Sformułowanie „law of the land” ma dwie konotacje o wymiarze konstytucyjnym. W powszechnym użyciu odnosi się do prawa wyższego niż prawo zwyczajowe deklaratywne lub uchwalone przez ustawodawcę. W wyniku zastosowania klauzuli supremacji, Konstytucja jest takim wyższym prawem; jest „najwyższym prawem ziemi”. Wykonując kontrolę sądową, sąd najwyższy rości sobie prawo do urzędu ostatecznego interpretatora Konstytucji. W ten sposób powszechne stało się myślenie o decyzjach Trybunału jako o prawie ziemi.
Drugie skojarzenie ma specjalistyczne znaczenie, które sięga daleko wstecz w angielskiej historii i pozostawia swój niezatarty ślad w amerykańskim prawie konstytucyjnym. W 1215 r. baronowie Anglii zmusili króla Jana do podpisania magna carta, zobowiązując go do przestrzegania zobowiązań wobec nich w zamian za ich lojalność wobec niego. Wśród postanowień było jedno, które deklarowało (w tłumaczeniu z łaciny): „Żaden wolny człowiek nie będzie pojmany, uwięziony, wywłaszczony, zdelegalizowany, wygnany ani w jakikolwiek sposób zniszczony, ani my na niego nie pójdziemy, ani na niego nie poślemy, chyba że na mocy wyroku jego rówieśników lub prawa ziemi”. Magna Carta była z konieczności dokumentem feudalnym, ale postanowienie to zostało tak sformułowane, że zachowało znaczenie długo po tym, jak feudalizm ustąpił miejsca nowoczesnemu państwu konstytucyjnemu.
Termin „prawo ziemi” konsekwentnie utrzymywał się w angielskim użyciu, reprezentując ten zbiór prawa podstawowego, do którego odwoływano się przeciwko wszelkim uciskom ze strony suwerena, zarówno proceduralnym, jak i materialnym. Do roku 1354 pojawiło się alternatywne sformułowanie: „due process of law”. W swoim Second Institute of the Laws of England (1642) sir edward coke stwierdził, że „law of the land” i „due process of law” mają wymienne znaczenie; mimo to starsza wersja nie została wyparta. Petycja o prawo (1628) nie faworyzowała tych dwóch terminów, domagając się, „by wolni ludzie byli więzieni lub zatrzymywani tylko na mocy prawa ziemi lub na mocy sprawiedliwego procesu prawnego, a nie na specjalne polecenie króla, bez żadnych opłat”
W politycznie twórczym okresie po uzyskaniu niepodległości amerykańscy mężowie stanu woleli „prawo ziemi” od „sprawiedliwego procesu”, najwyraźniej ze względu na historyczne skojarzenia z Magna Carta. Wszystkie osiem wczesnych konstytucji stanowych, zawierających gwarancję w pełnej lub częściowej formie, posługiwało się terminem „prawo ziemi”; to samo dotyczyło rozporządzenia z północnego zachodu (1787). Po raz pierwszy termin „due process of law” pojawił się w amerykańskim prawie organicznym w Piątej Poprawce do Konstytucji Stanów Zjednoczonych (1791). Ale ta zmiana zastosowania nie wyparła „prawa ziemi”. Przez cały XIX wiek konstytucje stanowe i sądy stanowe mówiły jednym lub drugim głosem, a nawet obydwoma. W 1903 roku Thomas M. Cooley sporządził listę konstytucji stanowych zawierających dziedzictwo Magna Carta, w której „prawo ziemi” wyprzedzało „należyty proces sądowy”. W późniejszym okresie tendencja była w kierunku tego ostatniego wyrażenia; jednak w 1980 r. jedenaście stanów nadal wyrażało gwarancję jako „prawo ziemi”
Chwalebna Rewolucja z 1688 r., ucieleśniając teorię polityczną, zgodnie z którą uchwalanie przez parlament było praktycznym odpowiednikiem „prawa ziemi”, przedstawiła dylemat interpretacyjny, kiedy wersje gwarancji zostały wprowadzone do myśli amerykańskiej i włączone do większości amerykańskich konstytucji. Supremacja władzy ustawodawczej była nie do zaakceptowania w Nowym Świecie; amerykański pogląd był taki, że kiedy suwerenność przechodziła z rąk do rąk, angielska koncepcja ograniczeń korony odnosiła się teraz zarówno do władzy ustawodawczej, jak i wykonawczej. Wynikało z tego, że interpretowanie gwarancji jako zakazującej pozbawiania życia, wolności lub własności, chyba że przez uchwalenie ustawy, pozbawiłoby jej ochronę znaczenia. Zrozumiałe jest zdziwienie amerykańskich sędziów; dopiero w drugiej połowie XIX w. koncepcja ta została w pełni oddzielona od powiązanych z nią koncepcji uregulowanego procesu legislacyjnego i podziału władzy.
