Większość z nas zgadza się, że czujemy się strasznie dobrze po wypiciu grubej filiżanki matcha. Częścią tego dobrego samopoczucia jest z pewnością efekt placebo: masz ten kremowy, elektryzująco-zielony napój zrobiony w 100% z liści zielonej herbaty i nic więcej. Wygląda pysznie, a smakuje jeszcze lepiej. Po prostu na jakimś prymitywnym poziomie wiemy, że coś tak zielonego musi być dobre. Więc wierzę, że jesteśmy prawie predysponowani do dobrego samopoczucia po jego wypiciu, nawet gdyby nauka była na bakier z jego właściwościami zdrowotnymi.

Ale nauka nie jest na bakier; jest wystarczająco dużo dowodów, aby ostatecznie stwierdzić, że matcha daje wszelkiego rodzaju korzyści zdrowotne. Mówiliśmy już o tym wcześniej, ale nie mówiliśmy wiele o specyficznym aminokwasie – glutaminianie – zwanym L-teaniną.

W neurobiologii, glutaminiany są bardzo ważnymi neuroprzekaźnikami (substancje chemiczne, które przekazują sygnały z neuronów do innych neuronów). Choć nauka jest daleka od kompletności, powszechnie uważa się, że glutaminiany odgrywają kluczową rolę w uczeniu się i pamięci.

Wracając do matcha: uprawiane prawidłowo w cieniu liście tencha, które zostaną zmielone na matcha, są naturalnie pełne tego specyficznego glutaminianu zwanego L-teaniną. Matcha zawiera do pięciu razy więcej L-teaniny niż zwykła zielona herbata (20 mg w porównaniu z 4 mg), głównie dzięki technikom cieniowania, które japońscy rolnicy odkryli i rozwinęli wieki temu. Pełne światło słoneczne zmniejsza zawartość L-teaniny, cieniowanie ją zwiększa.

Czym więc jest L-teanina i dlaczego nas to obchodzi?

Powtarzam, L-teanina jest wiązką cząsteczek glutaminianu połączonych razem. Kiedy popijamy filiżankę dobrej jakości matchy, te glutaminiany szybko dostają się do naszego krwiobiegu w dużych ilościach. Bardzo szybko przekraczają barierę krew-mózg, czasami w ciągu kilku sekund. To, co dzieje się później, to fakt, że cząsteczki te stymulują fale alfa w mózgu, mierzone testem zwanym EEG (elektroencefalografia), który mierzy aktywność elektryczną w naszych mózgach (to niesamowite, jak wiele energii elektrycznej produkują nasze mózgi).

Obecność fal alfa wskazuje na stan czujności. Nie występują one, gdy jesteśmy senni i kiwamy się. Są one obecne tylko wtedy, gdy czujemy się czujni i świadomi. L-teanina wyzwala te fale. To dlatego czujemy się skupieni i czujni, gdy pijemy matchę. W przeciwieństwie do tego, możemy czuć się czujni, kiedy pijemy kawę lub bierzemy tabletki z kofeiną, ale tej czujności często towarzyszą nieprzyjemne efekty uboczne, w tym roztrzęsienie, a nawet panika i paranoja, a po nich często następuje „załamanie”. W badaniu opublikowanym w 2008 roku w czasopiśmie Brain Topography, uczestnicy wykonywali wymagające poznawczo zadania wizualno-przestrzenne po podaniu im L-teaniny lub placebo. Ci, którzy przyjmowali L-teaninę, wykonywali zadania znacznie lepiej.

Nie ma wątpliwości, że matcha sprawia, że jesteś bardziej czujny, bardziej produktywny, lepiej przygotowany do ciężkich zadań poznawczych, takich jak pisanie, kodowanie, analiza … wszystko, co wymaga długotrwałego użycia mocy mózgu. Wszystko to dzięki L-teaninie. A kiedy dodamy do tego niewielkie ilości kofeiny (około 25 mg kofeiny na porcję matchy, w porównaniu do około 100 mg na filiżankę parzonej kawy), robi się jeszcze ciekawiej: jedno z badań, opublikowane w czasopiśmie Biological Psychology, wykazało szybszy czas reakcji na proste zadania, szybszy czas reakcji na numeryczną pamięć roboczą i poprawioną dokładność weryfikacji zdań w grupach przyjmujących 100 mg L-teaniny i 50 mg kofeiny łącznie.

Nawet nie zarysowaliśmy powierzchni danych dotyczących poznawczych korzyści płynących z L-teaniny i kofeiny. Więcej w przyszłych postach. Ale wystarczy powiedzieć, że to naprawdę działa: filiżanka matchy tuż przed pracą, przed rozpoczęciem projektu, przed przemówieniem, przed jakąkolwiek czynnością, która wymaga skoncentrowanej mocy mózgu, często skutkuje znacznie zwiększoną wydajnością. Bez absolutnie żadnych minusów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.