• Indra Nooyi is CEO of PepsiCo.
  • On an episode of the „Freakonomics” podcast, she said her mother advised her to „leave the crown in the garage,” i.tzn. nie zachowywać się jak dyrektor generalny swojej rodziny.
  • Nooyi dodała, że ona i jej mąż ciągle się dostosowywali, aby upewnić się, że nikt nie bierze na siebie większej odpowiedzialności niż inni.

„Zostaw koronę w garażu”. Przez prawie cztery dekady była to strategia Indry Nooyi na utrzymanie spokoju w jej gospodarstwie domowym.

Nooyi jest dyrektorem generalnym PepsiCo i często mówi o równowadze między pracą a życiem prywatnym. W jednym z odcinków podcastu „Freakonomics” Nooyi podzieliła się tym, jak kontrowersyjna rada jej matki wpłynęła zarówno na jej małżeństwo, jak i styl rodzicielstwa.

Nooyi ma 62 lata i dwie dorosłe córki. Powiedziała gospodarzowi Stephenowi Dubnerowi, że jej matka „wierzy, że te prace dają ci korony, i zostaw te korony w garażu, kiedy wrócisz do domu. Nie próbuj udawać, że nadal jesteś wielkim szefem, bo nie jesteś.”

Dubner zapytał Nooyi, czy ten pomysł wydaje się niesprawiedliwy – w końcu, gdyby Nooyi była mężczyzną, jej matka prawdopodobnie nie dałaby jej tej samej rady.

Nooyi zgodziła się, że to niesprawiedliwe, ale również wyjaśniła, w jaki sposób było to przydatne – nie tylko dla niej, ale również dla jej męża. Mąż Nooyi to Raj K. Nooyi, który jest prezesem w AmSoft Systems, i są małżeństwem od 37 lat.

Oto Nooyi: „Wszyscy musimy opracować strategie adaptacyjne, ponieważ jeśli tego nie zrobimy, zaczniemy odczuwać urazę lub złość z powodu tego, co dzieje się wokół nas. Z mojej perspektywy, moja mama mówi: „Zostawić koronę w garażu?”. Dobrze, zostawiłam ją w garażu.””

Dodała: „Czy chciałabym, żeby ją przywieźli? Nie, nie kosztem mojego małżeństwa i moich dzieci.”

To znaczy, że sprawdzanie swojego ego, lub przynajmniej swojej tożsamości zawodowej, przy drzwiach wejściowych do domu może być niewygodne. Ale jak widzi to Nooyi, każdy musi dokonać pewnych poświęceń, aby utrzymać swoje małżeństwo i rodzinę w stanie nienaruszonym, a dla niej to było to.

Może nie być czegoś takiego jak równe partnerstwo między współrodzicami

Ciągle, koncepcja podziału obowiązków i opieki nad dziećmi dokładnie 50/50 między współrodzicami jest często bardziej idealistyczna niż realistyczna.

W kolumnie opinii dla TIME, Judith Warner zauważyła, że wiele rodzin prawdopodobnie nie może „pozwolić sobie na potencjalne osłabienie – lub narażenie na niebezpieczeństwo – siły zarobkowej osoby przynoszącej do domu najwięcej bekonu” (która, jak zauważyła, jest zazwyczaj mężczyzną). Co więcej, często trudno jest określić ilościowo prace domowe i opiekę nad dziećmi; jak zauważa Warner, niektóre zadania są bardziej satysfakcjonujące lub żmudne niż inne.

W międzyczasie, terapeuta par Esther Perel powiedziała Patricii Garcii z Vogue’a, że „równość w wielu parach jest popsuta wraz z przybyciem pierwszego dziecka”. Na przykład, powiedziała, „Jest jedna, która jest bardziej zdolna do zasypiania w nocy niż druga. Jest jeden, który jest bardziej zdolny do bycia elastycznym w swojej pracy niż drugi. There is going to be a frontline parent.”

Nooyi nie sugerowała, że albo ona, albo jej mąż byli „frontline parent”. Zamiast tego mówiła o regularnym ponownym kalibrowaniu, przypuszczalnie po to, aby nikt nie skończył w tej roli.

Powiedziała: „Jestem żoną wspaniałego faceta, ale wymagało to ciągłych, swego rodzaju, korekt, aby upewnić się, że oboje byliśmy równi wobec siebie, a dla naszych dzieci oboje byliśmy rodzicami.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.