Gwarancja odziedziczona po Magna Carta jest niezwykła wśród ograniczeń konstytucyjnych. Na pierwszy rzut oka nie jest ona absolutna, lecz warunkowa. Rząd nie może działać przeciwko osobom, chyba że na podstawie prawa ziemi lub sprawiedliwego procesu. Ma to prawdopodobnie charakter proceduralny, co sugeruje, że pierwotnym zamiarem było zagwarantowanie ochrony procesowej. Jednak może ono mieć również znaczenie materialne; znaczenie to pojawiło się wcześnie i w pełni rozwinęło się w Anglii pod koniec XVII wieku.
Ale sformułowanie i pozycja stanowych gwarancji konstytucyjnych były różne – niektóre używały „prawa ziemi”, inne „należytego procesu sądowego”; niektóre dołączały gwarancję do listy praw proceduralnych, inne czyniły z niej osobny przepis – zróżnicowanie to nie miało większego znaczenia dla reakcji sądów na poziomie proceduralnym. Nie było tak jednak w przypadku treści materialnej. Tam, gdzie – jak w konstytucjach stanów Carolinas, Illinois, Maryland i Tennessee – brzmienie było zbliżone do dosłownego tłumaczenia Magna Carta, gwarancja została rozszerzona na prawa nabyte, niezależnie od przepisów karnych o konotacji proceduralnej. Z drugiej strony, sądy Connecticut i Rhode Island utrzymały w mocy ustawy prohibicyjne w latach pięćdziesiątych XIX w., uznając, że sformułowanie „należyty proces sądowy” w ich konstytucjach stanowych było tak splecione z uprawnieniami oskarżonych karnie, że wykluczało włączenie prawa materialnego. Trzecia seria spraw, z Massachusetts, New Hampshire, Nowego Jorku i Pensylwanii, wprowadziła do gwarancji treść materialną, mimo ścisłego powiązania z ochroną proceduralną. wynehamer v. new york (1856) wymaga szczególnej uwagi. W sprawie tej sąd najwyższy stanu unieważnił ustawę prohibicyjną w zakresie, w jakim niszczyła ona prawo własności do istniejących zapasów alkoholu, opierając swoją decyzję na odrębnych gwarancjach konstytucyjnych, zarówno „należytego procesu”, jak i „prawa ziemi”. Wbrew opinii niektórych uczonych, Wynehamer nie został unieważniony przez Metropolitan Board v. Barrie (1866); pierwsza sprawa dotyczyła prawa stosowanego z mocą wsteczną, druga zaś takiego, które było czysto prospektywne.
Piąta Poprawka łączy „należyty proces” z innymi gwarancjami konstytucyjnymi o wyraźnie proceduralnym charakterze i oddziela gwarancję należytego procesu od prawa do samooskarżenia jedynie przecinkiem. Jednak w głównych decyzjach, Dred Scott v. Sandford (1857), Hepburn v. Griswold (1870) i Adair v. United States (1908), Sąd Najwyższy znalazł w klauzuli treść merytoryczną.
W czternastej poprawce, należyty proces nie jest powiązany z ochroną procedury karnej, ale przypomina te stanowe przepisy konstytucyjne, które zostały uznane przez sądy stanowe za mające treść merytoryczną. Jednakże Sąd Najwyższy zlekceważył rozróżnienie między dwiema klauzulami należytego procesu w Konstytucji federalnej. Sądowi pomagali liczni komentatorzy konstytucji, którzy, chcąc zanegować element materialny w należytym procesie, zignorowali lub błędnie zinterpretowali historię stanowych gwarancji konstytucyjnych „należytego procesu” i „prawa ziemi”. Wolność od proceduralnych konotacji czternastej poprawki do due process ułatwiła drogę treści merytorycznych od niezgody w sprawach dotyczących rzeźni (1873), przez przyjęcie w Chicago, Milwaukee & St. Paul Railway Company v. Minnesota, (1890), do pełnego przyjęcia w lochner v. new york (1905). Przyjęcie przez Trybunał doktryny inkorporacji, wraz z konsekwentnym wczytaniem do Czternastej Poprawki różnych zabezpieczeń proceduralnych wymienionych w ustawie o prawach, w dużej mierze zrównało treść obu klauzul należytego procesu. Rozwój ten napisał ostatni rozdział w reinterpretacji „prawa ziemi.”
Frank R. Strong
(1986)
Bibliografia
Howard, A.E. Dick 1968 The Road from Runnymede: Magna Carta and Constitutionalism in America. Charlottesville: University Press of Virginia.
Rembar, Charles 1980 The Law of the Land: The Evolution of Our Legal System (Ewolucja naszego systemu prawnego). New York: Simon and Schuster.
.