Czy kule armatnie wybuchają?

W filmach pokazujących bitwy z czasów wojny secesyjnej i wcześniejszych konfliktów, pociski wystrzeliwane z armat nieuchronnie wysyłają brud i dym, a także rozjuszonych kaskaderów po uderzeniu. Stanowi to ładny efekt wizualny i jest prawdopodobnie łatwiejsze do zainscenizowania niż żelazna kula odbijająca się morderczo przez oddział.

W rzeczywistości, cały szereg zarówno wybuchających jak i stałych pocisków był używany w Wojnie Secesyjnej i przez wieki wcześniej, ale stałe pociski dominowały aż do około 1850 roku.

Najwcześniejsze armaty, opracowane w 1300 roku, nie wystrzeliwały nic poza stałymi obiektami – kamiennymi kulami. W następnym stuleciu konstruktorzy broni opracowali wydrążone kule żelazne wypełnione prochem i wyposażone w lont, który należało zapalić tuż przed wystrzałem. Jednak trudności w obsłudze tych prymitywnych bomb zegarowych oraz w doprowadzeniu ich do eksplozji w celu czyniły je zarówno niebezpiecznymi, jak i zawodnymi. Aby zminimalizować niebezpieczeństwo wybuchu w lufie armaty, kule z zapalonym lontem były używane głównie w szybkostrzelnych, szerokoprzelotowych armatach zwanych haubicami lub w „moździerzach” typu drop-and-fire, które wyglądały jak broń z okresu II wojny światowej o tej samej nazwie, tylko o wiele większe.

Przez wieki twórcy broni opracowali wiele różnych kombinacji i technik strzałów stałych. Jedno-dwukrotne uderzenie kamiennych i żelaznych kul oznaczało zagładę dla zamkowych murów. Na bliskim dystansie, armaty były często używane jak strzelby do wystrzeliwania wiązek mniejszych kul, niszczących oddziały zgromadzone na równym terenie. Na morzu, statki często strzelały żelaznymi sztabami, łańcuchami i małymi kulami, aby zniszczyć maszty i olinowanie. Inną sztuczką było rozgrzanie kuli armatniej do czerwoności w nadziei na wzniecenie ognia na pokładzie lub, jeszcze lepiej, wylądowanie kuli w magazynie wrogiego okrętu. Jednak wywalenie dziury w kadłubie wrogiego okrętu poprzez strzał w wodę zwykle nie działało. Kula mijała się z powierzchnią.

Przedłużone pociski stałe zwane bełtami zostały opracowane do użytku w armatach gwintowanych, które miały spiralny rowek wycięty po wewnętrznej stronie lufy, aby rozpocząć obrót pocisku i poprawić celność. Ale okrągłe kule były najczęstszym stałym strzałem używanym w wojnie secesyjnej, i to właśnie je można dziś zobaczyć zespawane w kształt piramidy i ustawione obok armaty na placu miejskim.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.