne badania i rzadko stwierdzam, że wyniki są tak ekstremalne, jak się o nich mówi. Pojedynczy ludzie wydają się być uczciwą grą w tych dniach, celem niedokładnych raportów medialnych, które promują krzywdzące stereotypy.
Dobra nauka może być antidotum na złe stereotypy. Oto prawda o najnowszym badaniu.
Ostatnie badanie długowieczności dotyczyło tego pytania: W próbie Amerykanów 19 i starszych, kto był najbardziej prawdopodobny, aby umrzeć między 1989 a 1997? Media podały następujące informacje: W porównaniu z ludźmi, którzy byli w związku małżeńskim, osoby rozwiedzione były o 27% bardziej narażone na śmierć, osoby owdowiałe były o 39% bardziej prawdopodobne, a ludzie, którzy zawsze byli samotni, byli o 58% bardziej prawdopodobni. Brzmi to jak znaczące różnice wśród odmian ludzi niezamężnych. Nie są. Artykuł w czasopiśmie epidemiologii przyznaje, że różnice nie są statystycznie istotne.
Badanie zgłosiło wskaźniki zgonów z różnych przyczyn, a jeden z tych wyników naprawdę był uderzający. Ludzie, którzy byli samotni mieli 499% większe ryzyko śmierci z powodu chorób zakaźnych niż ludzie, którzy byli w związku małżeńskim. Dotyczyło to mężczyzn i kobiet w każdym wieku. Odkrycie było jeszcze bardziej oszałamiające dla wiecznie samotnych mężczyzn w wieku od 19 do 44 lat: byli oni o 908% bardziej narażeni na śmierć z powodu chorób zakaźnych w latach 1989-1997 niż ci, którzy byli w związku małżeńskim. Jak myślisz, co jest bardziej wiarygodnym wyjaśnieniem tego odkrycia – że wielu mężczyzn umierało, ponieważ pozostawali samotni, czy dlatego, że mieli AIDS?
Jeśli nadal nie jesteś pewien, rozważ to. Pozostanie samotnym nie wróżyło nic złego dla mężczyzn, którzy do 1989 roku osiągnęli już wiek 65 lat. Nie byli oni bardziej narażeni na śmierć w 1997 roku (niezależnie od przyczyny) niż mężczyźni, którzy byli w związku małżeńskim.
Większe o 499% ryzyko śmierci z powodu chorób zakaźnych dla wszystkich wiecznie samotnych dorosłych (mężczyzn i kobiet) zostało uśrednione wraz ze wskaźnikami zgonów z innych przyczyn, aby wyprodukować szeroko okrzyknięte „odkrycie” wczesnego upadku ludzi, którzy pozostają samotni.
Choroby zakaźne, chociaż, stanowiły tylko około 3% wszystkich zgonów w badaniu. Choroba sercowo-naczyniowa była największym zabójcą, ale ludzie, którzy zawsze byli samotni nie byli bardziej narażeni na śmierć z tego powodu niż ludzie, którzy zostali owdowiali. Rak był drugą najbardziej śmiertelną chorobą; osoby samotne nie były bardziej narażone na śmierć z tego powodu niż ktokolwiek inny. (Gdybym miał zignorować znaczenie statystyczne, powiedziałbym, że byli mniej prawdopodobni niż ktokolwiek inny, włączając w to ludzi żonatych, aby umrzeć na raka.)
Tak więc, oto co badanie naprawdę znalazło. W ośmioletnim okresie, nie było znaczących różnic w śmiertelności Amerykanów, którzy byli rozwiedzeni, owdowiali, lub zawsze byli samotni. Ludzie, którzy byli żonaci w 1989 roku mieli nieco większe szanse na dotrwanie do 1997 roku, częściowo dlatego, że tak niewielu z nich zmarło na choroby zakaźne.
Ale czy ci żonaci ludzie naprawdę skończyliby żyjąc tak długo, jak sugerowały nagłówki gazet? Badanie zakończyło się w 1997 roku, ale ich życie nie. Idąc dalej, znaczna liczba z nich rozwiodłaby się. Wtedy ich śmiertelność byłaby taka sama, jak innych rozwiedzionych ludzi. A co z żonatymi ludźmi, którzy nigdy się nie rozwodzą? Pomijając tych, którzy umrą w tym samym momencie co ich współmałżonek, połowa z nich owdowieje. Wtedy oni również będą mieli mniej więcej takie same szanse na wczesną śmierć, jak inni niezamężni ludzie. Pobranie się, wtedy, nie wydaje się być kluczem do długiego życia.
Studia, które wypisują tylko kawałek życia ludzi nie są najlepszymi barometrami prawdopodobnej długości tych żyć. Bardziej przekonujące dowody pochodzą z badań, które śledzą ludzi przez całe ich życie. Prawdopodobnie najdłużej trwającym badaniem długowieczności jest Terman Life-Cycle Study, które rozpoczęło się w 1921 roku. Było to stosunkowo niewielkie badanie, obejmujące na początku 1528 wybranych jedenastolatków. Mimo to, wyniki są godne uwagi. Dwie grupy były związane na pierwszym miejscu w loterii długowieczności. Jedna składała się z ludzi, którzy byli konsekwentnie żonaci. Czy żyli oni dłużej dlatego, że się pobrali? Nie. Ludzie, którzy wzięli ślub, a następnie rozwiedli się, nie żyli tak długo, niezależnie od tego, czy ponownie zawarli związek małżeński. Czy to oznacza, że musisz się ożenić i pozostać w związku małżeńskim, aby mieć największe szanse na długie życie?
Czas przedstawić drugą grupę, która żyła najdłużej: Ludzie, którzy pozostali samotni przez całe życie.
Bella DePaulo (Ph.D., Harvard) jest profesorem wizytującym psychologii na University of California, Santa Barbara. Bella jest współpracownikiem Huffington Post, a jej eseje op-ed pojawiły się w gazetach takich jak The New York Times i Newsday.
Share via: